4.9/6 (583 opinie)
Kategoria lokalna 5
3.0/6
Hotel zasługuje na max 3 gwiazdki, pokoje czyste. Hotel już dość stary, najgorsze były hałasy i to żeby zamknąć drzwi trzeba było mocno nimi trzasnąć i ludzie którzy wracali w nocy też musieli to robić i budzili całe piętro. Plaża przepiękne łagodne zejście do morza i piękny piasek. Pierwszy raz się spotkałam z żetonami na napoje coś okropnego. Jedzenie monotonne co dziennie to samo. Animacje dla dzieci to jakaś kpina co dziennie te same 5 piosenek.
3.0/6
hotel przestaje być 5* tuż po tym jak opłacimy podatek, niestety ale rozczarowanie to główne odczucia po 12 dniach w tym miejscu, do rzeczy: plusy: - rozległy kompleks - ładny ogród - jedzenie przeciętne ale głodni nie byliśmy więc uznajmy to za plus - pokój dość przestronny (czego nie można powiedzieć o łazience) - bliskość piaszczystej plazy z leżakami - więc dla rodzic z dziećmi bardzo na plus - mili i zaangażowani animatorzy -basen względnie czysty z ciepła woda minusy: - jedzenie monotonne - bardzo nakierowane pod brytyjskich gości, najgorsze jakiego doświadczyłam w Grecji, ale jadalne - łazienka tak mała że otworzenie drzwi uniemożliwiał sedes (dodatkowo brak wentylacji) - powyrabiane materace na których nie da się spać, każdy ruch to hałas sprężyn - wiecznie rozmagnesowane karty do pokoju - pokoje sprzątane bardzo pobieżnie - żetony na drinki i napoje (bez żetonu nie można dostać nawet kubka wody!) - wybiórcze all inclusive (brak np lodów czy granity dla dzieci) - nieprzyjemna obsługa w barze - okropnie brudne leżaki, teren basenu sprzątany okazjonalnie - brak nadzoru przy zjeżdżalniach, mimo siedzącego tam ratownika, dzieci i dorośli wpadają na siebie i bez odpowiedniego nadzoru i rodzicielskiego było to zwyczajnie niebezpieczne - plac zabaw w pełnym słońcu
3.0/6
Pokój duży i przestronny, sporo miejsca do przechowywania, łóżka wygodne i czyste. I na tym pozytywy się kończą... Jedno przykrycie zamiast dwóch (brak kołdry, tylko pojedyncze prześcieradło - na naszą prośbę obsługa zapewniła koce). Łazienka bardzo funkcjonalna, ale mocno zapuszczona, niedoczyszczone fugi itp. Kompleks hotelowy jest ogromny, z jednego końca na drugi idzie się około 10 minut. Na szczęście miałyśmy pokój nad restauracją, ale w innym wypadku długie wycieczki na posiłki gwarantowane. Niestety trudno to właściwie nazwać restauracją, raczej była to stołówka z klejącymi się, tanimi silikonowymi podkładkami, przecieranymi przez obsługę tą samą ścierką, co krzesła i wszystko inne. Naczynia niedomyte, raz miałam przyjemność wziąć kieliszek ze śladem szminki. Powierzchnia pomieszczenia ze szwedzkimi stołami gigantyczna. Zanim zdążyłam nałożyć wszystko na talerz i odczekać w kolejce po kawę, to jedzenie było już całkowicie zimne. W ogóle nigdy nic nie było wystarczająco ciepłe. Wybór bardzo duży, ale niestety niska jakość produktów (np. najtańszy krem czekoladowy dodatkowo rozcieńczony olejem, burgery typowo z marketu, chemicznie smakujące lody). Toaleta przy restauracji śmierdziała tak, że trudno było do niej wejść. Kroplą, która ostatecznie przepełniła czarę goryczy był fakt, że w ostatni dzień pobytu miałam dość porządne zatrucie pokarmowe. Dodam, że jadłam wyłącznie jedzenie przygotowywane na terenie hotelu. Nie było po co z niego wychodzić, bo na około dosłownie cztery sklepy i zapuszczona wieś. Do pięciu gwiazdek bardzo daleko. Plusami była niewielka odległość do plaży, bezpłatne leżaki (niestety brudne) i świetny program rozrywkowy.
3.0/6
W resorcie Labranda spedziliśmy wakacyjny tydzień w czerwcu 2018 roku i ogólna ocena, którą wystawiamy jest przeciętna. Resort jest olbrzymi (2 restauracje, 1 restauracja ala carte, chyba z 5 barów, market, sklep odzieżowy, wypożyczalnia rowerów, 3 baseny), więc trzeba lubić spędzac wakacje w takim mini miasteczku. Pokoje usytuwane się w jedno i dwupiętrowych długich budynkach. Dopłaciliśmy za boczny widok na morze i była to niezła decyzja, ponieważ mieliśmy blisko do basenu, plaży, baru i restauracji. Natomiast standard całości hotelu nijak się ma do 4,5*, które jest prezentowane w ofercie. Pokoje są czyste, ale wyposażenie ma już swoje lata, lekko obtłuczone kafle, lustro brudne i niedoczyszczone, klimatyzator furczy tak głośno, że na noc trzeba go wyłączyć, suszarka na balkonie się rozlatuje, a w pokoju lekko pachnie/smierdzi stęchlizną. Wszystkie ciuchy: noszone i nienoszone na urlopie trzeba było porządnie w Polsce wyprać, bo zapaszek hotelu przywieźliśmy ze sobą ;) Jedzenie bardzo przeciętne, stołówkowe, masówka jak się patrzy. O ile podczas lunchu i kolacji można było coś wybrać (lepsze jedzenie jest w restauracji włoskiej, niezła pizza, jakieś grillowane mięsko), to śniadania to totalna porażka: serowane pod Brytyjczyków (podłej jakości bekon, fatalna jajecznica z proszku, fasola, pieczone pomidory, pieczarki, omlety tonące w tłuszczu i wodzie), w menu ponadto najtańsze wędliny, parówki. Dobre oliwki, feta, sporo warzyw i owoców. Zapomnij o owocach morza (raz przez tydzień trochę muli i makaron z mikroskopijnymi krewetkami), kawy, herbaty nie da się pić, bo woda jest śmierdząca (kupowaliśmy butelkowaną, a kawka na mieście). Bardzo dużo słodkości, deserów. Sprawnie wydawane, smaczne drinki, natomiast do wszystkiego z rozpędu leją jakieś przesłodzone syropy, więc szybko trzeba z zamawiać po prostu alkohol + soft. Restauracja ala carte bez szału: ot elegancko podane, ciut smaczniejsze dania z hotelowej stołówki. Plaża piękna, długa, szeroka, piaszczysta z łagodnym zejsciem do wody. Leżaki i parasole płatne, sporty wodne na plaży dostępne. Animacje na bardzo przeciętnym poziomie i bynajmniej nie jest to wina animatorek, które zapewniają wieczore rozrywki turystom. Po prostu dziewczyny, które za dnia prowadzą mini club, zajecia sportowe są wieczorem ubierane w buty tancerek, śpiewaczek, komików, etc. Standardem w takich hotelach jest zapraszenie: zepołów, tancerzy z jakimś mniej lub bardziej profesjonalnym show. Tutaj był tylko raz występ tenorów. W ciagu dnia sporo atrakcji sportowych, z których praktycznie nikt nie korzysta (joga, pilates, zumba, etc). Samo Korfu jest piękne, warto wypożyczyć samochód i trochę pojeździć (choć wąskie drogi i regularnie wyjeżdżające na czołówkę autokary naprawdę mogą zestresować niedoświadcoznego kierowcę), wyspa jest zielona, piaszczyste plaże na południu, piękne klify na północy. Ciekawą opcją jest rownież rejs na Paxos i Antipaxos. Dobrze jeździ się quadem, skuter też jest ciekawą opcją. W okolicy hotelu jest sporo wypożyczalni aut, skuterów, quadów, można również zakupić wycieczki lokalne. Markety dobrze zaopatrzone, jak znudzi się jedzenie w hotelu można skorzystac z jedej z restauracji w miasteczku. I tylko sterty śmieci przy drogach na całej wyspie burzą trochę odbiór tego miejsca.