5.1/6 (379 opinii)
4.5/6
Madera - piękne widoki, spokojny ocean, góry i kwiaty.... Warto pojechać i zobaczyć. Niewielka wyspa a jakże różnorodna.
4.5/6
Hotel nie warty doplaty do tych **** gwiazdek, ale ladny ogrod i duzy basen i centralnie polozony. Piekne rosliny i drzewa w ogrodzie, czysto na korytarzach, basenie i stolowce ale widac ze hotel wymaga upgrade'u. Dobrze polozony, dojsc mozna do centrum Funchal.
4.5/6
Wyspa przepiękna, niesamowite widoki zapierające dech w piersiach, warta polecenia wszystkim miłośnikom obcowania z przyrodą, aczkolwiek by coś zobaczyć trzeba dokupić praktycznie wszystkie wycieczki fakultatywne. Biuro połączyło dwie imprezy w jedną grupę (o czym dowiedzieliśmy się w połowie wyjazdu), przez co trudno było się zorientować co kto ma robić, również pani pilot Dagmara. Jak już jesteśmy przy pani pilot: niezorganizowana, niedoinformowana, nieposiadająca wiedzy o wyspie, nieinteresująca się grupą i nietowarzyska. Podczas jednej z wycieczek (Półwysep św. Wawrzyńca) pani Dagmara miała zorganizować dla chętnych powrót stateczkiem, jednak okazało się, że miejsca należało zarezerwować z wyprzedzeniem czego pani pilot nie zrobiła. Finalnie stateczkiem wróciła tylko pani Dagmara i cztery inne osoby (którym udało się załapać) a chętnych było o wiele więcej. Opisałabym jeszcze inne sytuacje, które miały miejsce, ale szkoda mojego czasu. Wróciłyśmy z wyjazdu z zerową wiedzą o wyspie, którą same musiałyśmy uzupełnić już w domu. Hotel w dobrej lokalizacji, co prawda pod górę, ale nie było to problemem. W pokoju brakowało gniazdek (było tylko jedno), klimatyzacji i otwierających się okien. Śniadania i obiadokolacje mało urozmaicone, aczkolwiek smaczne. Uwzględniając wycieczki fakultatywne program spełnił nasze oczekiwania, można powiedzieć, że był średnio intensywny. Po powrocie był jeszcze czas dla siebie. Podsumowując moją wypowiedź, wycieczka godna polecenia, ale program (podstawowy), organizacja i pani pilot pozostawiają wiele do życzenia.
4.5/6
Sama wyspa zachwyca swoim tropikalnym klimatem i krajobrazami. Było słonecznie, wietrznie i nie zabrakło też deszczu, ale to nie przeszkodziło w realizacji programu. Wiecznie kwitnąca nautura, pełnia zieleni i turkusowy ocean kontrastują tu z ciemnymi skałami gór. Na kręte i pełne serpentyn drogi trzeba być, jednak przygotowanym już od pierwszego dnia wyjazdu. Sama wycieczka bez fakultetów byłaby bardzo ubogim dwudniowym zwiedzaniem wyspy. Pilotka Monika dość chaotyczna i średnio zorganizowana, choć na pewno ze sporą wiedzą. Zwiedzanie z nią ograniczało się do tego, co mówiła po drodze w autokarze. Za to lokalne przewodniczki to kopalnie wiedzy, a do tego bardzo ciepłe i rozmowne osoby. Rozczarowaniem było fakultatywne jeep safari - mało czasu w lesie Fanal, za to mnóstwo na lunch w wiosce, w której nic nie było i innych mało interesujących miejscach. Kierowca Diogo, który miał być zarazem przewodnikiem wypowiedział raptem parę zdań, a off road okazał się powolnym zjazdem po drodze dla straży pożarnej i lokalnych rolników. Pozostał spory niedosyt. Sporym zaskoczeniem było też to, że osoby uczestniczące w wycieczce spały w trzech różnych hotelach. Nam trafił się ten najbliżej Funchal - Dorisol Estrelicia. Bez klimatyzacji, bez gniazdek elektrycznych w pokojach, za to blisko promenady, sklepów itd. i z całkiem dużym wyborem posiłków w formie bufetu na śniadanie i kolację. To była moja pierwsza wycieczka z Rainbow i spodziewałam się lepszego standardu. Mimo to wycieczkę uznaję za udaną, bo udało się zobaczyć wszystko, co zaplanowane, a Madera okazała się rajską wyspą.