5.5/6 (35 opinii)
6.0/6
Tajemniczość, dzikość zarówno jak i niezwykłość Islandii fascynowała nas od dłuższego czasu. W te wakacje wreszcie udało się zrealizować nasze marzenie, odwiedziliśmy kraj ognia i lodu. Nasze oczekiwania wobec wyjazdu były duże i powiem jedno, z pewnością nie zawiedłyśmy się. Prawdziwość, potęga i dzikość natury, bezludne pola zastygłej lawy, mieniące się w słońcu jęzory lodowców, czy liczne wodospady zachwycające swoją majestatycznością - krajobraz Islandii jest jedyny w swoim rodzaju i żadne z innych miejsc, które znamy nie jest w stanie oddać jej magicznego charakteru. Miasto Reykjavik, gdzie rozpoczęła się nasza wycieczka, może samo w sobie nie imponuje architekturą, aczkolwiek pozwala zwiedzającym poczuć przedsmak tego, co ma nam do zaoferowania kraj wikingów. Pierwszego dnia zwiedzania mieliśmy także okazję zobaczyć na własne oczy wybuchające na nawet kilkadziesiąt metrów strumienie gorącej wody gejzeru Strokkur. Na wystrzelenie kolejnych słupów wody musieliśmy czekać wśród unoszących się gęstych, przyjemnie ogrzewających kłębów pary wodnej o charakterystycznym zapachu siarkowodoru, zaledwie kilkanaście minut, w tym czasie obserwując bulgoczącą powierzchnię wrzącej tafli wody gejzeru. Niewątpliwie atrakcyjnym przystankiem tego dnia była także stajnia koni islandzkich, wyróżniających się na tle innych ras różnorodnym umaszczeniem i niezwykle gęstą grzywą opadającą na ciemne oczy, co sprawia że na ich widok od razu mięknie serce. Te konie oczarowały nas jeszcze bardziej w trakcie specjalnego pokazu, podczas którego amazonki prezentowały umiejętności wierzchowców. Co ciekawe, ze stajnią sąsiadowała plantacja pomidorów, gdzie mieliśmy okazję spróbować piwa z czerwonych lub zielonych pomidorów, czy lodów pomidorowych. Piwo smakowało znacznie lepiej niż można było przypuszczać. Do tego zachęcało delikatnym czerwonym kolorem, a słodki zapach pobudzał kubki smakowe. Kolejny dzień oferował bogactwo wodospadów Islandii. Do naszych ulubionych należy Skogafoss oraz Seljalandsfoss, ten drugi uważany za najbardziej wyjątkowy. Nie jest on może tak majestatyczny jak "złoty" wodospad, jednak możliwość wspięcia się po skalnej trasie za jego spadającą taflę dostarcza niezapomnianych emocji. Należy wspomnieć, że warto mieć tam płaszcz oraz spodnie przeciwdeszczowe, ponieważ na trasie towarzyszy bryza wodospadu. Przedostatniego dnia odwiedziliśmy miejsce, które zajmuje pierwsze miejsce w naszym rankingu atrakcji. To laguna Jokulsarlon, niebywale malownicze miejsce obfitujące w lodowe kry o kryształowo-błękitnym kolorze, zanurzone w nieskazitelnie czystej arktycznej wodzie. Laguna jest popularna także w świecie kina, kręcone były tam sceny z takich filmów jak "Lara Croft: Tomb raider", czy "Die another day" z Jamesem Bondem w roli głównej. Mieliśmy okazję odbyć rejs amfibią po lagunie, podczas którego towarzyszył nam lokalny przewodnik mówiący w jęz. polskim. Po wizycie w Jokulsarlon odwiedziliśmy Diamentową plażę. Skąd ta nazwa? Otóż na czarnym piasku wulkanicznego pochodzenia leżą liczne odłamki lodu, które dzięki padających na nie promieniom słońca przypominają oszlifowane diamenty. Należy jednak zachować ostrożność przy linii brzegowej, ponieważ silne fale i prądy potrafią być niebezpieczne. Opowiadając o Islandii, nie można zapomnieć o Blue Lagoon. W tym geotermalnym spa zachwyci niespotykana mleczna, błękitno-biała woda z obecnością krzemionki, która wygładzi i zregeneruje naszą skórę. Dodatkowo istnieje możliwość skorzystania z naturalnych maseczek autorstwa spa. Jeśli chodzi o organizację wycieczki, należy podkreślić, że plan jest napięty, aczkolwiek odpowiedni dla osób w każdym wieku. Pani przewodnik podpowiada co można robić w wolnym czasie, jak przygotować się na konkretne dni zwiedzania oraz jakie niezbędne rzeczy się przydadzą. Codziennie był czas na przerwę lunchową, więc osoby, które nie wykupiły obiadokolacji, nie miały problemu, żeby kupić coś do jedzenia. Przed wyjazdem spodziewaliśmy się codziennych opadów deszczu, niskich temperatur i nieustannego wiatru. Niespodziewanie Islandia przywitała nas pięknym słońcem i bezchmurnym niebem, co nadało ciepła jej surowemu klimatowi. To była zdecydowanie wycieczka życia!!! Plany na przyszłe wakacje - ponownie skandynawskie klimaty, kierunek Lofoty! ... również z Rainbow Tours.
6.0/6
Wycieczka z cudownymi widokami, Objazd nie był męczący wszystko w spokojnym tempie z przerwami dostosowanymi do potrzeb. Jestem zachwycona przyrodą Islandii
6.0/6
Ja bardzo lubię północ więc ten wyjazd mnie oczarował, również dzięki pięknej słonecznej pogodzie , wszystko jak w opisie, piękne krajobrazy, cudowne wodospady i gejzery.. Polecam
6.0/6
Wycieczka wspaniała. Islandia była moim marzeniem by ją zobaczyć i się ziściło. Cudowne krajobrazy, wodospady, wulkany i daleka północ ogólnie to to czym można by scharateryzować ten wyjazd. Pani przewodnik świetna, pomocna i z dużą wiedzą na temat kraju. Krajobrazy jakże rózne od takich do których przywykliśmy - przestrzenie i ciągnące się zielone pola pokryte łubinem lub zastygła lawa . W oddali majaczą góry i lodowce. Zwłaszcza Czarna plaża Reinisfjarra oraz wodospad Gulfoss to to co trzeba zobaczyć na własne oczy by się zakochać w tym miejscu.