5.5/6 (253 opinie)
5.5/6
Rewelacyjny wyjazd, gorąco polecam każdemu kto chce podziwiać piękne widoki i obcować z dzikimi zwierzętami. Rewelacja!
5.5/6
Kenia biedny i piękny kraj.Mialam szczęście,bo w Mombasie było chłodniej niż w Polsce. Dla turystów jest wszystko,bardzo dobre jedzenie,czyste toalety i porządne hotele. Zabierajcie ze sobą zeszyty,kredki,ołówki dla dzieci w wiosce masajskiej.Oni nie proszą ale nie mają dostępu do tak podstawowych przyborów a dzieci bardzo chętnie się uczą.
5.5/6
Safari wspaniałe , spełnienie moich marzeń podróżniczych. Te wszystkie zwierzęta na wyciągnięcie ręki , piękne widoki , przyroda.- To trzeba koniecznie zobaczyć "na żywo". Świetny pilot Ania Naworol która BARDZO INTERESUJĄCO przekazywała nam wiedzę na temat zwierząt porównując go do świata ludzi. Zdecydowanie polecam ,
5.5/6
Wycieczka wspaniała! Wiele godzin spędzonych w busie opłaca się, aby zobaczyć przechodzące spokojnie przez drogę słonie, zebry, pijącą wodę ze źródła żyrafę, czy nawet lwice wylegujące się na kamieniach. Na pobycie polecam w szczególności hotel na Chale Island - wyśmienite jedzenie, spokój, cisza, cudowna atmosfera, piękne widoki, bujna zieleń... Jedyna rzecz, która mnie nieco zniesmaczyła, to informacja od biura dot. co zabrać ze sobą na safari, czy na inne wycieczki - "słodycze dla dzieci"... Myślę, że kto jak kto, ale biuro nie powinno wypisywać takich rzeczy! Cukierki nic dobrą nie wnoszą w życiu dzieci w tym kraju. Tym bardziej, że ciężko tam o opiekę dentystyczną. Wiadomo, że wspaniale jest zobaczyć uśmiech dziecka zajadającego cukierka, ale nie tędy droga! Wiele dzieci w późniejszym etapie rezygnuje ze szkoły, najprawdopodobniej dlatego, bo rodziny na to już nie stać i nauczone tym, że przyjeżdżają "biali" i rozdają prezenty nie chcą się starać i uczyć nawet samodzielnie, bo wiedzą że dostaną wszystko od turystów za darmo - "za uśmiech". Jeśli już ktoś chce pomóc to najlepszym rozwiązaniem jest zabranie bardziej przydatnych rzeczy, tj. zeszyty długopisy, kredki, linijki, mydła itp. i wręczenie tego nie bezpośrednio dzieciom, ale nauczycielce, czy dyrektorowi w szkole, którzy najlepiej rozdysponują tymi datkami pomiędzy najbardziej potrzebujących. Pozdrawiam i życzę wszystkim wspaniałych wrażeń w Kenii! ;)