5.4/6 (1088 opinii)
5.0/6
Magiczne chwile na magicznym południu
5.0/6
Wyjazd uważam za udany ze względu na miejsca, które zobaczyliśmy. Nie jest to typowy objazd gdzie jest dużo zwiedzania. Na wycieczce Magiczne Południe raczej poznajemy kulturę Maroka, kuchnię, widoki i przyrodę, patrzymy jak funkcjonuje lokalna społeczność. Region południa nie ma do zaoferowania zróżnicowanych zabytków, mimo to warty jest odwiedzenia. Warto pojechać na wycieczkę na wielbłądy na pustynie. Należy jednak ostrzec, że opiekunowie wielbłądów otaczają nas opieką, robią zdjęcia w drodze na wydmy, ale po zachodzie słońca jednak próbują sprzedać nam pamiątki za bardzo wysokie ceny i tworzą atmosferę że należy je kupić bo przecież musimy jeszcze z wydm na tych wielbłądach z nimi wrócić. Chciałam tylko napisać w tej opinii przyszłym podróżującym, że nie trzeba od nich kupować tych pamiątek, a oni i tak sprowadzą nas bezpiecznie z wydm. Proponują oni ceny rzędu 70 do 100 euro za figurkę która następnego dnia w sklepie kosztuje 15 euro. Pozostawia to niesmak. Ogólnie na tej wycieczce trzeba albo zabrać dużo dodatkowej gotówki na pamiątki albo być odpornym na namowy sprzedawców w zaplanowanych do odwiedzenia sklepach oraz samej przewodniczki, która też zachęca nas do kupowania różnych produktów, np. polecając maść na hemoroidy w odwiedzanej zielarni przekonując że sprawiła ona że jeden z turystów który ją zakupił uniknął dzięki jej stosowaniu operacji. Trzeba się uodpornić na lokalnych sprzedawców, którzy na każdy kroku chcą nam coś sprzedać oraz na proszące o gotówkę lub słodycze dzieci. Hotele na trasie zmieniane są codziennie i mają one standard hoteli objazdowych. Każdej nocy śpimy w innym hotelu. I tutaj też trzeba się przygotować na przymknięcie oka na czystość w tych hotelach. Pokoje szczególnie w Agadirze (Club Al Moggar) są po prostu brudne i niedosprzątane, podobnie jak talerze i sztućce na stołówkach czy w restauracjach. Otoczenie hoteli, ocean, plaża i zwiedzane miejsca są pełne śmieci - niestety większość butelek plastikowych, papierków ląduje na ziemi zamiast w koszu na śmieci. Pani przewodnik Sylwia miała bardzo dużą wiedzę o Maroku, kulturze i zwyczajach w tym kraju. Dzieliła się tą wiedzą i dzięki temu mogliśmy poznać ciekawostki na temat odwiedzanego kraju. Niestety nie miała ona podejścia do indywidualnych osób i nie była chętna do odpowiadania na dodatkowe pytania. Kilka razy odezwała się do członków mojej rodziny w sposób niekulturalny i złośliwy. W mojej opinii umiejętności sprzedażowe i wiedzę na temat kraju ma ona sporą, ale niestety nie ma ona podejścia do turystów. Podsumowując: - ogólnie polecam tę wycieczkę, warto się na nią wybrać. Sporo podróżuje a mimo to Maroko mnie zaskoczyło pod wieloma względami, - warto zabrać strój kąpielowy (w Agadirze w zależności od godzin przylotu i wylotu można wykąpać się w oceanie, prawie w każdym hotelu jest basen czynny do późnych godzin nocnych), - jedzenie w Maroku jest bardzo dobre i warto próbować różnorodnych potraw, - na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i nie należy się nimi przejmować, ponieważ jesteśmy na wakacjach :) Trzeba się przyzwyczaić do niekoniecznie europejskich standardów czystości, czy do nachalnych sprzedawców. Nie mamy też wpływu na pogodę i na to jaki przewodnik zostanie nam przydzielony. - na tej wycieczce dużo czasu spędza się w autokarze, jednak co około 2h są przystanki na kawę i przy okazji toaletę. - jeśli ktoś chce przedłużyć pobyt to polecam wziąć hotel 5 gwiazdkowy. 4 gwiazdkowe hotele nie spełniają odpowiednich standardów czystości czy jakości jedzenia.
5.0/6
Wycieczka doskonale zorganizowana, począwszy od transferu z lotniska do pierwszego hotelu w Agadirze po ostatni nocleg po części objazdowej w tym samym hotelu - Almoggar. Zakwaterowanie w tym hotelu - standard przydzielonego pokoju - to ruletka: może być czysty, wygodny i dobrze utrzymany, po maleńką klitkę umieszczoną niemal przy lokalnej drodze, gdzie odgłos przejeżdżających samochodów budzi na długo przed świtem. Śniadania smaczne, obiadokolacje ubogie, napoje do obiadokolacji płatne dodatkowo. Objazd wygodnym autobusem, sprawnie działająca klimatyzacja, zawsze czysto i bezpiecznie, możliwość obejrzenia ciekawych filmów - o tematyce marokańskiej- przy dłuższych przejazdach (uważam, że powinno być więcej). Obsługa hoteli na objeździe dostarcza bagaże do pokoi, w większości hoteli nie ma wind lub pokoje są położone na rozległym terenie. Standard hoteli objazdowych bardzo różny, generalnie dobry, pierwszy hotel w Ouarzazate położony przy dworcu autobusowym: nasz pokój maluteńki - po rozłożeniu walizek na podłodze trudno było się w nim poruszać - ale czysty z wygodną łazienką, wszystko sprawne, była nawet suszarka. Wyżywienie niestety bardzo marne. Jeden z hoteli, określany przez pilota jako klimatyczny, rzeczywiście taki był, ale standard pokoi tragiczny - nie sprawne baterie w łazience, uruchomienie klimatyzacji groziło sprowadzeniem zagrożenia w postaci legionellozy, ale łóżko wygodne, a serwowana kolacja wyśmienita: pyszna harira i kuskus, śniadanie beznadziejne. Koniecznie należy wybrać się na zachód słońca na grzbiecie wielbłądów, bardzo bezpiecznie, wrażenia i kolory pustyni przy zachodzącym słońcu - niesamowite. Podsumowując - jesteśmy bardzo zadowoleni z części objazdowej. Niestety początek części wypoczynkowej był dla nas niekorzystny, ponieważ hotel, w którym wykupiliśmy 7-dniowy pobyt nie miał nas na liście gości, pracownik biura Rainbow nie dopełnił swoich obowiązków, co naraziło nas na ogromny stres związany z oczekiwaniem aż biuro znajdzie dla nas miejsce w innym hotelu.
5.0/6
To był bardzo udany wyjazd. Taka objazdówka daje możliwość poznania kraju, a nie kurortu. Codziennie inne miejsca, inny hotel, a jednak w ogóle nie męcząca. Program tej wycieczki jest interesujący i niezbyt forsowny. Hotele, w których nocowaliśmy wygodne i czyste. Dzięki profesjonalnej postawie pani Pilot (Pani Martyna) wszystko było na czas i na wszystko był czas. Każdego dnia po dotarciu do hotelu był czas na relaks lub jeszcze spacer i zwiedzanie okolicy. Polecam tę wycieczkę tym, których interesuje świat i piękno przyrody i pragną choć na chwilę oderwać się od miejskiego zgiełku. Jedynym minusem był złej jakości luk bagażowy w autobusie, ponieważ brak wykładziny i szuranie walizkami po gołych deskach doprowadziły do ich uszkodzenia. Myślę, że dobrze byłoby gdyby biuro zatroszczyło się o ten drobiazg, bo wycieczka dobrze zorganizowana, na dobrym poziomie, praca pilota wspaniała, ale walizek trochę żal ...