5.6/6 (8 opinii)
6.0/6
Bajeczna plaża Diani Beach. Najpiękniejsza w całej Kenii (mam porównanie z okolicą Mombasy). Mięciutki,czysty biały piasek, lazur Oceanu Indyjskiego- prawdziwa idylla :) Sam hotel super czysty, personel bardzo przyjaźnie nastawiony do gości. Codziennie można było porozmawiać z kucharzem przy śniadaniu, który wymyślał coś pysznego dla nas :) All inclucive rewelacja- ogromny wybór potraw, alkoholi, przepyszne drinki(również bar w basenie), całodniowe przekąski i mnóstwo świeżych owoców :) Bardzo duży i czysty(każdego ranka sprzątany)kompleks basenowy, sporo miejsca i leżaków- nie było "bitwy" o miejsca przy basenie. Teren hotelu i plaża strzeżone przez ochroniarzy- nawet późne wieczory spędzaliśmy przesiadując i drinkując na plaży, wsłuchując się w Ocean :) Każdego dnia (2razy dziennie) długi spacer wzdłuż plaży w asyście ochroniarzy, którzy naprawdę ciekawie opowiadali o okolicy. Nie wspominam już o Safarii- bo to oddzielna, również cudowna bajka :) Najpiękniejsze wakacje w życiu :) Pozdrawiam Rainbow Tours. Marlena i Witek.
6.0/6
Ładny hotel na pięknej piaszczystej plaży nad Oceanem Indyjskim niedaleko Mombasy. Dobre jedzenie (głównie kuchnia indyjska i afrykańska) i napoje. Ładne, zadbane, czyste baseny i zieleń w hotelu. Kłopotliwe, a nawet nieco niebezpieczne małpy (koczkodany) - zabierają rzeczy, kradną jedzenie, tłuką szkło, brudzą. Na plażach jest wielu miejscowych, którzy dorabiają, świadcząc usługi i sprzedając rękodzieło. Mogą być nachalni - trzeba być asertywnym. Najlepiej wybrać się na spacery po plaży z pracownikami hotelu. Polecamy Samuela Mogakę z Southern Palms Beach Resort, który oprowadził nas po plaży Diania, zapewniając nam jednocześnie ciekawy komentarz i pokazując florę i faunę wybrzeża Oceanu Indyjskiego. W hotelu on i inni członkowie zespołu rozrywkowego zapewnili nam rozrywkę i miły, aktywny sposób spędzania czasu. Samuel zarządzał również wieczornymi dyskotekami, występami tanecznymi i konkursami.
6.0/6
Pobyt w Hotelu w Southern Palms podczas Świąt Bożego Narodzenia niezwykle nas zaskoczył. Przywitano nas świeżym kokosem, obsługa hotelowa otoczyła nas wyjątkową troską i pilnowała żeby niczego nam nie zabrakło. Pokoje czyste i przyjemne z barami serwującymi lokalne trunki. Restauracja hotelowa serwowała najwykwintniejsze potrawy, które podczas tygodniowego pobytu nie powtórzyły się ani razu, a wykonanie i smak równał się z europejskimi restauracjami z odznaką Michelin. Nad całością czuwał sam szef kuchni. który wychodził do gości pytając czy wszystko smakuje i czy coś poprawić. Wigilię i Boże Narodzenie świętowaliśmy z całą obsługą hotelową i menagerem podczas wykwintnych bankietów, atmosfera która panowała powodowała, że czuliśmy się jak jedna rodzina. Przepiękna żywa szopka z prawdziwym niemowlęciem, które symbolizowało nowonarodzonego Jezuska. Nie zabrakło animacji dla dzieci, trzej królowie przybyli na wielbłądach, Mikołaj z prezentami i kolędy śpiewane przez Kenijskie dzieci. Mieliśmy przyjemność zobaczyć jak wygląda prawdziwe Indyjskie wesele, które odbywało się podczas naszego pobytu. Przepych kolorów i kwiatów. Nad bezpieczeństwem całodobowo czuwała straż hotelowa. tu musimy zaznaczyć głównie przed małpami. Wyjątkowa biała plaża z wyrzucaną z oceanu drobnymi fragmentami rafy koralowej.
6.0/6
Piękny hotel, piękna plaża, pyszne jedzenie, wspaniała obsługa. Kelner: Alan - wspaniały człowiek Chętnie wrócę do tego hotelu