Kategoria lokalna 4
5.5/6
Byliśmy w Kenii już po raz trzeci więc mamy porównanie choć zawsze było cudownie ( hotel southern palms i papillon) . Wspaniała plaża i ocean hotel cudowny kameralny nie ma tłumów turystów nikt nie zajmuje leżaków od rana. Mieliśmy bungalow przy samej plaży ( nic nie doplacalismy) więc cudo ,domki w stylu afrykańskim ale było wszystko co potrzebne, nas urzekło. Spokój i cisza tak jak lubię. Ale mam jedną uwagę chodzi o chłopaków z plaży którzy sprzedają wycieczki ( z lewej strony w takiej szopce) zawsze korzystamy z usług lokalnych i nigdy się nie zawiedliśmy a tu niestety. Kupiliśmy Safari (wcześniej byliśmy też więc wiem jak powinno wyglądać) , umówiliśmy się na dojazd objazd po parku j luncz na sawannie w jedynej z Lodge (z wspaniałym widokiem na przyrodę) a skończyliśmy na frytkach na stacji paliw (żenada) . Więc nie polecam, lepiej przejść się po plaży na prawo do hotelu southern palms i tam się zgadać z chłopakami polacam Salomona.
Wiola - 26.03.2020
17/17 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Osobne domki, każdy tak odwrócony, że nikt sobie nie przeszkadza. Nasza klima słabo działała, ale w innych domkach było ok. Zero robactwa, pewnie nie bez przyczyny :). Kosmetyki (szampon, conditioner, żel + body lotion) oraz ręczniki są. Sejf, lodówka jest. Kolo domków małe baseniki. Brak infrastruktury dla dzieci co powoduje prawie ich brak. Jedzenie zaskakujące (wszędobylskie ziemniaki nawet do popołudniowej kawy :)). Śniadanie skromne, kolacja już o wiele lepsza. Żal, że ciasto podają do kolacji, a nie do śniadania. Torty, ciasta na ciepło, serniczki, kruche .... i to wszystko o godzinie 20 niestety. Obsługa miła, codziennie jakiś wieczorny pokaz. W niedziele od południa super koncert zespołu przy barze na plaży do tego stopnia, ze przełożyliśmy wyjazd do parku Bora Bora :):). Plaża czysta, woda ciepła. Mili beachboysi na plaży. Idzie się pośmiać. Al Pacino, Grzegorz Brzęczyszczykiewicz ..... to tylko niektóre przezwiska chłopaków mówiących po polsku. Już nie mówiąc o tym czego ich tam Polacy uczą :):) :) Trzeba tylko wytrzymać te 10 h lotu plus dojazdy i odjazdy do i z lotniska.
Betina - 02.02.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024
1/1 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Bardzo godny polecenia hotel w stylu afrykańskim i trochę kolonialnym, tuż przy plaży. Piękna czysta plaża ze spektakularnymi odpływami i przypływami. Łagodne zejście do oceanu. Obsługa bardzo przyjazna, zwłaszcza Pani Menadżer kokietująca pieknymi strojami. Częste kolacje przy baobabie i prezentacja tutejszej kultury. Jedzenie niezbyt zróżnicowane ale bardzo smaczne. Swieżo wyciskane soki z mango , papai , kokosa i innych. Wśród gości sporo bogatej warstwy Afrykanów, ma to swój urok.Internet dostępny gratis , ale tylko w recepcji. Byliśmy w grudniu, dla mnie słońce już ciut za ostre, temperatura 34-36 stopni. Hotel raczej dla ludzi mniej imprezowych. Safari bardzo urokliwe, ale plaża z niewielką ilością ludzi, najlepsza.Małpy dość powszechne i wchodzące wręcz do pokoi, może dlatego, że hotel ma olbrzymi ogród wokół. Są korty tenisowe . Spacer do "sklepów" trochę męczące, ceny podobne, albo trochę wyższe niż w Polsce. Ciekawy udział w Mszy Sw. w kościele prowadzonym przez franciszkanów, z tańcami i radosnymi śpiewami.
Mirosław, Kraków - 04.03.2016
14/17 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Wspaniale położony bezpośrednio przy przepięknej plaży Diani. Obszerne, czyste pokoje. Jedzenie takie sobie
Basia - 29.03.2014
10/12 uznało opinię za pomocną