5.5/6 (105 opinii)
Kategoria lokalna 5
2.0/6
ZUPEŁNIE NIE ROZUMIEM, skąd zachwyty nad tym miejscem. Jeżeli sprzedajecie wycieczki z półki „luksusowe”, to może wyślijcie od czasu do czasu kogoś, kto zobaczy, czy rzeczywistość na miejscu nie rozczarowuje. Teren hotelu może i ładny, ale to tylko pierwsze wrażenie - robi wrażenie. Zacznijmy od plaży, plaża publiczna, wydzielono na niej część hotelową, ale nie ma tam baru, trzeba nosić ręczniki, zero obsługi hotelowej na miejscu, „radźta sobie sami”. Sama plaża wyjątkowo brudna, wszędzie śmieci, pety, odchody zwierząt itd., tłoczna (chociaż w części miejskiej tłoku można się spodziewac) i przyrzekam, że nie dało się odpocząć przez nawet 5 minut w spokoju, żeby jakiś lokalny handlowiec nie zaczepiał, dość ostentacyjnie, oferując napoje, lody, okulary, „złoto” czy inny szajs. Przestaliśmy tam chodzić po dwóch dniach, bo taki wypoczynek to moim zdaniem raczej męczarnia. Dalej basen - dość ładny, ale temperatura wody pozostawiała trochę do życzenia. Personel na basenie miły, ale niezbyt ogarniający, czasami śmieci leżały w tym samym miejscu przez 2-3 dni. Jedzenie - tu drodzy Państwo ogromne rozczarowanie. Przeważnie zimne, przede wszystkim niedoprawione, nie było dużego wyboru, gdyby nie pizza i spaghetti, które były dość zjadliwe, to głodowałabym z dziećmi przez prawie tydzień. Kolacje przeważnie dramat, chyba wolałabym jeść trawę, na szczęście restauracje niedaleko hotelu oferowały dobre jedzenie i drugą połowę pobytu żywiliśmy się na mieście - ale chyba nie o to chodzi przy wykupionej opcji all inn. Obsługa w restauracji hotelowej DRAMAT, przeważnie nie mieliśmy na śniadaniach przygotowanych talerzy i sztućcy, ciężko było się o cokolwiek doprosić, a na dwie poranne herbaty czekam do tej pory. Wiecznie nieposprzątane stoliki, ogólnie, nieogarnięcie i wstyd, że ktoś uważa, że tam jest pięć gwiazdek. A teraz przejdziemy do wisienki na torcie. Pokoje przy basenie, teoretycznie ładne, nawet nieźle wysprzątane, ale jak przyjrzeć się bliżej - to bardzo nadgryzione przez czas i wilgoć. Popuchnięte ościeżnice, widać, że mieszkają tam insekty - i to właśnie insekty dobiły moje wrażenie o pobycie w tym miejscu. Po hotelu „luksusowym” i „wysokiej klasy” spodziewam się, że w moim pokoju nie będzie karaluchów, tymczasem widywane były przez nas niemal codziennie, nie tylko w naszych pokojach, ale i innych częściach hotelu. Było to obrzydliwe, nie pozwalało spokojnie spać i operatorowi, który poleca pobyt w tym przybytku i sprzedaje tą wycieczkę, w takiej cenie, jako wysokiej klasy, życzę pobytu w takim miejscu. Nadmienię, że byliśmy w wielu „egzotycznych” miejscach i nigdy się z czymś takim nie spotkałam w hotelu „tej klasy”. W życiu nie byłam tak bardzo rozczarowana wakacjami, tak wkurzona, tak zmęczona i tak chętnie nie pakowałam się do powrotu do domu. Cena zupełnie nieadekwatna do jakości, zwykły, turecki średniak przy tym marokańskim „luksusie” to prawdziwy Bristol, z tym że połowę tańszy. NIE POLECAM, przestrzegam, jestem bardzo zawiedziona i to z pewnością moja ostatnia wycieczka z Rainbow - za to, że widocznie sami nie weryfikujecie tego, co sprzedajecie.