5.2/6 (281 opinii)
4.5/6
Sama wyspa zachwyca swoim tropikalnym klimatem i krajobrazami. Było słonecznie, wietrznie i nie zabrakło też deszczu, ale to nie przeszkodziło w realizacji programu. Wiecznie kwitnąca nautura, pełnia zieleni i turkusowy ocean kontrastują tu z ciemnymi skałami gór. Na kręte i pełne serpentyn drogi trzeba być, jednak przygotowanym już od pierwszego dnia wyjazdu. Sama wycieczka bez fakultetów byłaby bardzo ubogim dwudniowym zwiedzaniem wyspy. Pilotka Monika dość chaotyczna i średnio zorganizowana, choć na pewno ze sporą wiedzą. Zwiedzanie z nią ograniczało się do tego, co mówiła po drodze w autokarze. Za to lokalne przewodniczki to kopalnie wiedzy, a do tego bardzo ciepłe i rozmowne osoby. Rozczarowaniem było fakultatywne jeep safari - mało czasu w lesie Fanal, za to mnóstwo na lunch w wiosce, w której nic nie było i innych mało interesujących miejscach. Kierowca Diogo, który miał być zarazem przewodnikiem wypowiedział raptem parę zdań, a off road okazał się powolnym zjazdem po drodze dla straży pożarnej i lokalnych rolników. Pozostał spory niedosyt. Sporym zaskoczeniem było też to, że osoby uczestniczące w wycieczce spały w trzech różnych hotelach. Nam trafił się ten najbliżej Funchal - Dorisol Estrelicia. Bez klimatyzacji, bez gniazdek elektrycznych w pokojach, za to blisko promenady, sklepów itd. i z całkiem dużym wyborem posiłków w formie bufetu na śniadanie i kolację. To była moja pierwsza wycieczka z Rainbow i spodziewałam się lepszego standardu. Mimo to wycieczkę uznaję za udaną, bo udało się zobaczyć wszystko, co zaplanowane, a Madera okazała się rajską wyspą.
4.5/6
Na Maderę wybraliśmy się w drugiej połowie października (kierunek zastępczy za odwołany Izrael, aczkolwiek był on na naszej podróżniczej liście marzeń). Pogoda dopisała, padało tylko dwukrotnie - jak przylecieliśmy oraz podczas wycieczki na lewadę 25 źródeł. Temperatury mieliśmy w granicach 23-25 stopni, bardzo przyjemne i w sam raz na zwiedzanie. Na plus wszystkie noclegi w jednym hotelu. Standard przyzwoity, choć hotel wymaga nieco odświeżenia (na 2 windy działała tylko jedna a i ona czasami się psuła). Ale jak na objazdówkę to warunki w porządku (największe niedogodności to jeden kontakt w pokoju i brak jakichkolwiek napoi w cenie do kolacji - nawet za wodę trzeba było dopłacać, pierwszy raz się z czymś takim spotkałam). Jedzenie bardzo smaczne (zwłaszcza pieczywo) i duży wybór. Co do programu to średnio intensywny - wyjazd to w zasadzie pół na pół zwiedzanie i wypoczynek (można dokupić wycieczki fakultatywne - polecamy popołudniowe zwiedzanie Funchal i Półwysep Św. Wawrzyńca). Rezydentka - pani Patrycja - pomocna, aczkolwiek nie nadążała z tłumaczeniem tego co opowiadała lokalna przewodniczka. Przelot liniami Enter Air w porządku, aczkolwiek my mieliśmy to szczęście że lecieliśmy z Warszawy - samolot z Katowic tego dnia nie wylądował i został skierowany na Wyspy Kanaryjskie. Skandaliczne jest że nikt nie zajął się tamtą grupą i koczowali kilkanaście godzin na terminalu lotniska - ani biuro ani linia lotnicza nie zorganizowali hotelu na czas oczekiwania na przelot do Funchal. My z pobytu jesteśmy bardzo zadowoleni - piękne widoki, zachwycająca roślinność i łagodny klimat tej wyspy sprawiają że ma ona wielu fanów. Zdecydowanie nie polecamy na plażowanie - plaż nie ma zbyt wiele i są bardzo kamieniste. Ale miłośnicy aktywnego wypoczynku - wędrówek, zwiedzania i podziwiania widoków na pewno wrócą zachwyceni.
4.5/6
Madera jest pięknym miejscem na spędzenie wycieczki aktywnie. Pani Pilotka Beata wspaniała osoba z dużą wiedzą aż chciało się jej słuchać. Program w porządku- nie był męczący. Hotel może kiedyś był świetnym miejscem, ale teraz to może 3 gwiazdki - wymaga remontu. Śniadania - bufet był ok, ale obiadokolacje były serwowane - bardzo małe porcje i niesmaczne. Gdyby nie jedzenie i hotel wyjazd byłby super🙂
4.5/6
Ogólne wrażenia z wycieczki pozytywne. Ciekawy program, oprócz pilota polskojęzycznego również lokalny przewodnik towarzyszył nam na wyjazdach. Szczególnie godne polecenia są wycieczki: PR6 Levada das 25 Fontes / Levada do Risco oraz trekking Półwyspem Świętego Wawrzyńca. Hotel Dorisol Estrelicia bardzo skromny, wystrojem przypomina czasy PRL. Pokoje sprzątane były codziennie, obsługa w hotelu miła i pomocna. Jeśli chodzi o wyżywienie, na śniadania praktycznie codziennie to samo, więc pod koniec pobytu wiało nudą. Obiadokolacje wypadły już lepiej.