5.5/6 (213 opinie)
5.0/6
Bardzo polecamy ten wyjazd! Większość życia podróżujemy bez pomocy biura, ale do Kenii warto wybrać Rainbow! Wraz z narzeczona byliśmy na 2 tygodniowym wyjeździe, gdzie pół wyjazdu spędziliśmy na safari jeżdżąc po całej Kenii, a drugie pół wyjazdu na wypoczynku w Hotelu Jacaranda nad Oceanem Indyjskim. Był to nasz pierwszy wyjazd do głębokiej Afryki i bardzo cieszymy się, że wybraliśmy akurat opcje Kenia Classic. W pełni pokryła ona nasze oczekiwania co do rzeczy które chcieliśmy zobaczyć - no może z wyjątkiem KOSZMARNEGO muzeum Karen Blixen, ale o tym później. Kenie ciężko zwiedzać samodzielnie, kwestie bezpieczeństwa, zdrowia i infrastruktury powodują, że zdecydowanie lepiej będziemy się bawić jadąc np. z Rainbow. Kenia to piękny kraj, a Kenijczycy to ciekawi i przyjaźni ludzie (co do zasady i w granicach rozsądku). Przylecieliśmy spodziewając się, że raczej będzie ciężko zobaczyć jakieś zwierzęta i z lekką obawą, że będzie to wyglądało jak trochę większe zoo, szyte na miarę pod zachodnich turystów. Zwierząt na safari naoglądaliśmy się ponad miarę! Zebry, żyrafy, bawoły, gnu, antylopy, słonie, hieny, gepardy czy hipopotamy wyjątkowo nam dopisały. Do tego stopnia że z czasem staliśmy się wybredni i czekaliśmy już tylko na te których nie widzieliśmy np. Lwy. Lwy udało nam się w końcu zobaczyć z bliska. Są to niesamowite, działające na wyobraźnie zwierzęta. Busiki (choć naczytaliśmy się narzekania w innych komentarzach) były super, wygodne, klimatyczne i dzielnie wiozły nas przez kenijskie bezdroża. Choć rezydenci Rainbow byli fatalni, to pilotka p. Agnieszka naprawdę wiedziała co robi, posiadała szeroką wiedzę o Kenii i opowiadała ciekawe historie. Noclegi na sawannie w tzw. 'lodgach' to przeżycie jedyne w swoim rodzaju. A zdecydowana większość 'lodg' miała bardzo przyzwoite, czyste i wygodne warunki. Nasz kierowca Chege był świetny, choć trochę szalony na drogach i miał talent do wypatrywania zwierząt oraz niesamowitą wiedzę. Jedzenie było smaczne, wszędzie gdzie byliśmy - choć nie ma jakiejś wyjątkowej kuchni lokalnej, każdy znajdzie coś dla siebie w mieszaninie dostępnej w Hotelach i na postojach.
5.0/6
.
5.0/6
Niestety plany zawodowe tak się poukładały, że wyjazd kupiony w środę nastąpił już w piątek tego samego tygodnia. Ale niczego nie zapomnieliśmy (sukces !) i było fantastycznie. Pomimo samego safari, bez przedłużenia pobytu było naprawdę super !
5.0/6
Pomimo trudnego okresu byliśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu. Program zrealizowany praktycznie w 100%. Jest to bardzo trafny wybór na spotkanie się pierwszy raz z równikową Afryką. Kilka dni Safari, troszeczkę miasta i szczypta kontaktów z cywilizacją. Rygor higieniczny w hotelach zachowany na nie męczącym poziomie. Raczej rozsądne podejście. Lutowy czas to także brak komarów i znikome ryzyko załapania malarii. Udało nam się spotkać fajnych ludzi na wycieczce, co dopełniło spokój w okresie krótkiego urlopu. Co do szczegółów to mam wątpliwość jeśli chodzi o odwiedziny we wiosce masajskiej. Masajowie wycwanili się i na koniec wizyty każdego turystę w pewnym sensie przymuszają do zakupów. Przywożąc im prezenty, a na koniec będąc "zaganianym" do kupienia od nich czegokolwiek niekoniecznie z własnej woli, ma się mieszane uczucia. Nie szczędziliśmy tam nikomu napiwków, ale to jedno miejsce pozostawiło niefajne wspomnienie i tylko na koniec. Pochwała dla pilota p.Borysa. Pomimo obsługi "na dwa busy" dawał radę i było tyle informacji ile potrzeba. Na koniec dodam info od siebie, że przez niektóre osoby krytykowane muzeum Karen Blixen, było bardzo sympatycznym punktem programu i akurat nam dało wiele przyjemności, choć zapewne możnaby w tym czasie oglądać inne muzea. Mimo to jest tam jakiś klimat prowokujący do chęci przeżycia tej historii jeszcze raz...