4.7/6 (10 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
6.0/6
Wakacje byly fantastyczne z najlepszym biurem podrozy w Polsce.
6.0/6
Spędziliśmy w tym hotelu tydzień czasu, było bardzo przyjemnie. Pokoje czyste, sprzątane codziennie, zawsze zmieniane ręczniki. Sniadania obfite. Obsługa bardzo się starała żeby jedzenie było ładnie podane. Kilka dań z jajek, zawsze dwie zupy i inne dania na ciepło. Duży wybór wędlin, serów, dżemów, jogurtów i pieczywa. Nigdy nie było tłoku. Niedogodnością są małe windy i czasami trzeba długo na nie czekać. Według mnie minusem jest położenie hotelu. Jest dość daleko od starego miasta. Plaża blisko. Jest basen wewnętrzny, ale nie kożystaliśmy z niego, wiem tylko, że potrzebny jest czepek na głowę. Gruzja nie jest krajem dla osób, które lubią wypoczynek w resortach z wyżywieniem all inclusive, gdzie kelner przynosi napoje do leżaka. Jest świetnym miejscem dla osób które lubią eksplorować miasto samodzielnie, przebywać w restauracjach gdzie bywają miejscowi, nie tylko turyści. Wystarczy wyjść z hotelu i odejść kawałek od utartych szlaków.
6.0/6
Czas najwyższy zmienić zdjecia, które kompletnie nie oddają rzeczywistości. W tym momencie hotel wygląda jak kruszynka przy budowanych obok wieżowcach.Sąsiedni budynek /prawie się styka ze Sky Tower/ ma 42 piętra, a wcale go nie ma na zdjęciu. O pozostałych budowlach obok nie wspomnę. Cała reszta ok. Pobyt bardzo udany, hotel czyściuteńki, pięknie wyposażony, obsługa miła, śniadania super. Batumi wspaniałe. Tydzień bardzo szybko mija, jest co robić. Generlnie polecam, ale te foty...z kosmosu;)
5.5/6
Razem z mężem wybraliśmy się na tygodniowy pobyt w Batumi w hotelu Sky Tower. Cały pobyt oceniamy jako bardzo udany :) Pani rezydent jest komunikatywną, miłą osoba, na szczęście nie było żadnym nieprzewidzianych wypadków, więc spotkaliśmy się tylko na początku i na końcu pobytu. Miasto: Batumi jest miastem typowo turystycznym, pełne nieco kiczowatych budowli (np. hotel w kształcie Koloseum ;) ) ale i ciekawych zakątków. Zaliczyliśmy wszystkie najważniejsze atrakcje. Zdecydowanie polecamy posłuchać wskazówek pani rezydent i wyjechać na najwyższe piętro w hotelu Hilton, najlepszy punk widokowy. Ciekawą atrakcją jest też delfinarium, pokaz robi wrażenie, naprawdę atrakcyjny zarówno dla dzieci jak i dorosłych, prowadzony jest równocześnie w kilku językach (w tym angielski), więc można wszystko zrozumieć. Warto jednak trochę wcześniej kupić bilety (o godzinie 13 nie było możliwości kupna na seans o 16, tylko dopiero na 19). Wieczorem zapełnia się deptak, w ciągu dnia można pojeździć na rowerze lub na innych pojazdach, wypożyczalni jest sporo. Można wyjechać kolejką na górę w mieście, chociaż ciekawsza chyba bardziej jest sama droga niż widok z góry ;) ogólnie Batumi jest miastem, które spokojnie można zwiedzić w jeden dzień. W nowszej części jest sporo budowanych aktualnie hoteli, więc całe miasto w tej części nieco przypomina plac budowy. Warto korzystać z komunikacji miejskiej, bilet kosztuje 0,40 lari (!). W autobusie sprzedawane są bilety dwuprzejazdowe, ale mogą jechać na nim po prostu dwie osoby (nie trzeba kupować dwóch dwuprzejazdowych). Wszyscy są bardzo pomocni, choć znajomość rosyjskiego pewnie nieco ułatwia życie ;) Można się targować, chociaż ceny i tak są niskie, a my kiedy dowiedzieliśmy się, że dobra pensja to 800 lari zrezygnowaliśmy z targowania zupełnie. Dużym zaskoczeniem był dla nas ogród botaniczny. Naprawdę wspaniały, warto zabrać ze sobą książkę i spędzić tam cały dzień :) jest możliwość wyjścia na plażę z ogrodu, ale trzeba być cierpliwym, ponieważ trzeba przejść cały ogród aby tam dotrzeć ;) Po ogrodzie jeżdżą też elektryczne pojazdy, które wożą turystów. Polecamy jednak pieszy spacer w spokojnym tempie, drugiego takiego ogrodu botanicznego ze świecą szukać! :D Dojazd marszrutką (lokalne busiki) spod kolejki linowej (nr 31), za przejazd płacimy przy wysiadaniu. Za tę trasę (ok. 9 km) zapłaciliśmy po 1 lari na osobę (!). Ogród to zdecydowanie jedna z ciekawszych rzeczy w Batumi. Plaża: kamienista, jednak chodzą po niej panowie sprzedający buty (komunikacja z nimi tylko po rosyjsku lub na migi ;) ). Cena bucików to 15 lari. Obsługa na plaży sympatyczna, uczynna, pomagają jeżeli parasolki się przewrócą ;) Dwa leżaki i parasol na cały dzień to wydatek rzędu 12 lari. W czasie naszego pobytu woda był spokojna, idealna na kąpiel. Trzeba uważać, bo szybko robi się głęboko. Jedzenie: Ponownie polecamy ze skorzystanie z rad pani rezydent. Restauracje "Ukrainka" i na ul. Puszkina były świetne. Restauracja San Remo (na molo) bardzo ładna, jednak zdecydowanie najdroższa ze wszystkich w których byliśmy. Przy czym za wyższą ceną nie idzie jakość. Bardzo głośna muzyka (DJ) mieszająca się z muzyką ze środka restauracji i kelnerka, która pomyliła nasze zamówienie składają się na to, że raczej nie polecamy tej restauracji ;) Chociaż naprawdę urocze miejsce. Wycieczki fakultatywne: Wycieczka "Kutaisi" i "Adżaria" cieszyły się sporą popularnością. Pani rezydent polecała również "Swanetię",ta wycieczka także się odbyła i inni uczestnicy byli zadowoleni. Nas jednak zniechęciła cena, wycieczka była dwudniowa, wymagała dość dalekiej drogi w busie i kosztowała ponad 500 zł/osobę. Wycieczka "Kutaisi" odbyła się w niedzielę (przylot był w piątek). Na pochwałę zasługuje pani pilot, bardzo wesoła osoba, dobry przewodnik. Wycieczka godna polecenia. Dzięki opowieściom pani pilot można się było wiele dowiedzieć. Zobaczyliśmy wąwóz, był krótki spływ pontonami, spacer po jaskini (imponująca!) oraz obiad (pyszny!) . Nie jest to intensywna wycieczka, raczej spokojna, ciekawa przede wszystkim przyrodniczo. Druga z naszych wycieczek "Adżaria" odbyła się w poniedziałek. Jest to krótsza wycieczka, po najbliższym regionie. Warto na nią pojechać, obejrzeć okolicę, spróbować wina w Domu Wina i zjeść obiad u gruzińskiej rodziny oraz posłuchać dzieci śpiewających ludowe piosenki :) Nasz ogólna ocena wycieczek jest dobra, chociaż wydaje nam się, że były trochę za drogie w stosunku do tego co oferowały. (jedna wycieczka 100 lari za osobę, a druga trochę więcej ok. 125 lari za osobę). W mieście oferowane są wycieczki, szczególnie w okolicy kolejki m. stoją panowie i zachęcają ;) Z pewnością nie ma tam jednak polskojęzycznych pilotów. Na wycieczki trzeba było zdecydować się dość szybko, a my nie zdążyliśmy zorientować się przed decyzją jakie są ceny u sprzedawców na ulicy i przewodników w jakich językach oferują. A po wycieczkach nie było nam to już potrzebne ;) . Jednak jeżeli komuś nie przeszkadza np. przewodnik w języku rosyjskim to na pewno warto sprawdzić u sprzedawców przy kolejce linowej jakie ceny oferują. :) Hotel: At last, but not least - hotel ;) Zdecydowanie udany wybór. Polecamy z czystym sumieniem! Pokój przestronny, codziennie sprzątany. Zastaliśmy drobną usterkę (a to początek sezonu) w postaci zepsutej klamki w drzwiach do łazienki. Odkryliśmy ją, kiedy zatrzasnęłam się w środku ;D Zgłosiliśmy na recepcji usterkę i po kilku minutach miły pan naprawił klamkę. Obsługa na piątkę. Mówią zarówno po rosyjsku jak i po angielsku, co dla nas było dużym ułatwieniem i miłą odmianą, bo w wielu miejscach nasz angielski był zupełnie nieprzydatny. Mały minus może jedynie na dziwnie rozruszaną klamkę w oknie, której baliśmy się ruszać, a usterkę zauważyliśmy po kilku dniach. Ogólnie hotel wspaniały, poprosiliśmy o pokój na wyższym piętrze. Dostaliśmy pokój na 14 piętrze z widokiem na morze (pięter jest 20). Codziennie mogliśmy oglądać z okien pokaz tańczących fontann :) Myślimy, że pokoje z widokiem na góry też powinny być atrakcyjne. Jedyne co psuje ten dobry obraz to wielki 45 piętrowy hotel, który buduje się ok. 15 metrów od naszego. Część pokoi (ok 1/3) ma widok na ten właśnie budowany hotel. Nie wiemy jak to wygląda, ale z pewnością widok nie jest za ciekawy. Najgorsze, że to, jaki pokój zostanie przydzielony jest chyba loterią. Nam na szczęcie udało się dostać pokój ze wspaniałym widokiem, co było olbrzymim atutem tego hotelu. :) I olbrzymi plus za posiłki! śniadania były moim ulubionym punktem dnia :D Różnorodne menu, regionalne jedzenie, coś wspaniałego!