Opinie o Aurora Bay Resort Marsa Alam

4.0/6

Hotel dla snurkujących

To już nasz 12-ty pobyt w Egipcie, zawsze z myślą o snurkowaniu i drugi po trzech latach w Aurora Bay. Wybierając ten hotel, położony w pobliżu dość wąskiej i głęboko wcinającej się w ląd zatoki (dojście m. in. przez ruchliwą szosę pod nadzorem pracownika) z ładną rafą wzdłuż obu brzegów mamy gwarancję, że snurkowanie będzie możliwe nawet przy silnym wietrze i wzburzonym morzu. W takich warunkach, niestety bardzo często występujących nad Morzem Czerwonym(!), pływanie w otwartym morzu jest niemożliwe, również z powodu istniejących i niebezpiecznych prądów morskich. Oba odcinki rafy w zatoce mają swoje przedłużenie w otwartym morzu, ale oba są w miarę bezpieczne tylko przy całkowitym braku fali! Zdecydowanie ciekawsze jest to od strony północnej. Wypływając poza zatokę należy uprzednio rozważyć wszelkie ryzyko z tym związane. Obiekt jest doskonale zaprojektowany, jednak od poprzedniego pobytu jego stan zdecydowanie się pogorszył. Dotyczy to też zieleni. Natychmiastowego remontu wymagają brodziki w łazienkach z uwagi na niedostateczny odpływ wody, zaś wymiany hałaśliwe klimatyzatory. Również asortyment serwowanych posiłków był obecnie tylko na granicy przyzwoitości (jakość tych z grilla poniżej), ale na pewno nikt nie chodził głodny. Potrawy były uzupełniane, ale na początku niektóre nie były dostatecznie ciepłe. Tylko pracownicy obsługi tak jak poprzednio pozostali życzliwie nastawieni do gości. Stan rafy, a szczególnie jej początkowych odcinków niestety pogorszył się, ale snurkujący tu po raz pierwszy z pewnością będą nią zauroczeni. Raczej tylko tym możemy polecić pobyt w tym obiekcie. Pozostali bez trudności znajdą hotele wyższej kategorii porównywalne cenowo, położone również nad zatoką (m. in. z pomocą Google Maps).