5.4/6 (114 opinie)
Kategoria lokalna 4
4.0/6
Hotel bardzo dobry, naprawdę wart polecenia. Bardzo miła i dyskretna opieka personelu hotelu.Bardzo miła i życzliwa atmosfera.Wiele bardzo starannych animacji. Bardzo dobra i urozmaicona kuchnia, w tym bardzo dużo regionalnych dań. Natomiast opieka Rezydentki,gorzej niż mierna. Jeśli oceniamy kenijskiego partnera to 6*, jeśli opiekę przedstawiciela polskiego biura to 1* !
4.0/6
Radość z dostatku słońca i błękitu oceanu. Radość z radosnych i życzliwych pracowników hotelu. Jak dla nas smaczne potrawy, świeże owoce i warzywa . Trochę męczliwi na plaży handlarze i młodzieńcy oferujący przewodzenie po plaży po odpływie oceanu. Dyskryminujące informacja na tablicy w barze przy basenie o niepodawaniu alkoholu wczasowiczom Rainbow i nie chodzi wcale o potrzebę picia alkoholu, ale o fakt takiej informacji. Jakoś coś nie tak tam jest. Była informacja, że rezydent wyjaśni, o co chodzi, jednak ani rezydenta , ani zmiany informacji do końca pobytu nie zaobserwowano.
4.0/6
Hotel ogólnie ok, trzeba mieć świadomość, że to Afryka i zdarzają się niedociągnięcia. Przepyszne jedzenie, duże i przestronne pokoje. Dużym minusem jest to, że po wymeldowaniu zabierane są opaski i nie można korzystać z opcji all. Przedłużenie doby w naszym przypadku (pokój 2-os z dostawką dla dziecka 11 lat) to koszt 170$ !!! dodatkowo płatny lunch ok 50$ za osobę !!! Kiepska organizacja biura, że nie została przedłużona opcja wyżywienia, ponadto zbyt wczesny transfer z hotelu na lotnisko. Wylot był ok 23 a transfer 16:15. Długie koczowanie na lotnisku bez klimatyzacji i restauracji. Ogólnie bardzo słaba organizacja biura. Często latam z Rainbow po całym świecie (zazwyczaj objazdówki) ale w przypadku Kenii duże rozczarowanie. Zaznaczam, że był to mój 2 pobyt w tym kraju i mam porównanie z innymi organizatorami.
4.0/6
Do hotelu przyjechaliśmy prosto z Safari po 8 godzinach jazdy w tym przez Mombasę i przeprawę promem. Zostaliśmy szybko zakwaterowani i mile zaskoczeni ładną oprawą wokół futryny złożoną z kwiatów i liści. Wybraliśmy pokój "z widokiem na ocean", który był droższy od zwykłego i w zasadzie nie robi to dużej różnicy bo i tak nie spędzaliśmy czasu na balkonie, bo byliśmy albo w okolicach basenu albo restauracji, też dlatego że kręciło się tam sporo małp -koczkodanów, które mogły różne figle nam spłatać. Jedyny plus to bliskie położenie do części rekreacyjnej i restauracji (ale daleko od recepcji).W opcji all inclusive mamy wyżywienie praktycznie cały dzień do maks 21:30 od rana jest śniadanie, lunch menu, potem obiad i kolacja, także głodny nikt nie powinien chodzić ;) Jedzenie jest smaczne i różnorodne - ostatniego dnia było święto niepodległości Kenii i było sporo potraw typowo afrykańskich.Hotel ma 2 minusy - kiepski bar, a w zasadzie kiepskie drinki w all inclusive np. rum + sok z koncentratu i tyle z drinka Sex on the beach :). Drugi minus dotyczy chyba wszystkich hoteli na wybrzeżu to wszechobecni beach boys, którzy towarzyszą nam nawet przy wieczornym spacerze wzdłuż plaży...Także jak ktoś ma w planach takie romantyczne spacery o zachodzie słońca to powinien wziąć pod uwagę, że będzie towarzystwo ;)