5.4/6 (125 opinii)
Kategoria lokalna 4
6.0/6
Przepiękny teren, ogród z palmami i genialnym widokiem na ocean. Obsługa niezwykle przyjazna, można nawet dostać kokosa prosto z palmy albo poprosić o wykonanie kapelusza czy koszyka z liści palmowych. Podczas pełni jest wysoki skok pływu i można swobodnie eksplorować odkryte dno laguny przez kilka godzin dziennie. Safari do Tsavo East to wyjatkowe doświadczenie. Lwy, żyrafy, zebry, antylopy... Niezliczona zwierzyna i piękne ptactwo. Sawanna w pełnej krasie. Widoki z Voi Lodge zapierają dech w piersiach. Pytanie nie brzmi: czy warto, tylko - kiedy jechać!
6.0/6
Spędziliśmy w hotelu Neptune Village Beach Resort & SPA wspaniałe wakacje. Położenie hotelu jest wspaniałe - przy samej plaży. Plaża jedna z najpiękniejszych, jakie widzieliśmy. Sam hotel zaprojektowany jest w sposób, umożliwiający bardzo przyjemne spędzenie czasu - duża ilość leżaków, oddalonych od siebie, wiele miejsc w restauracjach, zakwaterowanie w pokojach w osobnych domkach - wszystko daje możliwość dosyć intymnego spędzenia czasu, kiedy mamy na to ochotę, ale też brania udziału w atrakcjach towarzyskich (czynne bary, zorganizowane wieczory, atrakcje w ciągu dnia itd). Na szczególny plus dbałość obsługi o jedzenie - jedna z osób była gluten free - obsługa stanęła na wysokości zadania na 10000% - codziennie była poinformowana, które dania są bezglutenowe, szef kuchni kupił nawet bezglutenowe produkty do upieczenia chleba i przygotowania makaronu. Kilkukrotnie byliśmy pytani, czy wszystko jest ok i czy na pewno mamy co jeść. Bardzo polecam, my na pewno wrócimy!
6.0/6
Ogólnie caly wyjazd uważam za bardzo udany. Po niewielkich perturbacjach po przylocie (brak wody w pokoju i kapiąca klimatyzacja, zostaly naprawione) wszystko było w porządku. Hotel klimatyczny, obsługa uśmiechnięta, dowcipna, chętna do pomocy, ale nie nachalna. Mimo moich obaw, małpki biegające po terenie nie zagrażają nikomu. Jedzenie wystarczające, desery słabe, ale te braki wynagradzają przepyszne owoce. Byliśmy na safari i w wiosce masajskiej oraz w Mombasie. Safarii było super, wioska wręcz przeciwnie. Masajowie nachalni, wręcz agresywni, gadżety, które sprzedawali okropne. Dużo ładniejsze i tańsze sprzedawali Masajowie w hotelu. Dawid-rezydent i jednocześnie przewodnik po Mombasie był miły i sympatyczny i profesjonalny. Mombasa pokazuje, że brakuje tam dosłownie wszystkiego. Najlepiej wziąć ze sobą ubrania, okulary przeciwsłoneczne, kosmetyki i BUTY!!! które można będzie zostawić. I nie tym, którzy wyciągaja rękę na plaży, ale tym którzy dbają o ogród, sprzątają teren hotelu ( np. pani dbającą o czystość toalety przy basenie). Wiele osób pyta również o jedzenie. Pamiątki najlepiej kupować w hotelowym sklepiku. Ceny magnesów to 800 szylingów w manufakturze w Mombasie i 300-400szylingów w hotelu ( w obu miejscach nie można było się targować). Jedymym, ale dużym minusem jest to, że doba hotelowa kończy się o godz. 10.00 i zabierają opaski all. Aby dotrwać do wieczora trzeba przedłużyc pobyt: 110$ za pokój lub wykupić tylko lunch, co przy temperaturze ponad 30 stopni i bez możliwości prysznica przed podróżą jest trochę słabe.
6.0/6
Bardzo fajny hotel zobligowany przy pięknej plaży. Pokoje czyste codziennie sprzątane. Jedzenie bardzo dobre - widok z restauracji na ocena to coś nieocenionego. W hotelu roi się o małpek - są naprawdę duża akcją. Jedynym nieznacznym mankamentem są beach boysi, którzy czatują na plaży na gości wychodzących zażyć kąpieli w oceanie.