Opinie klientów o Neptune Village Beach Resort & SPA

5.3 /6
113 
opinie
Atrakcje dla dzieci
4.1
Obsługa hotelowa
5.6
Plaża
5.7
Pokój
5.0
Położenie i okolica
5.5
Rezydent
4.5
Sport i rozrywka
5.0
Wyżywienie
5.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

0.5/6

Patrycja, Warszawa 19.07.2024
Termin pobytu: czerwiec 2024

Afryka super - ale niekoniecznie z Rainbow

Daję 0,5 gwiazdki, mimo, że hotel nie był zły, jednak obsługa ze strony biura nie zasługuje nawet na to pół gwiazdki. My najpierw jechaliśmy na safari, a potem na wypoczynek, który chcieliśmy mieć na Zanzibarze, jednak biuro wymusiło na nas zmianę na Mombasę i konkretnie hotel Neptune Village Beach Resort & SPA bez możliwości żadnego innego wyboru w sensownej cenie. Chodziło o to, że nie mieliśmy żadnej możliwości zweryfikowania ceny nowej wycieczki, jaka była w dniu wykupu naszej wyprawy, a jeśli chcielibyśmy coś zmienić w tym co nam „zaproponowano”, byłoby to już po wyższych cenach z dnia zmiany dokonanej przez Rainbow – czyli albo to, albo płaćcie państwo więcej, albo nic. Przed zmianą imprezy i opóźnieniu daty wyjazdu, zmieniono nam też lotnisko, z którego był wylot – miało być Okęcie, a były Pyrzowice (generalnie loty do Mombasy z innych lotnisk jak Pyrzowice to fikcja, przynajmniej w 2024 roku). Przy tym wszystkim postawa biura była w stylu „nie mam pana płaszcza i co mi pan zrobi”, co w mojej ocenie jest niedopuszczalne w przypadku jednego z najdroższych wyjazdów w ofercie Rainbow – tak jak by im w ogóle nie zależało na utrzymaniu klientów, a raczej chcieliby się ich pozbyć. Poziom arogancji jednej z Pań był tak duży, że musieliśmy zmienić opiekuna, bo inaczej po prostu zrezygnowalibyśmy z wyprawy, na której bardzo nam zależało. Ów „opiekunka” nawet nie chciała zmienić kwoty zaliczki na nowej umowie, co by wyglądało, że wpłaciliśmy mniej niż w rzeczywistości. Dopiero po kilku telefonach udało się sprawę wyprostować i nowa opiekunka już dostosowała umowę do nowych warunków, ale nawet ona nie była w stanie udzielić nam kluczowej informacji nt. liczby uczestników imprezy, przez co anulowano nam wyprawę z Zanzibarem i mieliśmy zmienić to na inną wycieczkę (biuro miało tą informację, ale odmówiło nam jej udzielenia, a to ważne w przypadku safari, byśmy wiedzieli na co się piszemy, skoro już oferuje nam się coś gorszego niż chcieliśmy). Przy zmianie miejsca wylotu obiecano nam tylko parking na lotnisku za 0zł (gdzie pierwsza „opiekunka” z Rainbow później uporczywie dorzucała nam jakieś drobne płatności za to i trzeba było ponownie korygować umowę). Biuro miało gdzieś, że wylot był o 4:00 rano i powrót o 1:00 w nocy – tylko parking, żadnej usługi hotelowej byśmy mogli bezpiecznie dojechać i wrócić. Potem okazało się, że to nie jest NA lotnisku, a jakieś 2km od lotniska… Do tego tuż przed wyjazdem zmieniono nam parking na inny, do którego nie dało się ani wjechać używając kodów, ani wyjechać – trzeba było czekać, aż przyjedzie ktoś z obsługi, jakby nie było dość, że zostawia się samochód na 2 tygodnie w szczerym polu bez żadnej ochrony. Ponadto oczywiście oczekiwanie na dojazd do lotniska i przejazd później z lotniska na parking, co przy powrocie zajęło od momentu lądowania, do wyjazdu z parkingu w sumie ok. 2 godziny… jakby człowiek nie miał dość po 10h lotu i lądowaniu o 1:00 w nocy… tak więc parking koło lotniska opuściliśmy dopiero ok. 3:00 przez problemy z dotarciem na niego i później opuszczeniem go. Co do samego lotniska – nie opłaca się brać talonów za 1zł na sklepy na lotnisku, bo można go wykorzystać tylko w określonych sklepach i w Pyrzowicach są one ulokowane przed wejściem do strefy bezcłowej, tym samym nie kupi się np. wody na przelot. To jest akurat ważne, bo w trakcie 10h lotu nie ma żadnego cateringu, jak już to trzeba za wszystko płacić (w tym wodę). Dodam, że samolot jest w ogóle nieprzystosowany do tak długich lotów – to może latać najdalej do Hurghady, bo 4h jeszcze się jakoś zniesie, ale 10h z międzylądowaniem w Hurghadzie to już udręka - ciasno, niewygodnie, okropnie. Załoga miała szczęście, bo się wymieniała w Hurghadzie, natomiast pasażerowie musieli cierpieć. Tak jak wspomniałam hotel nie był zły – ładnie, czysto, przy oceanie, obsługa miła. Tylko jedzenie takie sobie (generalnie na objeździe w niektórych miejscach jadaliśmy lepiej). Tu trzeba uważać na niedogotowane dania – mój luby się tym struł w dniu powrotu, przez co 10h lotu, opóźnienia w dotarciu do naszego samochodu i potem przejazd zniósł bardzo źle. Dodam, że biuro i na wypoczynku nie ułatwiało – rezydent cały czas w dużym pośpiechu, niezbyt zainteresowany nami wymęczonymi po safari, musiał się skupiać na sprzedaży nowych wycieczek fakultatywnych – nie winię go, to raczej kwestia organizacji po stronie biura – byle zarobić, komfort klientów jest mniej istotny. Jedyne co, to niestety Pan nie był dostatecznie przygotowany – nie miał wiedzy na temat doby hotelowej (twierdził, że trwa ona do 10:00, podczas gdy w rzeczywistości jest to 12:00) oraz warunków dot. przejazdu na lotnisko – z Diani (dzielnicy Mombasy) do centrum Mombasy nie ma mostu, którym da się przejechać, jest tylko przeprawa promowa, która trwa dłużej. Przy wyjeździe z hotelu kierowca spóźnił się godzinę… ludzie się stresowali czekając przez ten czas na walizkach, nie wiedząc, czy zdążymy na samolot. Stres okazał się nieuzasadniony, ponieważ biuro kazało nam opuścić pokoje i czekać w recepcji na przejazd znacznie wcześniej niż było to potrzebne. Nikt sensownie za opóźnienia nie przeprosił, dostaliśmy tylko info, że nic się nie stało, bo 2h (planowane było 3h) na lotnisku to i tak za dużo, bo wszystko idzie szybko, a na samym lotnisku jest tylko kilka sklepików i nie ma żadnej restauracji, można sobie co najwyżej kupić kanapkę. Wiedząc to oraz że w samolocie nie ma wyżywienia, nie dostaliśmy już nic do jedzenia od śniadania w hotelu (wylot był o 16:10). Czyli znowu klient musiał zadbać sam o siebie i za wszystko płacić. Podsumowując – Afryka super, ale jeśli ktoś korzysta z usług biura by ułatwić sobie życie, to w przypadku Rainbow może się nie udać – lepiej skorzystać z innych ofert lub nawet organizować to sobie samodzielnie.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem