5.0/6 (190 opinii)
5.0/6
Nasz pobyt na Korfu nazwałam expresowym ponieważ trwał tylko 5 dni. Na początku czerwca temperatury okazały się umiarkowane ok. 26 C. Na wyjazd po raz pierwszy zdecydowaliśmy się spontanicznie. Oceniając dane miejsce nie można porównywać go z poprzednimi destynacjami. Spokojnie całość oceniamy na 5- przede wszystkim z powodu właścicieli którzy stwarzali bardzo rodzinną atmosferę (gościnni, mili, życzliwi), posiłki smaczne i świeże. Obiekt usytuowany w bardzo bliskim sąsiedztwie sklepików, restauracji co nie wątpliwie stanowiło wielki plus. Wycieczka fakultatywna "Błękitna laguna" bardzo atrakcyjna i godna polecenia. Jedynym minusem była dla nas odległość- transfer to blisko 2 godz
5.0/6
nie namawiam do odwiedzenia daskalos complex bo..zwalicie się tłumnie i ja będę musiał szukać czegoś nowego! a nie chcę!!! to wspaniały, cichy, rodzinny hotelik z 20 metrowym basenem, 17 pokojami w dwóch budynkach położonych w ogrodzie, wychodzącym na piaszczystą plażę. jadalnia z barem osłonięte dachem, ale otwarte dopełniają sielankowego obrazu całości. personel to rodzina: Yannis - ojciec, Pelagia - mama i Georgios - syn i zarazem właściciel. to tyle! atmosfera domowa, bardzo luźna, przyjazna. dzieci łatwo mieć "na oku" nawet podczas ich samodzielnych kąpieli w morzu jako, że płycizna jest bardzo rozległa, a dno równe i płaskie. w tym roku niestety nie było w pobliżu żadnych atrakcji wodnych. tych trzeba by szukać w odległości 1 - 1.5 km plażą. kuchnia domowa, lokalna. Yannis doskonały jako mistrz grilla, Pelagia króluje w kuchni, Georgios za barem i dozoruje całość. jest... pysznie! jako ostateczną rekomendację przywołam 2 fakty: 1 - jeżdżę tam od 7 lat, 2 - w tym roku byłem tam ....3 razy!!! :)
5.0/6
Wybierając się do Daskalos trzeba wiedzieć, że ostatecznie można trafić również do znajdującego się tuż obok hotelu Chandris. Oba obiekty prowadzone są przez jedną rodzinę (podobno braci) i w zależności od wolnych miejsc „wymieniają” się gośćmi. Różnicy wielkiej nie ma, bo oba hotele są bardzo do siebie podobne. Ja, choć rezerwację miałem w Daskalos, dostałem pokój w budynku B Chandrisa. Okazało się strzałem w dziesiątkę, bo budynek ten, znajdujący się dokładnie pomiędzy głównymi obiektami Daskalos i Chandris, był na pewno najbardziej kameralny i zaciszny ze wszystkich. Dla mnie był to plus, ale dla kogoś, kto chciałby wprost z pokoju wychodzić na basen, mogłaby to być niedogodność (oczywiście, po przejściu ok. 50 m mogłem korzystać z basenów obu hoteli). Pokoje urządzone są bardzo skromnie. Na te lokalne trzy gwiazdki hotelu trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. Dwa łóżka, szafa, sofa, stolik itp., telewizor, w którym były tylko greckie programy. Aneks kuchenny z kuchenką elektryczną, mikrofalą, czajnikiem i lekko zdezelowaną lodówką. Kilka garnków, sztućce, szklanki. W sumie to co trzeba, aby przyrządzić sobie kanapkę na śniadanie. Na większe gotowanie chyba i tak mało kto się decyduje – szkoda czasu, szczególnie gdy wokół jest cała masa miejsc, w których można smacznie zjeść. Łazienka to chyba najsłabszy punkt hotelu. Malutka, z wanną bez żadnej zasłonki i marnej jakości prysznicem – trudno było nie zalać całego pomieszczenia przy kąpieli. Zapewne większość Polaków jadących na wczasy do Grecji jest przyzwyczajonych w domu do lepszych łazienek. Ale też bez paniki – da się wytrzymać, a przecież nie przyjeżdża się nad morze, aby spędzać czas w łazience ;) Sprzątanie pokojów, wymiana ręczników i pościeli – jak to w Grecji w obiektach podobnej kategorii: poprawnie, choć bez szaleństw. Testu „białej rękawiczki” pewnie by nie zaliczyli, ale źle nie było. Grunt, że kosze były regularnie opróżnione, podłoga z grubsza zamieciona, ręczniki co trzy dni czyste. Obsługa hotelu i barów przy basenach – bardzo sympatyczni ludzie. Na pewno największym plusem hotelu jest położenie – w spokojnym miejscu szalonego Kavos. Na tyle daleko od centrum, że hałasy nocnych imprez już tu nie dochodzą, a jednocześnie wszędzie można dojść w parę minut. Tuż obok jest supermarket Chandris (chyba największy w Kavos), w którym można kupić wszystko, co potrzeba. Zaraz za nim zaczynają się restauracje i tawerny (z okolicznych najbardziej przypadła mi do gustu Pavlos) oraz bary z muzyką i drinkami. Najbliższa plaża – tuż przy hotelu. Niezatłoczona (można powiedzieć, prawie pusta), ale też niezbyt piękna. Wrażenie psują trochę wyrzucane przez morze wodorosty i cumujące kutry. Warto odejść kilkaset metrów, szczególnie lewo, w stronę centrum – tam plaża jest ładniejsza. Ludzi trochę więcej, ale tłumów też nie ma. Można rozłożyć się ze swoim ręcznikiem na piasku (miejsca jest dużo) lub wynająć leżak pod parasolem (2,5 do 3 euro za jeden leżak). Jeśli chodzi o plażę, to jednak najbardziej polecam wycieczkę na Arkoudilas Beach. Od marketu Chandris trzeba kierować się w lewo, lekko w górę (odwrotnie niż do centrum Kavos) i wypatrywać drogowskazów. Idzie się ok. 30 – 40 min, ale naprawdę warto. Można też dojechać quadem, samochodem lub skuterem, ale sam spacer też jest swoistą atrakcją – w większości idzie się dziką drogą wśród drzew i głośnych cykad. Plaża jest piękna, otoczona wysokimi klifami, a woda w morzu krystalicznie czysta. Przy wejściu trochę parasoli z leżakami (3,5 euro), ale kawałek dalej już niemal zupełnie puste połacie piasku. Idąc na Arkoudilas Beach dobrze jest zabrać coś do jedzenia – na miejscu można kupić jedynie picie, a najbliższy sklep lub restauracja jest… w Kavos. Wracając z plaży (albo przy innej okazji) warto podejść lub podjechać jeszcze kawałek do ruin klasztoru na klifach (są drogowskazy). Widoki z tego miejsca zapierają dech w piersiach. Po drodze z Arkoudilas Beach, już przed samym Kavos, polecam tawernę The Rose Tree. Można tam zjeść całą masę pysznych greckich potraw, a właściciel jest przesympatyczny. Sama miejscowość Kavos to przede wszystkim kurort dla angielskiej młodzieży szukającej mało wyrafinowanej rozrywki. Większość knajp i barów sprofilowanych jest pod takiego klienta. Dominuje głośna, rytmiczna muzyka i tanie drinki. Chcący się wyszaleć ludzie w wieku 18 – 30 lat na pewno znajdą tu wieczorami i w nocy wiele miejsc dla siebie. Dla nieco starszej młodzieży ;) mogę polecić znajdujący się bardzo blisko hotelu „Maria’s Famous Karaoke Fun Pub”. Poza knajpami i plażą innych rozrywek czy też miejsc do zwiedzania w Kavos nie ma. Z wycieczek proponowanych przez Rainbow byłem na „7 cudów Korfu”. Moim zdaniem warto, szczególnie w uwagi na Peleokastritsę (opcjonalny rejs łódkami do jaskiń – koniecznie!) i stolicę Korfu. Na ten ostatni punkt wycieczki było może trochę za mało czasu, ale jak się komuś spodoba, to może wybrać się do Kerkiry również później na własną rękę. Rezydent z Rainbow, p. Michał – duży plus. Pomocny, kompetentny, ciekawie opowiadał podczas wycieczki. Ostatniego dnia, gdy lot do kraju był mocno opóźniony, odpowiednio wcześniej zadzwonił z informacją, dzięki czemu można było spędzić jeszcze niemal cały dzień na plaży, a nie siedząc na walizkach na lotnisku lub w jakiejś restauracji. Podsumowując, pobyt w Daskalos/Chandris w Kavos polecić należy przede wszystkim osobom młodym, lubiącym szaleć po nocach, a w dzień odpoczywać na plaży lub przy hotelowym basenie, a także tym, którzy szukają taniej bazy wypadowej do zwiedzania bliższych i dalszych okolic z wycieczkami z biura podróży lub na własną rękę. Przy takim nastawieniu stosunek cena/jakość wypada moim zdaniem korzystnie. Odradzam natomiast wyjazd rodzinom z dziećmi (nie ma tu dla nich wielu atrakcji) oraz tym, którzy chcieliby spędzać większość czasu w hotelu rozkoszując się luksusowymi warunkami.
5.0/6
Przyjemnie spędzony czas. Pokój typu studio zawierał wszystko co potrzebne. Właściciele bardzo mili i pomocni, obsługa z Chandris również bardzo uczynna (mieszkaliśmy w części należącej do Chandris). Wszyscy zawsze uśmiechnięci, Posiłki bardzo smaczne. W ciągu dnia na plaży bez tłoku, woda czysta. Mozliwość korzystania z basenu zarówno przy Daskalos jak i Chandris. Byliśmy na przełomie czerwiec/lipiec, sporo młodych Anglików uaktywniających się po godzinie 22ej, nie zarzyło się żeby nam przeszkadzali, ale słyszałem opinie ludzi którzy narzekali na głośne zachowanie w nocy. Zdecydowanie chętnie jeszcze tam wrócimy na kolejny wypoczynek. Podsumowując: 1 Wszędzie blisko + bardzo przyjemne miasteczko 2 Miłe otoczenie i przyjazni ludzie 3 Świetna pogoda!!! Nic tylko wypoczywać :)