5.0/6 (229 opinii)
3.0/6
Polecam biuro podróży, organizację wszystkiego itd. oraz samo wybrzeże Costa Brava, ale radzę wybrać inny hotel - ja na pewno nikomu go nie polecam i nie wrócę już w to miejsce.
3.0/6
Wieczór hiszpański beznadziejny zapomniano podać kolację na All przez Hiszpanów, brak opieki przy powrocie z kolacji do hotelu chaos, miejscowość mało atrakcyjna, wycieczka do Barcelony nieudana, wszystko w pośpiechu, żadnych podpowiedzi atrakcji na miejscu,
3.0/6
Wakacje w miejscowości Malgrat zaliczam do udanych. Niestety jest tam dość drogo i o dziwo od godziny 23-24 nie ma co robić... więc nie polecam ludziom bardzo imprezowym. My ze znajomymi bardziej nastawialiśmy się na zwiedzanie więc akurat Malgrat jest świetnym miejscem wypadowym ( blisko do Barcelony, do pięknej miejscowości Tossa i do Santa Susany plus piękna starówka w samym Malgrat). Niestety życia nocnego to tam w ogóle nie ma... Z tego względu nocami przesiadywaliśmy na balkonie, mieliśmy piękny widok na morze.. no ale Pan z recepcji (bardzo niemiły) przyszedł do nas i zamiast zwrócić nam uwagę, że jest za głośno od razy wykrzyczał, że wyrzuca nas z hotelu i wzywa policję. Co to za traktowanie gości?! Poza tym, w tym hotelu za wszystko trzeba było dopłacać! Standard bardzoooo średni.... basen bardzo kiepski, pokoje BARDZO malutkie i ciasne. Jedzenie było ok, chociaż ciągle było to samo. W samym hotelu nie było kompletnie co robić, wieczorne biesiady w rytmie "disco polo" i to najniższych lotów.... bilard oczywiście płatny, nawet wifi ...PŁATNE.... dopiero można się połączyć jak się kupi drinka... Strasznie żerują tam na turystów, na każdym kroku chcą wydębić choćby centa.... obsługa hotelowa niezbyt przyjazna (oprócz Pań sprzątaczek.) Malgrat de mar jest ok ale Hotelu nie polecam.
3.0/6
Hotel w bardzo głośnej lokalizacji, do późnej nocy głośna muzyka. Hotel nie dla rodzin z dziećmi. Dużo gości to młodzież szkolna (kolonie, obozy?) która "została spuszczona z łańcucha" Panie z recepcji albo nie lubią swojej pracy albo nie lubią gości. Przy opcji HB z drugiego posiłki mieliśmy korzystać dopiero od g.17.00. Po interwencji Rezydenta zostało to zmienone zg z ofertą. Pomimo, że porozumiewalam się przez translator mowy Pani z recepcji koniecznie chciała że mną rozmawiać po ukraińsku i była zdziwiona, że nie rozumiem bo przecież ona mówi po polsku. Na moją uwagę, że mówi po rosyjsku w końcu przyznała, że mówi po ukraińsku. Nie polecam tego hotelu jeden wielki jazgot.