Opinie o Kuba - Wyspa jak wulkan gorąca

5.2/6 (742 opinie)

5.2/6
742 opinie
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.3
Transport
5.4
Wyżywienie
4.5
Zakwaterowanie
4.4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 6.0/6

    Henryk z grópy Moniki

    Bardzo fajna wycieczka objazd połączony z wypoczynkiem (jóż nie po raz pierwszy kożystam z takiej opcji organizowanej przez Biuro) i muszę szczerze przyznać, iż Biuro ponownie staneło na wysokości zadania. Doskonała organizacja bardzo ciekawy program objazdu, bardzo deobre hotele a opcje inkluzif w niektórych z nich to strzał w dzisiątkę.Kuba nie jest tania a moc wrażeń z objazdu jak i pobytu wynagrodził nam to w 100%. Jak zwykle doskonały pilot wycieczki Pani Monika nazwana prze zemnie Pierwszym Sekretarzem objazdu w pozytywnym sensie ogromna wiedza, ciekawy przekaz i doskonałe walory organizacyjne. To co Ona wraz kubańską pilotką Noelkis wyprawiały abyśmy tylko nie stali w kolejkach do zwiedzania atrakcji przerastało nasze wyobrażenia. Stali Niemcy, Kanadyjczycy i inne nacje a my nigdy Brawo Brawo Brawo i dzęki. Nie będę opisywał przebiegu objazdu to trzeba i warto zobaczyć. I obyście trafili na Monik

    Janina i Henryk - 26.02.2017  | Termin pobytu: marzec 2017

    37/45 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Kuba - wyspa goraca

    Wycieczka „Kuba wyspa gorąca jak wulkan” to fascynująca przygoda w kraju przyjaznym turystom. Zwiedzałam już wiele krajów ale taka naturalność i radość życia, pozytywnie mnie zaskoczyła. Kubańczycy wszystkich ujmują swoią życzliwością i przyjaznym podejściem do innych ludzi. Kwaterowaliśmy się w Hawanie przy dźwiękach kubańskiej muzyki. Było to w Walentynki i wieczorem bawiliśmy się z innymi gośćmi hotelowymi i kubańczykami przy muzyce na żywo. Mile zaskoczył nas energetyczny występ młodych ludzi grających muzykę taneczną, improwizujących i bawiących się dźwiękami. Zwiedzanie Hawany jest wglądem w historię kolonializmu i barwne lata 30 i 40 XX wieku. Spacer po starówce to przygoda i możliwość wykonania wielu pięknych zdjęć. Budynki i ich elewacje na placu św. Franciszka i Placu Katedralnym z barokową katedrą są warte naszych wspomnień. Koniecznie zboczcie z głównych szlaków by zaznać codzienności w Hawanie. Ujmujący Kubańczycy chętnie zapozują do zdjęcia a gdy spytacie, pozwolą spojrzeć w swoją codzienność. Pani Marta pięknie opowiada o Kubie jej historii, zabytkach i Erneście Hemingwayu. Różnorodne szczegóły z jego życia w hotelu Ambos Mundos są jak scenariusz do dobrego filmu. W barze Bodequita del Medio wypiliśmy jego ulubiony drinka (dla zainteresowanych jest wersja bezalkoholowa), oczywiście przy akompaniamencie muzyki kubańskiej. Zwiedzanie dawnej fabryki rumu a obecnie jego muzeum to opowiedziana historia powstawania tego trunku, ciężkiej pracy niewolników i ogromnego bogactwa właścicieli plantacji. Na port w Hawanie patrzyliśmy ze strzegącego go Fortu Morro, tutaj dojeżdżają turyści barwnymi samochodami z lat prosperity amerykańskiej w tym rejonie. Przejażdżka zabytkowymi amerykańskimi samochodami po ulicach Hawany gdy wiatr rozwiewa włosy jest niezapomnianą atrakcją. W trakcie zwiedzania nowej Hawany porównywaliśmy Kapitol z Hawany z tym z Waszyngtonu. Podziwialiśmy dzielnice Miramar i Vedado z charakterystyczną zabudowa kolonialną. Spacer po Placu Rewolucji i informacje od Pani Marty o długości przemówień, sposobie zwoływania zebrań z Fidelem Kastro jest wart spędzenia tam paru chwil. Niezapomniane wrażenie robi wizyta na cmentarzu Kolumba. Bogactwo, różnorodność i gabaryty tamtejszych grobowców i rzeźb daje pogląd na fortuny elit kolonialnych. Doskonałą zabawa i uczta dla zmysłów czeka, każdego kto wybierze się na rewię Tropicana. Szczerze polecam, młodzi artyści pięknie przedstawiają historię Kuby niewolniczej, barwnego okresu lat 30 i 40 oraz rewolucji. Bogactwo strojów, paleta barw, piór i cekinów robi wrażenie. Ciekawym doświadczeniem było odwiedzenie posiadłość Hemingwey’a „Finca Vigía” i wioski rybackiej Cojimar. To miejsca, z których pisarz udawał się na połowy ryb również marlinów. Prawdopodobnie rybak z Cojimar był pierwowzorem bohatera utworu „Stary człowiek i morze”. Dom Hemingway'a przepełniony jest jego duchem i pamiątkami po nim np. gazeta z tamtego okresu, zapiski jego wagi itp. Ja czerpałam przyjemność z podziwiania pięknej panoramę Hawany, roztaczającą się z jego ogrodu. Jadąc tam widzieliśmy przedmieścia Hawany oraz wstąpiliśmy do jego ulubionej knajpce „Floridita”, oczywiście by spróbować słynnego drinka daiquiri (dla zainteresowanych jest wersja bezalkoholowa). Niezapomniane wrażenie robi Hawana nocą. Pięknie podświetlone budynki Kapitolu i innych budowli tworzy swoisty nastrój wieczoru z historią. Ten stan został wzmocniony inscenizacją „Cañonazo” na terenie największej fortecy na Karaibach. Wystrzał armatni przeprowadzony przez żołnierzy w strojach z epoki w całkowitej ciemności, warto przeżyć. Wizyta w klubie muzycznym gdzie słuchaliśmy utworów legendarnej grupy Buena Vista Social Club w wykonaniu lokalnych muzyków pozostawiła niezapomniane wspomnienia. Nasza wspaniała grupa bawiła się przy tych utworach doskonale i rozruszała resztę publiczności. Taniec na scenie razem z muzykami, to jest to. Przejazd przez prowincję Pinar del Rio daje pogląd na możliwości Kuby jako kraju rolniczego z ogromnym potencjałem. To region plantatorów tytoniu. Nie widzieliśmy cygar robionych na udach pięknych kubanek ale pokaz produkcji zaprezentowany przez Hose (jeżeli dobrze pamiętam jego imię) zrobił na mnie wrażenie. Wypaliłam cygaro i zabrałam kilka sztuk do Polski jako prezenty. Czy wiedzieliście, że cygaro kubańskie musi mieć wilgotność 65% by nadawało się do palenia. Ja nie wiedziałam. Prezentacja miała miejsce na plantacji tytoniu i w prywatnych budynkach gospodarzy. Zrobiłam parę ciekawych obserwacji. Np.: Ile potrzebuje człowiek by cieszyć się życiem? Może wystarczy bujany fotel na werandzie. Patrząc na gigantyczne wapienne ostańce w parku narodowym Mogotes.do Valle de Vinales człowiek przekonuje się, że natura jest genialnym twórcą. Zwiedzaliśmy a właściwie pływaliśmy po podziemnej rzece w Indiańskiej Grocie (odkrytej w 1951 r.). Oglądaliśmy piękne nacieki wapienne, to były niesamowite doznania estetyczne. Ujęło mnie piękno lokalnych kwiatów orchidei w Ogrodzie Botanicznym Soroa. Zrobione tam zdjęcia pomagają pamięci wspominać ale nie oddają piękna tego miejsca. W trakcje przejazdu do Santa Clara podziwiałam bujną zieleń. Na miejscu obcowaliśmy z historią związaną z rewolucją, poznaliśmy przebieg działań oddziału Che Guevary na tym terenie i nie tylko tutaj. Pani Marta w barwny sposób przedstawiła zawiłości tamtych czasów i walczących o godne życie ludzi. Pomniki są zawsze stawiane by lud wierzył w górnolotne przesłania, dowód to Guevara Memorial i „rewolucyjny” pociąg pancerny. Z wieży obserwacyjnej w posiadłość Manaca Iznaga znajdującą się w Valle de los Ingenios (Dolina Cukrowni słynąca niegdyś z plantacji trzciny cukrowej) obserwowaliśmy, jak kiedyś właściciele plantacji, wioski zamieszkałe przez potomków niewolników. To tutaj opłaca się kupić piękne wyroby lokalnego rękodzieła i wspomóc ich twórców. Trinidad wpisany na listę UNESCO oferuje bardzo dużo: brukowane uliczki, Plaza Mayor, dawny klasztor franciszkanów, pałace „baronów cukrowych”, Canchancharę - tawernę słynną z lokalnego trunku. Wieczorem warto się wybrać do miejsca z muzyką na żywo. Grają lokalne zespoły, wszyscy bawią się doskonale. Muzycy improwizują i bawią się z publicznością. Dobre rady Pani Marty były bardzo przydatne w wyborze baru. Rejs po kanałach Półwyspu Zapata dostarcza wielu „mokrych” ale pozytywnych doznań. Kwiatek od kierowcy dla pań i cygaro dla panów to taki miły gest w stronę turystów. „Perełka Południa” czyli Cienfuegos to świetnie zachowana kolonialna architektura stanowi jedną z najpiękniejszych atrakcji turystycznych wyspy. Piękne zabytki i Pewexy z cenami niebotycznymi dla przeciętnego Kubańczyka. Na Kubie poznałam egzotykę tego miejsca, zwiedzałam i bawiłam się doskonale. Chętnie wrócę przy najbliższej okazji by zwiedzić wschodnią część wyspy w skorzystać z uroku wypoczynku na półwyspie Valadero. Z całego serca polecam wyjazd na Kubę.

    Małgorzata, Tarnowo Podgórne - 28.02.2024

    29/29 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Część wyjazdowa "Kuba wyspa jak wulkan gorąca"

    Wyjazd niezwykle ciekawy. Poznaliśmy wyspę od podszewki, a to dzięki interesującemu programowi, a przede wszystkim doskonałej znajomości historii tego pięknego kraju przez naszego pilota p. Łukasza. Potrafił przekazać nam różne ciekawostki odwiedzanych miejsc. Swoją przygodę rozpoczęliśmy od stolicy - Hawany. Miasto o przebogatej architekturze i zróżnicowanej dbałości o ich stan. Kto nie widział, niech żałuje!!! Tam m. in. mieliśmy przyjemność przejażdżki zabytkowymi samochodami - krążownikami szos :-). Kolejne zwiedzane miejscowości: Cienfuegos, Santa Clara, Trynidad, a także wizyta na plantacji tytoniu i wiosce dawnych niewolników trzciny cukrowej. Oj się działo !!!

    Zbigniew Całek - 30.03.2022

    31/35 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    pierwsza samodzielna daleka wyprawa

    Niesłychany klimat i urok wyspy pozostanie na zawsze w pamięci. Wycieczka nie jest intensywna i męcząca. Można polecić leniuchom. Daje możliwość zobaczenia wielu ciekawych miejsc, przyrody, krajobrazów i innej dla nas kultury. Ludzie uśmiechnięci, rozśpiewani i roztańczeni. Salsa cubana jest niesamowita i można ją tańczyć wszędzie. Przewodniczka Pani Monika super polecam wyprawę w jej towarzystwie.

    Anna, - - 28.04.2014

    24/26 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem