Opinie o Pensee Royal Garden Beach Resort

5.5/6

Miłe zaskoczenie

Zacznę może od tego, co nas zaskoczyło :) Po przeczytaniu opinii o hotelu tutaj, jak i na innych stronach, trochę się obawialismy tego wyjazdu. Dużo było negatywnych komentarzy dot hotelu - zwlaszcza jedzenia. A okazało się, że jedzenie było cudowne! Śniadanie codziennie takie samo, jednak było tyle różnych opcji, plus świeżo wypiekane pity, czy smażone jajka na życzenie, że codziennie można było zjeść coś innego (choć ja codziennie obżerałam się twarogiem, bo był przepyszny). Z kolei obiady i kolacje, codziennie coś innego - i jaki wybór! Jako wegetarianka często mam problem na takich wyjazdach a tu, poza sałatkami (które się powtarzały ale były cudowne...) to miałam naprawdę ogromny wybór i codziennie mój talerz wyglądał zupełnie inaczej. Mięs też było bardzo dużo do wyboru, z rożna, szaszłyki, gulasze, ryby - każdego dnia był jakiś specjał. Jedynie na plaży gdzie serwowany był lunch codziennie to samo i tak typowo barowo, czyli cos ala pizza, frytki, spaghetti. Więc jak komus nie chciało się isc na lunch do restauracji to był codziennie skazany na to - my zjedlismy dwa razy dla urozmaicenia ale tam akurat nie było jedzenei zbyt dobre. Sam hotel bardzo przyjemny i całkiem dobrej jakości jak na hotele w tamtych regionach, z tą iloscia gwiazdek. Do odświeżenia, ale pokój duży (bungalowy, nei wiem y jak te zwykłe), łazienka znośna, codziennie sprzątane i aż trzy butelki wody dziennie. Łożka bardzo wygodne. Porównując go do hoteli np na Dominikanie czy na objazdówce w Maroku czy w Indiach to naprawdę był super. No chyba, że ktoś jedzie tam siedziec w pokoju hotelowym to chyab lepiej wybrać inny kierunek ;) A teraz najważniejsze - czyli rafa koralowa. Przy samej plaży! ogromna, tysiące ryb - gdyby nie to, że po czasie po prostu zaczynaliśmy marznąć, to byśmy w ogóle nei wychodzili z wody. Choćby dla samej rafy warto wybrać własnie ten hotel jeżeli jedzie się do Egiptu stricte odpocząć i ponurkować. Sama plaża również bardzo fajna, wygodne leżaki z parawanami i materacami i blisko baru. Jedyne zastrzeżenie jakie mam to ilość plastiku wykorzystywana przez hotel. O ile te wielorazowe, grube kubki - super, to te jednorazowe których było multum... Czasem dawano w nich napoje, a głównie przekąski, desery, jakies owoce, musy. O ile w hotelu można to sprzątnać to na plazy byly one po prostu zwiewane (tak sobie tłumacze, mam nadzieje, że nikt swiadomie ich nei wyrzucal) co skutkowalo tym, ze rano i po poludniu wszystko było w wodzie i na plazy... już pomijam syf i że nieprzyjemnie jest przy czyms takim odpoczywać, to przeceiz rafa! tak dbają, żeby nie deptać, nie niszczyć a jednoczesnie wszystko jest codziennie pokrywane plastikiem. Raz zrobiłam sobie spacer wśród plaży to nawet nei chce mówić ile plastiku i śmieci w różnej formie zebrałam. Na prawde wstyd, żę ludzie wciąż tak śmiecą. Dlatego wydaje mi się, że te deserki wszystkie można jednak dać do wielorazowych pojemników lub szkła i planeta będzie wdzięczna.