Opinie o ALEGRIA Maripins

5.0/6

Wszystko mini

Gdybym miala jednym slowem określic hotel, pokoje, restaurację, zywnośc to uzylabym określenia "mini". W hotelu byliśmy w okresie od 23.09. do 01.10. 2016r. w wariancie hb. Doba hotelowa zaczynała się o 14 tej a kończyła o 11. W ostatnim dniu mieliśmy wylot o 23.30. Hotel zapewniał przechowalnię bagażu, mieliśmy dostepne ręczniki plażowe i dostęp do prysznica przed wyjazdem. Obiadokolacja w hotelu w ostatnim dniu za 20 euro, ale my byliśmy w pobliskiej restauracji Dei Pepe, ktora miesci się tuż obok. Wyjazd z hotelu o 21.00. Organizacja w ostatnim dniu wzorcowa. Mieliśmy właściwie dodatkowy dzień wypoczynku bez źadnych stresow. Za to, dla biura i hotelu brawa. Co do hotelu i miejscowości. Malgrat de Mar to typowo wypoczynkowa miejscowość, blisko Barcelony. Wzdłuż plaży ciągnie się deptak-ścieźka rowerowa, nastepnie tory kolejki (calkowicie nie klopotliwa). Wreszcie deptak wzdluż sklepów, hoteli i restauracji. Z miasteczka można pojechać kolejką do Barcelony. Na stacji kolejki kupujemy bilet za 28 euro na kolejkę w obie strony i turistic bus w Barcelonie, którym dojeżdżamy do wszystkich obiektów w mieście. Waźne aby nie zgubić paragonu, który dostaniemy w kasie kolejki, on jest podstawą otrzymania biletu w busie w Barcelonie. My tak pojechalismy do Barcelony. Wyjechalismy o 9.00, wrocilismy o 23.00. Zobaczyliśmy wszystkie zabytki, bez zwiedzania wnetrz. Na pierwszy raz wystarczajaco. Biuro oferuje dwie rózne wycieczki do Barcelony (zwiedzanie róznych części w cenach 49 i 43 euro od osoby, takze bez zwiedzania wnętrz). Miasteczko Malgrat robi wrażenie sanatorium, ciche, spkojne, z mnostwem turystów. Do zwiedzenia w ciągu 3 godzin spaceru. W miescie polacy, belgowie, holendrzy, anglicy, niemcy i hiszpanie. Hotel ma 4 gwiazdki. Jest bardzo skromny, ma 1 restaurację główną, 2 bary przy basenie i to wszystko. Jeden basen, wystarczajaca liczba leźaków nawet przy pelnym oblozeniu hotelu (my tak mieliśmy i nawet idąc na basen po 11 tej, bez problemu znajdowaliśmy miejsca).Jedzenie w hotelu przeciętne. Ale na podkreslenie zasluguje, że nigdy niczego nie brakowało. Obsługa bardzo sprawna, uprzejma. Podczas obiadokolacji osobne miejsce gdzie kucharz przygotowuje miesa czy ryby. Ale niestety niesmaczne. Robilismy dwa podejscia i dostawalismy przypieczone na sucho kawałki, czesto w srodku surowe. Uwazam ze kucharz w tym miejscu do zmiany, bo marnuje jedzenie. A potencjal jest. Ale w ciagu pobytu sprobowalismy małż, kraby, byl deser z owocow w czekoladowym fondue, do sniadania szampan z truskawkami. Jedzenie poprawne, ale bez efektu wow. Jak w kazdym przecietnym hotelu. Pokoje niewielkie. Nasz nr 407 mial widok na basen i morze. Pokoje tak urzadzone jak na zdjeciach. Biel z kolorem morskim, meble jasne. Pokoj wraz z lazienka i wc o powierzchni ok 15 metrow. Dosc ciasno, brak miejsca na przechowywanie walizek. Miedzy lozkiem i toaletka doslownie 40 cm odleglosci. W tv brak polskich programow. W hotelu brak animacji. Tzn. Animator proponuje gre w tenisa stolowego czy inne gry grupowe z uzyciem pileczek, strzalek itp. W pokojach szampony, mydla i balsamy. W naszym pokoju nie zmieniono ani razu poscieli i ani razu nie zamieciono (nie odkurzano). Pewnie dlatego, ze nie zostawilismy napiwku. Reczniki zmieniano tylko jesli zostaly rzucone na podloge. Te wiszace na drzwiach prysznica byly skladane do ponownego uzytku. W lazienkach brak wieszakow do powieszenia recznikow. Generalnie wszystko mini, choc w stylu nowczesnym. Uwazam ze hotel poprawny, czysty, estetyczny, ale bez wykrzyknikow. Prosty standard. Mozna tam wypoczac, ale bez dodatkowych wraźen, czy zblizenia z kultura czy kuchnia hiszpanska. Na plazy wieje, głebobo w morzu po 2-3 metrach. Miejscowosc i hotel w porzadku, na przyjazd np pierwszy raz do Hiszpanii, by przez tydzien odpoczac i pojechac do Barcelony. Bez luksusow ale czysto i poprawnie, minimalistycznie. Moge go polecic osobom niezbyt wymagajacym kulinarnie, dla których wazna jest czystosc i uprzejmośc europejskiej obslugi.