Opinie klientów o Elena Studios

5.0 /6
32 
opinie
Atrakcje dla dzieci
1.9
Obsługa hotelowa
5.4
Plaża
5.2
Pokój
4.6
Położenie i okolica
5.3
Rezydent
5.0
Sport i rozrywka
3.9
Wyżywienie
4.9
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Gosia 26.06.2019

Polecam osobom, które chcą wypocząć

Elena studio to kameralny, szesciopokojowy pensjonat, położony blisko plaży. Dobrze wyposażony sklep należy do tego samego budynku. W pokoju znajduje się wszystko, co niezbędne. Aneks kuchenny jest dobrze wyposażony, posiłki można gotować bez utrudnień. Sama miejscowość jest malutka bez dyskotek itp. Znajduje się tu kilka sklepów, pysznych restauracji i kawiarni. Warto wykupić opcję all inclusive, gdyż jedzenie jest bardzo dobre.

6.0/6

Iwona 16.08.2023

W rytmie siga-siga 🙂

Pobyt na wyspie Lesbos, w studiu Elena, przerósł nasze oczekiwania! Studio jest skromne, ale wygodne i czyste! Elena i Stratos są niezwykle miłymi gospodarzami! Położenie studia jest rewelacyjne, tuż przy pięknej plaży, z łagodnym wejściem do morza. Jego szum, cykady tworzą niezwykły klimat. Anaxos, to niewielka miejscowość, w której położony jest apartament, miejsce jak z sielanek greckich poetów ! Budzik nie jest potrzebny, pianie koguta przypomina, że czas się budzić i witać kolejny piękny dzień. Z Anaxos pieszo można dotrzeć do pięknego miasteczka Petra, a wycieczkową kolejką do Molivos, starożytnego miasta pamiętającego czasy Achillesa! Liczne restauracje, kafejki, bary serwujące świeże produkty w przystępnych cenach sprawiły, że pobyt był pod każdym względem udany!

6.0/6

Damian 06.08.2022

Ucieczka od zgiełku miasta

Od pewnego czasu czułem się przeciążony, zestresowany i dotknięty przemęczeniem szarej rzeczywistości. Snułem się po własnym mieszkaniu niczym duch, kroczyłem korytarzami firmy bez uśmiechu na ustach, a spacer ulicami Wrocławia nie sprawiał mi żadnej przyjemności. Wtedy właśnie postanowiłem coś zmienić i naładować swoje baterie pozytywną energią! Z pomocą przyszła strona Rainbow, która na początku zabrała mnie w wirtualną wycieczkę po marzeniach (ofertach), a następnie w prawdziwy trip na grecką wyspę Lesbos! Na wstępie zaznaczę, że moja podróż miała charakter „work & travel”, gdyż postanowiłem zmienić scenerię swojej pracy i spakowawszy laptopa, udałem się na dwutygodniową eskapadę do Grecji. Po wylądowaniu na Lesbos, oprócz żaru słońca, od razu czuć było opiekę rezydentów Rainbow, którzy z profesjonalizmem i uśmiechem kierowali „ruchem podróżnych”. Ich organizacji mógłby pozazdrościć niejeden policjant stojący na skrzyżowaniu, na którym sygnalizacja świetlna odmówiła posłuszeństwa. W drodze do hotelu rezydent na bieżąco opowiadał o historii, ciekawostkach i ograniczeniach dotyczących pandemii COVID19. Niby nic, ale zawsze miło posłuchać takich rzeczy w drodze do miejsca destynacji. Po dotarciu na miejsce, zostałem bardzo szybko zakwaterowany, a muszę w tym miejscu wspomnieć, że była godzina 8:00 rano, a doba hotelowa rozpoczyna się zazwyczaj o 14:00. Nie musiałem się zatem martwić o chęć skorzystania z prysznica po całonocnej podróży oraz o targanie ze sobą 23 kg walizki. Bardzo miłe zaskoczenie, które zapoczątkowało lawinę pozytywnych doświadczeń z wyspą Lesbos. Zatrzymałem się w hotelu w miejscowości Anaxos, w której znajduje się jedna z ładniejszych plaż na wyspie. W miejscowości czuć było swojski charakter wyspy na każdym kroku. Lokalne, rodzinne sklepiki oraz restauracje, które serwowały wyspiarskie przysmaki i alkohole, ulokowane były co kilka metrów, przez co miałem pełną swobodę wyboru. W każdym miejscu witali mnie uśmiechnięci ludzie, zawsze skłonni to pomocy i rozmowy. Szczególną sympatię skierowałem w stronę restauracji „Tavern Aggelos”, gdzie emanująca ciepłem, serdecznością i dobrodusznością właścicielka lokalu skradła moje serce lokalnymi historyjkami, ale przede wszystkim pysznym jedzeniem! W szczególności polecam grillowaną doradę, krewetki oraz (a jakże!) sałatkę grecką! Z restauracji można podziwiać morze, które jest dosłownie tuż obok! Rekomenduję przyjść tu na zachód słońca, raczyć się pysznym jedzeniem i popijać doskonałym alkoholem! Hotel, w którym się zatrzymałem, prowadzony był przez przemiłe małżeństwo, które dodatkowo kierowało supermarketem znajdującym się obok ośrodka. Z powodzeniem można było kupić w nim świeże warzywa i owoce, chrupiące pieczywo, wodę (i jej odmianę z „ó” w środku), kosmetyki, pamiątki, zabawki wodne i inne dyrdymałki, które umilają wakacyjny pobyt. Sam hotel położony bardzo blisko plaży. Wystarczy wyjść za róg i już słychać szum morskich fal oraz czuć morską bryzę! Pokój urządzony w ładnym stylu (chociaż nie nowoczesnym), wyposażony we wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy typu lodówka, ekspres do kawy, toster, czajnik oraz kuchenka gazowa. Lubię gotować, więc nie rzadko sprzęt kuchenny miał szansę odpocząć. Dla tych, którzy przyjechali na wyspę i chcieli zapomnieć o konieczności spędzania czasu „przy garach” istniała opcja wykupienia opcji „all inclusive” w pobliskiej restauracji! Więc jak najbardziej jest to opcja do przemyślenia. Przyjeżdżając na wyspę obawiałem się jakości internetu w hotelu, gdyż moja praca wymaga ciągłego połączenia z siecią. Moje obawy zostały bardzo szybko rozwiane, gdyż sam net był wystarczający do pracy zdalnej! Raz zdarzyło się, że go nie było przez parę chwil, ale szybka wizyta u właścicieli ośrodka oraz ich czary-mary przywróciły łączę w parę sekund (chyba to czarodzieje, ale nie wiem). Na wyspie wypożyczyłem skuter od lokalnej wypożyczalni i codziennie po pracy oraz w weekendy przemierzałem ogrom wyspy Lesbos. Od lokalsów dowiedziałem się, że Lesbos jest trzecią największą wyspą grecką i podczas podróży jednośladem faktycznie dało się to odczuć! Niemniej, podróżowanie skuterem (a dodam, że jeździłem na tym pojeździe pierwszy raz) dało mi poczucie niezależności, ekscytacji i dowolnej eksploracji. Mogłem poczuć wiatr we wło….na swojej skórze (jestem łysy ;p) i bardzo mi się to podobało! Co rusz zatrzymywałem się na wzniesieniach, punktach widokowych i innych lokalizacjach, na których zawieszałem oko niebywale długo! Skutkowało to drastycznym zmniejszeniem miejsca w moim telefonie, gdyż zdjęcia i filmy lądowały na nim w bardzo dużej częstotliwości! Atrakcji na wyspie jest sporo i niektóre naprawdę zapierają dech w piersiach. W szczególności polecam ruiny zamków i fortec, w których można się zakochać. Ogromnie rekomenduje obiekty w Molivos oraz w stolicy wyspy! Rozpościerają się z nich cudowne widoki, za które zapłacicie tylko 3 euro! W drodze do Molivos nie sposób nie zajrzeć do Petry, czyli nadmorskiej miejscowości z klasztorem usytuowanym na skale. Wejście jest darmowe, więc tym bardziej zachęca do wspinaczki (nie jest ona ciężka) po licznych schodach. Na szczycie czuć klimat mistycyzmu, który okraszony jest zadbanym terenem obfitującym w gablotki informacyjne. Miłośnicy historii na pewno znajdą coś dla siebie! Jeżeli nie straszne Wam są wysokości, polecam wybrać się na północny zachód wyspy do innego klasztoru, który zdecydowanie znajdował się na granicy mojego lęku wysokości (coś pomiędzy „ok, nie patrz w dół” a „umrę”). Mowa o „Moni Agiou Ioanni Theologou Ipsilou”. Dostanie się tutaj nie jest trudne, ale na pewno zapewnia adrenaliny. Wąskie i kręte drogi nad przepaściami to coś, co lubię oglądać na youtubie, a dzięki uprzejmości Lesbos, mogłem zakosztować tego na własnej skórze udając się do wspomnianego klasztoru. Było warto, gdyż po pierwsze, nie jest to atrakcja, która jest oblegana przez turystów (byłem tam sam), a po drugie, mnisi, którzy się tam znajdują się przesympatyczni! A widok? Bajka! Klasztor jest w świetnym stanie, a dodatkowa zieleń na jego terenie dodaje mu niesłychanego uroku! Polecam z całego serca! Na miłośników wysokości, Lesbos posiada również górę Olimp, czyli najwyższy szczyt wyspy. Dojazd na szczyt nie sprawia większych trudności (może ostatni kilometr, gdzie niestety nie ma asfaltu) i zdecydowanie warto się tu wybrać. Ponownie udało mi się dostać na szczyt, gdzie miałem go tylko dla siebie. Co prawda moje nogi drżały z lęku wysokości, gdyż tyle metrów nad poziomem morza im nie służyły, lecz widoki były tego warte! Na Wyspie również polecam udać się do bardziej oczywistych i turystycznych miejsc takich jak Sigri (gdzie znajdziecie „kamienny las”) , Skala Eresou (cudna miejscowość z przepiękną plażą), Plomari (miasto, które pnie się w górę niczym majorkowe Port de Soller lub włoskie Positano) oraz Mityleny (stolicy wyspy). 2 tygodnie na Lesbos zleciały zdecydowanie za szybko. Piękna, wiejska wyspa, na którą warto wybrać się aby odpocząć. Mi to bardzo pomogło i wróciłem ze świeżym spojrzeniem na świat, zrelaksowany, wypoczęty i z zaspokojonym „głodem turysty”.

6.0/6

Marzena 27.06.2023

Wspaniałe miejsce

Bardzo miło spędzony czas. Kameralne studio, spokojne miejsce blisko plaży. Życzliwy i bardzo pomocny gospodarz - wspaniały człowiek Stratos. Doskonałe greckie jedzenie w pobliskiej Prime restaurant w ofercie all inclusive . Poczuliśmy klimat prawdziwej Grecji.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem