Opinie o IBEROSTAR Waves Founty Beach

6.0/6

Beztroski wypoczynek

„Nie, nie, proszę tego nie ruszać” – dobiegło do mnie z oddali. Zamarłam z leżakiem uniesionym wysoko. W moim kierunku biegł chłopak w koszulce ze znaczkiem rozgwiazdy, firmowym logo Iberostaru. „Ja to wezmę, ja tu jestem od tego” – zabrał leżak z moich rąk i postawił na wskazanym przeze mnie miejscu – w samym słońcu, z dala od cienia rzucanego przez parasole. „Jesteście na wakacjach, macie odpoczywać. Od leżaków jestem ja, jeśli będziecie czegoś potrzebować to dajcie znać”. Spojrzałyśmy na siebie z rozbawieniem i zdziwieniem jednocześnie. Tak zaczął się pierwszy dzień naszego wypoczynku w hotelu Iberostar Founty Beach. Trafiłyśmy tu następnego dnia po objeździe „Cesarskich Miast”. Podczas całego tygodniowego pobytu towarzyszyła nam hotelowa dewiza „Ty odpoczywaj, my zrobimy za ciebie wszystko”. Jeszcze przed rozpoczęciem objazdu udało nam się obejrzeć hotel z zewnątrz. Zwrócił nasza uwagę swoją budową i arabskimi zdobieniami. W środku wygląda jeszcze lepiej – olbrzymie lobby z recepcją, orientalne wzory. Uprzejmy i miły recepcjonista wręcza nam elektroniczną kartę do pokoju. Pokój duży, czysty, urządzony ze smakiem. Mamy nawet boczny widok na Ocean Atlantycki. Udajemy się na wspomnianą wcześniej plażę. Niewątpliwą olbrzymią zaletą położenia hotelu jest właśnie bliskość oceanu. Wystarczy tylko przejść przez promenadę, która zamknięta jest dla ruchu kołowego. Z plaży rozciąga się przepiękny widok na Agadir i wzgórze z kasbą w tle. Napis „Bóg, Ojczyzna, Król” w nocy tonie w światłach. Na plaży oprócz mnóstwa turystów, wypoczywają również marokańskie rodziny. Dzieciaki poubierane w koszulki różnych klubów piłkarskich grają w piłkę. Sam hotel położony jest w spokojnej części miasta, z dala od centrum. Blisko za to jest stąd do pałacu króla. Jego dostępu bronią jednak żołnierze i wszystkim, którzy się zbliżają, już z daleka nakazują zawrócić. Atutem hotelu jest również doskonała kuchnia. Świetne i urozmaicone jedzenie powoduje, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Przeważa w większości kuchnia międzynarodowa z akcentami marokańskimi. Personel dba również o dodatkowe atrakcje – np. kilkumetrowy tort lodowy wnoszony przez kilku kucharzy podczas kolacji, przy zgaszonym świetle, w fontannach ognia. Każda kolacja jest po prostu niepowtarzalna, tematyczna. Niezliczona ilość potraw serwowanych w ciągu dnia w snac-barze Founty powoduje, że można tu nie wstawać od stolika. Na szczęście program sportowy i animacyjny hotelu pozwala chociaż trochę spalić zbędne kalorie. Do wyboru mamy m.in. tenis, tenis stołowy, koszykówkę, piłkę plażową, rzutki i gimnastykę. Do dyspozycji gości hotelowych jest również siłownia i kryty basen. Organizowana jest nauka tańca arabskiego i zumby. Liczne animacje w ciągu dnia i wieczorem powodują, że nie będą się tu nudzić zarówno ci mali, jak i ci duzi. Wieczorem można również posłuchać muzyki na żywo w hotelowym lobby barze, z drinkiem w ręku lub ruszyć na parkiet. Obsługa stara się na każdym kroku spełniać wszystkie zachcianki gości. Barmani mówią nawet po polsku i to wcale nie najgorzej. Hotelowe Spa oferuje masaże, zabiegi pielęgnacyjne i upiększające. Warto też skorzystać z tradycyjnego hammanu. Jednak usługi te są dodatkowo płatne. Zdecydowanie polecam ten hotel na beztroski wypoczynek. Renomowana sieć hotelowa Iberostar gwarantuje jakość świadczonych tu usług. Szeroka i długa plaża, bliskość oceanu, duży basen i orientalna architektura stwarzają optymalne warunki wypoczynku. W moim odczuciu hotel w pełni zasługuje na swoje 4*, a oferta zgodna jest z katalogiem biura.