Kategoria lokalna 4
5.0/6
Hotel dobry ale pokoje nie na 4 *** tylko mocne 3***. Meble nie najnowsze. Obsługa sympatyczna , jedzenie tez dobre ,wielkość basenu wystarczająca, ratownik sympatyczny, troche za mało leżaków przy dużej ilości osób.
Piotr Waszewski - 21.07.2015
10/11 uznało opinię za pomocną
4.5/6
bardzo miły pobyt ,dobry hotel aczkolwiek serwis sprzątający pozostawia wiele do życzenia.bardzo dobre jedzenie
barbara, warszawa - 11.09.2014
2/2 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Obsługa hotelu bardzo miła i pomocna. Bez problemu mogliśmy parkować wynajętym autem na parkingu hotelowym. Jedyne do czego można się było przyczepić to mało urozmaicone śniadania, trochę brakowało mi świeżych owoców.
Elzbieta, Warszawa - 10.10.2017 | Termin pobytu: wrzesień 2017
0/0 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Pobyt w Royal Al Aldalus z pewnością wart jest ceny z cennika last minute. Płacąc więcej możnaby oczekiwać lepszej jakości. Ja kupiłem last minute i uważam, że nie przepłaciłem. Największy atut hotelu, to piękny ogród, czysty basen z przyjemną wodą. Wymarzone miejsce na leżakowanie na słońcu lub w cieniu drzew przy oczku wodnym z żabkami. Bardzo miła i kompetentna obsługa recepcji, trochę zagubieni kelnerzy na "stołówce". Celowo tak określam restaurację, bo prawdziwa restauracja prawie cały czas była zamknięta, a jedliśmy przy stolikach bez obrusów (na podkładkach),z krzesłami jak na taniej stołówce. Nie było to dla mnie istotne, ale fakt trzeba odnotować. Najważniejsze, że obsługa dba o czystość, choć często nie nadążali z uporządkowaniem stołów i klienci musieli pomagać w odnoszeniu naczyń. Kuchnia smaczna, ale bardzo monotonna. Najgorsze jest to, że kolacja była powtórzeniem (w części podgrzaniem) obiadu. Co do pokoi, to słabiutko. Kiedyś pewnie te gwiazdki były uzasadnione, teraz - nie sądzę. Najpierw otrzymaliśmy pokój bez balkonu, z widokiem na ulicę od frontu. Bezproblemowo udało się zmienić na pokój z balkonem, od strony ogrodu i basenu, z widokiem na może. pokoje były duże i wygodne. Niestety w obydwu nie było zbyt czysto. Wykładzina poplamiona jakimiś napojami, lustra nie myte od dawna, w łazience podłoga nie była porządnie sprzątnięta - włosy po poprzednikach. No nie był to standard 4*. W hotelu codzienne animacje na basenie i wieczorem muzyczne rozrywki dla zainteresowanych. Na urlopie byliśmy w połowie czerwca. W tym czasie w imprezowym Torremolinos nic imprezowego się nie działo. Większość turystów, to emeryci i wieczorem trudno było znaleźć coś dla młodszych lub chcących się pobawić. Całe szczęście był Mundial, ale jak Holendrzy ograli Hiszpanów, to w tej chwili dużo straciliśmy z "hiszpańskiej religii". Podobnie w hotelu - większość klientów, to osoby w wieku 50+. Bardzo mało Polaków. Na szczęście nie było też uciążliwych Rosjan. Szukając rozrywki, dyskotek, salsotek itp., nie wybierajcie się w tym okresie. Jeżeli chcecie uniknąć wakacyjnych tłumów, a zasmakować pięknego słońca, to polecam ten okres. Cudowne są wieczorne spacerki po dłuuuuugiej promenadzie i klimatycznych uliczkach troszkę głębiej w miasto. Z hotelu blisko jest do pięknej plaży La Carihuela (ok. 400-500m) i sąsiednich plaż. Plaże bardzo czyste, wygrabiane maszynowo, woda cudna. Warto spacerkiem wybrać się do portu w Benalmadenie (zwłaszcza wieczorem). Koniecznie trzeba zjeść na plaży sardynki z grilla w barach Ciquitos oraz nie żałować na prawdziwą paella w porządnej restauracji - jedliśmy na plaży - super.
Dorota & Janusz - 15.07.2014
8/8 uznało opinię za pomocną