5.4/6 (1088 opinii)
5.0/6
Na wycieczce w Maroku byłam w lutym-u nas zimno,a tam kwiaty,ciepły wiatr,opalanie...Z wyjazdu jstem bardzo zadowolona-ale mam niedosyt,że nie byłam na północy,kiedyś obowiązkowo wrócę.Swietną przewodniczką okazała się Pani Martyna-kompetentna,znająca lokalne obyczaje,z dużą wiedzą historyczna ,darem opowiadania-szczerze polecam.Bardzo dużo czasu spędzaliśmy w podróży-jednak komentarze do mijanych miejsc,opowieści o zwyczajach ,życiu codziennym,religii-nie pozwalały się nudzić.Hotele po drodze dobre ,ze smacznym jedzeniem -pod dostatkiem,czyste,zwykle z zielonymi ogrodami,basenami(niestety za zimno na kąpiele).Program wycieczki niezbyt napięty-ale to miał być wypoczynek a nie gonitwa,zrealizowany całkowicie.Autokar czysty,klimatyzowany z boyem-który dbał o to aby nikt się nie zgubł i bagaże nie zostały na parkingu przed hotelem-a zmienailiśmy je codziennie-wszak to objazd.Nawe tteraz gdy piszę te słowe i wspominam słońce,luzik,nieśpieszne spacery tęsknię...
5.0/6
Wycieczka lekka, miła i przyjemna. Przewodniczki ( Martyna i Agnieszka ) z ogromną wiedzą, melodyjnym głosem, spontaniczne ( dziękujemy Pani Agnieszko za zatrzymanie się na berberyjskim weselu - niezapomniana, niespodziewana atrakcja. Program light, jedyna zmianę proponowała bym w kolejności zwiedzania Marakeszu. Przyjeżdża się do hotelu wczesnym popołudniem i milszy byłby spacer w ogrodach i cały wieczór na placu a po nocnym odpoczynku zwiedzanie muzeum,miasta i szkoły koranicznej niż męczenie ludzi w upale przed meczetem. Polecam zabranie sporej ilości wody na pustynny wyjazd, bo i tak można zostawić część w jeepach, czy wywieźć wielbłądami, niż marzyć o łyku zimnej, mokrej wody po wspinaniu się na wydmy, co jest męczące w tym suchym klimacie. Jedna butelka o której wspominają przewodnicy to stanowczo za mało. Jest to świetna atrakcja pod warunkiem , że nie jest się spragnionym. Jeśli ktoś marzy o przywiezieniu piasku z Sahary to koniecznie zabrać ze sobą sprzedawane po 1 euro ozdobne buteleczki, bo później nie da się ich kupić pełnych piasku w całym Maroku.Puste są wszędzie. Najtańsze soki wyciskane z pomarańczy są w Marakeszu- 10 d czyli 1 euro. Na południu cena się podwaja. Warto mieć ze sobą mokre chusteczki, bo kurz , pyl i piasek oraz przesuszone powietrze lepiej zmywać nawilżając skórę . Info dla szukających alkoholu poza hotelami - koncesje na jego sprzedaż mają tylko duże sklepy czynne od 8-20. Po tej godzinie alkohol dostępny jest tylko w restauracjach i hotelach. Na południu raczej na takie sklepy nie natraficie , więc warto się zaopatrzyć w Agadirze lub wcześniej na strefie wolnocłowej lotniska czy samolotu. Jedyne miejsce gdzie oczekują od turystów dodatkowego napiwku to powrót na wielbłądach z Sahary. Prowadzący karawany wyciągają wtedy na kocu ozdoby ze skamielin i proponują ( trochę nachalnie) ich kupno. Za to można z nimi wytargować lepsze ceny niż w sklepach. Ubranie zakrywające kolana i ramiona wskazane jedynie w Marakeszu. Poza tym miastem zbędne.Tak samo środki przeciw owadom. Tam nie ma komarów, jest za sucho. Ciepłe okrycia w lipcu kompletnie niepotrzebne. Dni są upalne a wieczory i noce ledwo kilka stopni chłodniejsze, więc nawet zmarzluchy nie odczuwają chłodu. Baseny dostępne w każdym hotelu, czynne do nocnych godzin. Wyżywienie smaczne, nie liczcie jednak na wędliny.Na śniadanko czasem brakowało muesli , były tylko płatki kukurydziane lub czekoladowe dla dzieci , za to warzyw i dżemów nie brakowało. Dla wrażliwych polecam zabranie Stoperanu, bo jednak mamy inna florę bakteryjną i wiele osób w drodze powrotnej miało delikatne problemy jelitowe. Ogólnie wyjazd bardzo udany, godny polecenia, ciekawy szczególnie dla wrażeń wzrokowych, osób które doceniają piękno gór Atlasu podziwianego z okien autokaru ( nigdzie nie trzeba się wspinać). Berberysi to pogodni ludzie , nie czułam żadnego zagrożenia mimo , że byłyśmy z koleżanką bez męskiego towarzystwa to czułyśmy się bezpiecznie. Polecam !
5.0/6
Polecam
5.0/6
Wspaniałe krajobrazy, morze palm daktylowych, budzące podziw kazby i ksary. Świetnie zorganizowana trasa uwzględniająca ciekawe miejsca, czas na odpoczynek, klimatyczne hotele, wyprawę na pustynię i możliwość samodzielnego zanurzenia się w odmiennej kulturze. Maroko przyjazne turystom, choć jak zawsze w obcym kraju, zachować należy ostrożność i zdrowy rozsądek. Świetny przewodnik ( p. Sonia ) z ogromną wiedzą , duża kulturą osobistą i poczuciem humoru. Wyjazd gorąco polecam.