5.2/6 (742 opinie)
6.0/6
Super wyjazd, rewelacyjna wycieczka. Kraj sprzeczności, w którym to również zaczynają się zmiany co prawda po mału ale jednak, więc jeżeli ktoś chce poczuć ten niepowtarzalny klimat i cofnąć się w czasie to jeszcze teraz. Objazdówka nie była męcząca (4 noce w Hawanie, 3 w Trinidadzie), bardzo dobrej jakości autokar, super kierowca, super pilotki Pani Daria oraz Pani Jola - lokalna przewodniczka. Gorąco polecam hotel Sol Sirenas od niedawna w ofercie.
6.0/6
Wycieczka „Kuba wyspa gorąca jak wulkan” to fascynująca przygoda w kraju przyjaznym turystom. Zwiedzałam już wiele krajów ale taka naturalność i radość życia Kubańczyków, pozytywnie mnie zaskoczyła. Oni ujmują turystów swoją życzliwością i przyjaznym podejściem do innych. Kwaterowaliśmy się w Hawanie przy dźwiękach kubańskiej muzyki. Było to w Walentynki i wieczorem bawiliśmy się z innymi gośćmi hotelowymi i Kubańczykami przy muzyce na żywo. Mile zaskoczył nas energetyczny występ młodych ludzi grających muzykę taneczną, improwizujących i bawiących się dźwiękami. Zwiedzanie Hawany jest wglądem w historię kolonializmu, barwne lata 30 i 40 XX wieku i czasy obecne. Spacer po starówce to przygoda i możliwość wykonania wielu pięknych zdjęć. Budynki i ich elewacje na placu św. Franciszka i Placu Katedralnym z barokową katedrą są warte naszych wspomnień. Koniecznie zboczcie z głównych szlaków by zaznać codzienności w Hawanie. Ujmujący Kubańczycy chętnie zapozują do zdjęcia a gdy spytacie, pozwolą spojrzeć w swoją codzienność. Pani Marta pięknie opowiada o Kubie, jej historii, zabytkach i Erneście Hemingwayu. Różnorodne szczegóły z życia pisarza na Kubie i w hotelu Ambos Mundos są jak scenariusz do dobrego filmu. W barze Bodequita del Medio wypiliśmy jego ulubiony drinka (dla zainteresowanych jest wersja bezalkoholowa), oczywiście przy akompaniamencie muzyki kubańskiej. Historia Kuby jest związana z trzciną cukrową i produkcją rumu. Zwiedzanie dawnej fabryki rumu a obecnie muzeum, to historia powstawania tego trunku, ciężkiej pracy niewolników i ogromnego bogactwa właścicieli plantacji. Na port w Hawanie patrzyliśmy ze strzegącego go Fortu Morro. Często tutaj turyści dojeżdżają barwnymi samochodami z lat 30 i 40 ubiegłego wieku. Przejażdżka takim zabytkowym samochodem po ulicach Hawany gdy wiatr rozwiewa włosy jest niezapomnianą atrakcją. Podziwialiśmy dzielnice Miramar i Vedado z charakterystyczną zabudowa kolonialną. Spacer po Placu Rewolucji i informacje od Pani Marty o długości przemówień Fidela Kastro, oraz sposobie zwoływania ludzi na te zebrania z jest wart spędzenia tam paru chwil. Niezapomniane wrażenie robi wizyta na cmentarzu im. Krzysztofa Kolumba. Bogactwo, różnorodność i gabaryty tamtejszych grobowców oraz rzeźb na nagrobkach dają wyobrażenie o fortunach elit kolonialnych. Doskonałą zabawa i uczta dla zmysłów czeka, każdego kto wybierze się na rewię Tropicana. Szczerze polecam, młodzi artyści pięknie przedstawiają historię Kuby niewolniczej, barwnego okresu lat 30 i 40 oraz rewolucji. Bogactwo strojów, paleta barw, piór i cekinów robi wrażenie. Ciekawym doświadczeniem było odwiedzenie posiadłość Hemingwey’a „Finca Vigía” i wioski rybackiej Cojimar. Stąd pisarz udawał się na połowy ryb również marlinów. Prawdopodobnie rybak z Cojimar był pierwowzorem bohatera utworu „Stary człowiek i morze”. Dom Hemingway'a jest pełen pamiątek po nim np. gazeta którą czytał, itp. Ja czerpałam przyjemność z podziwiania pięknej panoramę Hawany, roztaczającą się z jego ogrodu. Jadąc tam widzieliśmy przedmieścia Hawany zdecydowanie różniące się od zabytkowego centrum miasta. Niezapomniane wrażenie robi Hawana nocą. Pięknie podświetlone budynki Kapitolu i innych budowli tworzy swoisty nastrój wieczoru z historią. Ten stan został wzmocniony inscenizacją „Cañonazo” na terenie największej fortecy na Karaibach. Wystrzał armatni w całkowitej ciemności, przeprowadzony przez żołnierzy w strojach z epoki, warto przeżyć. Wizyta w klubie muzycznym gdzie słuchaliśmy utworów legendarnej grupy Buena Vista Social Club w wykonaniu lokalnych muzyków pozostawiła niezapomniane wspomnienia. Nasza wspaniała grupa bawiła się przy tych utworach doskonale i rozruszała resztę publiczności. Taniec na scenie razem z muzykami, to jest to. Przejazd przez prowincję Pinar del Rio daje pogląd na możliwości Kuby jako kraju rolniczego z ogromnym potencjałem. To region plantatorów tytoniu. Nie widzieliśmy cygar robionych na udach pięknych Kubanek ale pokaz produkcji zaprezentowany przez Hose (jeżeli dobrze pamiętam jego imię) zrobił na mnie wrażenie. Wypaliłam cygaro i zabrałam kilka sztuk do Polski jako prezenty. Czy wiedzieliście, że cygaro kubańskie musi mieć wilgotność 65% by nadawało się do palenia. Ja nie wiedziałam. Prezentacja miała miejsce na plantacji tytoniu i w prywatnych budynkach mieszkalnych gospodarzy. Przy okazji takiej wizyty nasuwa się pytanie: Ile potrzebuje człowiek by cieszyć się życiem? Może wystarczy bujany fotel na werandzie? Patrząc na gigantyczne wapienne ostańce w parku narodowym Mogotes.do Valle de Vinales człowiek przekonuje się, że natura jest genialnym twórcą. Zwiedzaliśmy a właściwie pływaliśmy po podziemnej rzece w Indiańskiej Grocie (odkrytej w 1951 r.). Oglądaliśmy piękne nacieki wapienne, to były niesamowite doznania estetyczne. Ujęło mnie piękno lokalnych odmian orchidei w Ogrodzie Botanicznym Soroa. Zrobione tam zdjęcia pomagają pamięci wspominać ale nie oddają piękna tego miejsca. W trakcje przejazdu do Santa Clara podziwiałam bujną zieleń. Na miejscu obcowaliśmy z historią związaną z rewolucją, poznaliśmy przebieg działań oddziału Che Guevary na tym terenie i nie tylko tutaj. Pani Marta w barwny sposób przedstawiła historie ludzi walczących o godne życie oraz zawiłości tamtych czasów. Z wieży obserwacyjnej w posiadłość Manaca Iznaga znajdującą się w Valle de los Ingenios (Dolina Cukrowni słynąca niegdyś z plantacji trzciny cukrowej) obserwowaliśmy, jak kiedyś właściciele plantacji, wioski zamieszkałe przez potomków niewolników. To tutaj opłaca się kupić piękne wyroby lokalnego rękodzieła i wspomóc ich twórców. Trinidad wpisany na listę UNESCO oferuje bardzo dużo: brukowane uliczki, Plaza Mayor, dawny klasztor franciszkanów, pałace „baronów cukrowych”, Canchancharę - tawernę słynną z lokalnego trunku. Wieczorem warto się wybrać do miejsca z muzyką na żywo. Grają lokalne zespoły, wszyscy bawią się doskonale. Muzycy improwizują i bawią się z publicznością. Dobre rady Pani Marty były bardzo przydatne w wyborze baru. Rejs po kanałach Półwyspu Zapata dostarcza wielu „mokrych” ale pozytywnych doznań. Kwiatek od kierowcy dla pań i cygaro dla panów to taki miły gest w stronę turystów. „Perełka Południa” czyli Cienfuegos to świetnie zachowana kolonialna architektura stanowi jedną z najpiękniejszych atrakcji turystycznych wyspy. Piękne zabytki i Pewexy z cenami niebotycznymi dla przeciętnego kubańczyka. Na Kubie poznałam egzotykę tego miejsca, zwiedzałam i bawiłam się doskonale. Chętnie wrócę przy najbliższej okazji by zwiedzić wschodnią część wyspy w skorzystać z uroku wypoczynku na półwyspie Varadero. Z całego serca polecam wyjazd na Kubę.
6.0/6
Bardzo ciekawa wycieczka, zwiedzanie bardzo dobrze zorganizowane, dobre hotele pobytowe podczas przemieszczania, dobre wyżywienie.
6.0/6
Wspaniała przygoda , przewodnik - p. Ania Jesiończak - imponowała ogromną wiedzą o Kubie , historii i ludziach, jest też wspaniałą organizatorką i bardzo ciepłą i przyjazną osobą. Można by długo pisać o przeżyciach i wrażeniach , ale jednym słowwem - SUPER