Kategoria lokalna 2
2.5/6
zameldowano nas w pokoju, ktory teoretycznie został przygotowany na nasz przyjazd a praktycznie był brudny z masą rożnych robaków - z toalety nawet nie skorzystałam( wolałam ogólnodostępna przy recepcji), spałam w ubraniach z obawy przed brudem. Po naszej interwencji manager hotelu stwierdził ze nie ma żadnego pokoju innego na zamianę, natomiast po rozmowie z rezydentem okazało sie ze sa. Dostalismy odrobinę lepszy pokój, czystszy. Panie sprzątające tragiczne, sama musiałam posprzątać zeby doprowadzić toaletę do używalności. Ręczniki zmieniono raz, dzien przed naszym powrotem. Z pokoju ginęły po rzekomym sprzątaniu (zabraniu śmieci) papierosy. Jedzenie tragiczne. Jedyne co mi smakowało to jogurt grecki i moussaka ktora była raz. Wszytsko po taniości - nie polecam.
Klaudia - 17.10.2017 | Termin pobytu: wrzesień 2017
0/0 uznało opinię za pomocną
2.5/6
Niestety jestem rozczarowna. Byliśmy w lipcu 2017. Rozumiem, że w ofercie pisze: wakacje na każdą kieszeń, ale to jednak przesada. Przypomniały mi się czasy PRLu - głównym wspomnieniem będą kolejki po wszystko: po klucze do pokoju, po jedzenie na stołówce, po drinki w barze, po pilota do klimatyzacji...stoisz i stoisz. Nie wynika to z pracy obsługi - starają się, ale z organizacji pracy - za mało obsługi i "boss w krawacie" - który tak sobie wymyślił i rządzi...a Polacy czekają. Panuje nerwowa atmosfera, bo gościu odlicza wszystko co do minuty - np. trzy osoby stoją przy barze tuż przed godzina zamknięcia a on ich przegania - tak samo w jadalni itp... Huczy też na obsługę i jest niemiło. Jedzienie - codziennie to samo, jednak smaczne gulasze. Pokoje ok, sprzątane codziennie. Polska strefa to kwestia gustu - my omijaliśmy. Najgorzej było jednak podczas dotarcia na miejsce - wpakowano kilkanście osób do jakiejś piwnicy (bez klimy, obsmarowana i brunda, jak w ....ech..) i kazali czekać (my czekaliśmy 4 godziny na opaski - żeby napić się wody w barze, 6 godz na obiad i pokój a 10 na cholernego pilota do klimy). Inni czekali dłużej. Przy wylocie - niektórzy musieli opuszczać pokój o 11 a wyjazd mieli o 24 w nocy - to chyba jednak nie kwestia hotelu a biura podróży - nie dograno dób hotelowych - albo kwestia durnego "bossa w krawaciku" - nie wiem. Za dużo stresu, jak dla mnie i nie wracam tam już nigdy
wczasowiczka - 02.08.2017 | Termin pobytu: sierpień 2017
3/3 uznało opinię za pomocną
2.5/6
Kupując wycieczkę za 1300zł w sezonie nie spodziewaliśmy się rewelacji ale to co zastaliśmy na miejscu przerosło nasze najgorsze oczekiwania. Po przyjeździe do hotelu udaliśmy się do recepcji w celu zakwaterowania, miły Pan z recepcji wziął od nas dowody, założył nam opaski po czym oświadczył, że nie może nam oddać dowodów odrazu, że możemy je odebrać dopiero wieczorem. Dosyć zdziwieni udaliśmy się po walizki, ku naszemu zdziwieniu boy hotelowy zaniósł nam jedną walizkę pod same drzwi naszego pokoju, od tej chwili zaczęła się zabawa... Jeżeli Rainbow uważa, że Sunny Garden (wcześniej Tele Machos - polecam zapoznanie się z opiniami pod właśnie tą nazwą) zasługuje na 3 gwiazdki, zastanawiam się czym kierowało się biuro podróży nagradzając dodatkową gwiazdką hotel, który w lokalnej klasyfikacji ma tylko 2 gwiazdki. Jeżeli chodzi o pokoje, mieszkaliśmy w bungalowie w którym jedynymi plusami była działająca klimatyzacja i lodówka. Podłoga była brudna, z poprzyklejanymi włosami pod szafkami, ochyda. Nie wspomnę w jakim stanie były materace na których spaliśmy.. Brudne, poplamione, śmierdzące. Prześcieradła które dostaliśmy do przykrycia były porwane. Łazienka co prawda była wyremontowana, lecz niestety aby skorzystać z toalety trzeba było wejść do brodzika, zamknąc drzwi i dopiero wtedy można było korzystać. Jeżeli chodzi o prysznic był tam tylko brodzik i za krótka zasłona, która miała chyba uchronić łazienkę przed zachlapaniem. Pomimo zasłony i odpływu w podłodze po każdym prysznicu musieliśmy wycierać podłogę, kilka razy wyzymając dywanik ponieważ cała łazienka była wypełniona wodą "do kostek". Po kąpieli udaliśmy się na kolację a tam czekała nas kolejna przykra niespodzianka. Kolejka w której dzień w dzień spędzaliśmy około 20-30 minut aby dostać się po coś do jedzenia. Co się tyczy jedzenia, jeżeli tak jak ja jesteś "FIT CZŁOWIEKIEM" nie licz na to, że uda Ci się utrzymać swoje zdrowe nawyki żywieniowe w Sunny Garden. Śniadanie - dzień w dzień białe pieczywo, szynka, dżem, miód, wyschnięte parówki, jajko na twardo, fasolka w sosie pomidorowym. Obiad - Makaron z mięsem z poprzedniego dnia, ryż z tłuszczem i mięsem, fasolka, skrzydełka z indyka na których nie było niestety mięsa w ramach deseru jeden owoc na osobę, trzeba było dobrze wybierać ponieważ większość z brzoskwiń była spleśniała. Kolacja - fasolka z obiadu z parówkami ze śniadania w formie leczo, ten sam ryż, sałatka z pomidorami i szynką ze śniadania i w ramach deseru miseczka galaretki oczywiście jedna porcja dla jedej osoby. Największym rarytasem był arbuz, niestety nie można było liczyć na dokładkę ponieważ każdy miał swoją wydzieloną porcję. Przekąski w barze obok basenu do wyboru: spalona pizza lub suche tosty - na jedno i drugie trzeba było czekać około 40minut ponieważ w barze jest tylko jeden piekarniczek i jeden toster. W ofercie jest informacja o przekąskach od 10-17 brak informacji o przerwie w wydawaniu w godzinach 13-14:30. Oczywiście żeby dostać się do baru trzeba było swoje wystać gdyż pracował tam tylko jeden Pan. Po kolacji udaliśmy się do Polskiej Strefy, świetne miejsce jeżeli ktoś leci do Grecji żeby słuchać disco polo, nastomiast sam prowadzący - Rafał, fantastyczny, przezabawny człowiek. Wycieczki lokalne dostępne były w dosyć przystęnych cenach ok.30 euro od osoby. Kolejnym minusem na naszej liście jest zachowanie się wobec klientów biura Rainbow oraz rezydenta dyżurującego w hotelu. Kupując wycieczkę nasi znajomi dostali informację, że powrót z Korfu do Warszawy zaplanowany jest na godzinę 13, tydzień przed wylotem okazało się, że powrót zostaje przełożony na godzinę 4:40, Pani w biurze podróży powiedziała im, żeby kompletnie się tym nie przejmowali bo to wszystko jeszcze się zmieni. Dzień przed wylotem, wszyscy razem poszliśmy sprawdzić godzinę zbiórki do wyjazdu, okazało się, że musimy spędzić 15 godzin pozbawieni pokoi, wyżywienia czy chociażby wody. Ludzie, którzy przyjechali na wycieczkę z dziećmi musieli "koczować" pod ręcznikami na leżakach żeby dzieciaki mogły pójść spać. Nikt z obsługi, żaden z rezydentów nie pofatygował się do nas aby zapytać czy czegoś nie potrzebujemy!!! Podsumowując, nie polecam nikomu tego hotelu ani biura podróży - to były moje pierwsze i ostatnie wakacje z Rainbow.
Dominika - 10.07.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017
97/111 uznało opinię za pomocną
2.0/6
Szanowni Państwo, ten hotel to absolutna klapa. Nie polecam nikomu. Gwiazdki oczywiście najwyżej 2; trudno mi zrozumieć, dlaczego Rainbow ocenia ten hotel na 3*. To przede wszystkim mnie zmyliło i do Raibow mam o to pretensje. Są tam przecież rezydenci, którzy powinni przekazać swoją i turystów opinię. Nie pamiętam, czy we wcześniejszych komentarzach ktoś wspomiał np. o parasolach przy basenie? Te parasole, to właściwie "parasolki", które nie objmuję cieniem nawe jednego leżaka. Leżaki oczywiście brudne. Dwie gwiazdki to niewiele, ale nawet to zobowiązuje do czystości. A tej nie było. Wszystko, co negatywne w poprzednich opiniach, jest niestety prawdą.
Wanda - 11.07.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017
49/51 uznało opinię za pomocną