5.0/6 (358 opinii)
3.0/6
Wyspa ładna, wyjątkowo jak na grecką zielona. Wycieczka na Paxos bardzo udana, polecam. Wycieczka do Albanii super. Koniecznie trzeba skorzystać z okazji. Oliść gwiazdek hotelowych zdecydowanie przeszacowana. Daleko do Benitses, droga nawet bez poboczy o chodniku nie wspominając. Wyprawa piechotą zbyt niebezpieczna. Bus hotelowy wozi dwa razy dziennie, ale to już powoduje że trzeba się dostosować, bo kierowca nie czeka. All inclusive to jakaś totalna porażka. Kawa płatna 2 euro, lody też dodatkowo płatne. Wino z kartonu , nie zawsze schłodzone wydzielane przez jednego z barmanów po pół plastikowego pojemnika. Jedzenie słabe, z owoców tylko arbuzy i jabłka. Z kuchni greckiej tzatziki. Swoją drogą Rainbow w swojej sieci hoteli White Olive potrafi trzymać poziom, więc zniezrozumiałe jest dla mnie, że podpisuje umowy z tak kiepskim hotelem.
3.0/6
Cóż... Hotel wzbudził we mnie mieszane uczucia. Mogłabym pisać i pisać, aczkolwiek skupię się na konkretach. +brak dzieci i atrakcji dla nich w hotelu, dla mnie osobiście duuuży plus +smaczne obiady i kolacje, każdy znajdzie coś dla siebie +molo/pomost należący do hotelu, zazwyczaj mało było na nim ludzi, więc można było się zrelaksować +ciepłe, czyste, błękitne morze To by było na tyle z "plusów" Przejdźmy do bardziej istotnych kwestii: -śniadania bez szału, najgorszy posiłek wg mnie -brak dzieci nadrabiali hałaśliwi Anglicy (w różnym wieku) z Naszymi równie głośnymi rodakami. Przypominam Państwu, że nie są to Wasze prywatne wczasy i ludzie zazwyczaj na wakacje lecą odpocząć, a nie wysłuchiwać darcia ryja! Kultura osobista obowiązuje również na wakacjach! -pokój 310 (ten w którym byłam) kapiąca klimatyzacja, po każdej kąpieli łazienka tonęła, jeden materac twardy jak skała, drugi zaś zapadający się. Nie zaglądajcie pod łóżka i umywalki jeśli chcecie oszczędzić sobie widoku kurzu, pająków i zużytych patyczków do uszu. Usterki zostały zgłoszone na drugi dzień z samego rana, klimatyzacja została naprawiona, woda w brodziku nadal nie spływała, radzę wziąć ze sobą Kreta. -chcecie dłużej pospać? Zapomnijcie o tym! Panie sprzątające bardzo głośne, jeden wielki huk przy sprzątaniu, które zaczyna się od 7? Dodatkowo reszta mieszkańców hotelu najchętniej robiła by sobie imprezy i dyskusje na korytarzu do późnych godzin wieczornych, trzaskanie drzwiami na porządku dziennym. Mimo, że hotel kameralny jest w nim baaardzo głośno. -bardzo nieuprzejma i oceniająca Pani recepcjonistka z rannej zmiany -zejście na prywatną plażę, dosyć niebezpieczne i zasyfione -drinki i napoje w barze przy basenie, to jakiś żart... "zrób sobie sam" "ichniejsze" napoje gazowane i alkohole podawane w plastikowych, wiecznie niedomytych szklankach -hotel przy samej, bardzo ruchliwej ulicy, brak chodników -do miasteczka ok 2 km, na szczęście kursuje bus z hotelu, który zawozi i odbiera mieszkańców Wg mojej oceny, hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki, ale być może Grecy mają inne standardy.
3.0/6
Hotel na pewno nie jest 4 gwiazdkowy, a przynajmniej na pewno nie od conajmniej 10 lat. Recepcja jest w porządku, bardzo pomocna i uśmiechnięta. Jedzenia było mało, ale chociaż całkiem dobre, szkoda, niestety na śniadaniach codziennie to samo, tylko pomidory i ogórki, szkoda, że te pierwsze niepokojone w plastry, ogolnie warzywa nie przypominają tych greckich, jadałem lepsze z biedronki. Pokoje czyste, chociaż łazienki minimalistyczne. Plaża ? Niebezpieczne dojście i nic specjalnego, po wejściu do wody dużo glonów, ogolnie wygląda jakby tam nikt od lat nie zaglądał. Jedyny plus to taki, że w sumie nie zapłaciliśmy za dużo by żałować.
3.0/6
Bardzo źle oceniam dojście nad morze z hotelu.Należy iść 350m po ruchliwej drodze bez pobocza.Cieszę się że żyję. W barku, nie serwowano whisky, tylko za pieniądze. Inne trunki były tak rozcieńczone, że można było pić cały wieczór i nawet nie zaszumiało w głowie.Jedzenie na stołówce ciągle takie samo, żadnych atrakcji, mało owoców-tylko arbuz.Obsługa miła i to jedyny plus.