5.4/6 (600 opinii)
2.0/6
Na dzień dobry dostaliśmy pokój w "garażu" przerobionym na pokój ! Z klimatyzacji zapach stęchlizny, na ścianach pełno komarów żywych i martwych ( pozabijanych przez poprzedników. Łazienka rodem z PRL (zakamieniona toaleta, rdza na ścianach, lustro z którego srebro odchodzi od tyłu, szafa zapleśniała). Po interwencji u rezydenta i telefonie do biura, zapadła o wymianie pokoju w dniu następnym. Po kolejnych telefonach wymiana tego samego dnia z informacją, że nasz pokój dostanie kolejny klient przylatujący z Polski :). Pokój po wymianie wg mnie nadal nie zaliczał się do 4 gwiazdek, ale był zdecydowanie lepszy, Po zaglądnięciu do klimatyzatora okazało się że od nowości nikt nie czyścił filtra ( 2cm warstwa kurzu), po kolejnej interwencji w recepcji wyczyszczono go. Teraz parę uwag dotyczących otoczenia. Przepiękny ogród z palmami, jukami, bananowcami - i tylko tyle bo: Basen - ładny ale za mało wody w nim aby działał filtr zgrubny zbierający z powierzchni, mocno zchlorowany ! Barek z All Inclusive - Samemu trzeba sobie komponować drinki itd. bo inaczej płatne !, zakąski przy barze to też jakaś popierdułka 3 talerze z ciastem oraz kawałkami pizzy. Hotel - WiFi w lobby często zawieszające się z problemami z logowaniem (przy większej ilości chętnych na skorzystanie z internetu) Kuchnia - kucharz w tym hotelu nie uznaje soli jako przyprawy w związku z powyższym większość rzeczy gotowych jest niejadalna bez przyprawienia!, bardzo często trzeba stać w kolejce aby się dostać na stołówkę, obsługa ogólnie miła, aczkolwiek prawie stoją nad głową aby tylko zabrać zużyty talerz bądź kubek. Częste braki naczyń do napojów, łyżeczek ! W dzień przed wylotem do Poznania o 4.30 mieliśmy mieć śniadanie, po wizycie na stołówce szczęki nam spadły w dół. Czynne były tylko kawomaty i na jednym półmisku parę kawałków murzynka i babki - porażka !! Teraz jeszcze aby dobić. Animacje to istna żenada, co dzień właściwie ta sama muzyka, ten sam rozkład dnia. W środy dyskoteka wg tego samego rozkładu tydzień później (dj gra te same sety) W czwartek jakiś jełop z gitarą co coś tam brzdąka i wnerwia tylko. Wybór Mistera, wybór Miss Apollon, występ animatorek z Polski, tak wypełniony jest cały tydzień ( w drugi dokładnie to samo -choć tu nie ma się co dziwić ) W zeszłym roku byłem w 4 gwiazdkowcu na Rodos - Lindos Princess - więc różnica w porównaniu z APOLLONEM jest taka jak by się z luksusu wylądowało w slumsie. W rozmowach z ludźmi pracującymi dowiedzieliśmy się że parę lat temu Niemcy wymeldowali wszystkich swoich ludzi i poprzenosili ich do innych hoteli! a Polaków mają dopiero od niedawna i są zaskoczeni, naszymi wymaganiami.
2.0/6
Na dzień dobry , po wylądowaniu na Kos ,otrzymaliśmy informację o zmianie Hotelu z powodu braku miejsc. Nie po to wybraliśmy hotel blisko centrum Kos, z piaszczystą plażą aby teraz w niepewności czekać gdzie nas biuro wywiezie. Część klientów nie zgodziła się na to , wysiadła pod hotelem Apollon i po naciskach na rezydentkę jednak pokoje się znalazły. Czyli rezydentka kłamała ....Nas wywieziono do innego hotelu oddalonego znacznie od Kos. Ani wytłumaczenia dlaczego , żadnych przeprosin. Dopłacaliśmy do pokoju superior a dostaliśmy pokój ze starymi meblami , łazienką z ceratą pod prysznicem i karaluchami. Niestety Rainbow , jako biuro podróży nie spełniło naszych oczekiwań. A teraz o rzeczach przyjemnych: hotel sam w sobie przepięknie położony , nad samym morzem. Piękne widoki na Bodrum , szczególnie nocą. Jedzenie przepyszne , alkohole nie tylko wino , piwo i uzo ale także wszystkie drinki ( margarita, sex on the beach, pinacolada itp.) w pakiecie all inclusive , co w Grecji raczej nie jest normą. Okolica spokojna, do centrum Kos 1-1,5 godz. spacerkiem . Niestety plaża jest bardzo kamienista, mało osób kąpiących się. Leżaki i parasole bez opłat. Basen piękny , duży. dodatkowo jacuzzi. Obsługa hotelu na najwyższym poziomie , pomocna , życzliwa. Opinia dotyczy hotelu Natura Park Village.( nie Apollon)
2.0/6
Hotel zaniedbany, obsługa powolna i bardzo okrojona. Z tego co słyszałem zmarł rok, czy dwa temu właściciel hotelu, a obecni zmienili menadżera a ten wszytko ogranicza ze względu na koszty. Dlatego patrzcie na daty opinii. Basen bardzo płytki i mały jak na taką ilość osób, ciągła rezerwacja leżaków ręcznikami dlatego trudno było z nich korzystać. Barmani bez zasad higieny. Np. nakładanie lodu do napoi rękoma, zgarniane nadmiaru piany z piwa palcem, brudne szklanki. Kilka razy dostałem szklankę ze szminką. Z ubikacji w lobby trudno skorzystać z uwagi na zapach.
2.0/6
Hotel nie posiada żadnych atrakcji dla dzieci poza malutkim brodzikiem.Sam hotel bardzo ładny,duże,czyste i zadbane pokoje,pyszne jedzenie i przemiła obsługa,a drinki nie rozwodnione.Ale na tym koniec plusów tej wycieczki:wifi w pokoju płatne za jedno urządzenie 5 euro za dzień!!!!plaże w okolicy to tragedia, hotel nie posiada swojej plaży,a plaża publiczna brudna i kamienista (bez butów nie ma szans wejść i pełno w niej glonów),a leżaki najbliższym beach barze 20 euro za komplet.Podatek za pokój za 7 dni 49 euro.Plaża jest zdecydowanie dalej niż 200 metrów i do Kos jest zdecydowanie więcej niż półtora km. Dojazd z lotniska 40 minut.W hotelu totalny brak animacji i jakiekolwiek życia towarzyskiego wieczorem.Autobus do Kos jeździ prawie spod hotelu.Wycieczki fakultatywne z Rainbow drożdże dużo niż w biurach przy hotelu,gdzie też jest polski przewodnik.Nie polecam Greckiej Nocy bo to jakiś żart, przypomina to polskie wesele po północy,a rozpoczyna się od półtorej h oczekiwania na zrobienie zdjęć które potem można kupić za 10 euro,totalnie nie warto płacić za tą atrakcję.Wyjazd do Zia warto w celu zakupu pamiątek i widoków,ale to tylko transport.Ta część Kos zdecydowanie nie powala ,brzydkie plaże i ogólnie brudno.Nie polecam też Ogrodów Hipokratesa w okolicy lotniska.Warto wziąć samochód żeby zjechać wyspę (koszt malutkiego auta ok.70 euro za dzień) lub wypożyczyć rower (koszt ok.4/6 euro).