Opinie o Three Corners Equinox Beach Resort

5.0/6

Baterie w pełni naładowane!

Dokładnie jak w tytule - Marsa Alam oraz hotel Equinox jest idealnym miejscem do odpoczęcia i naładowania baterii. Jest spokojnie, cicho, czysto. Obsługa hotelu niesamowicie miła, życzliwa, nieustannie próbuje nawiązać kontakt. Za napiwki robią cuda, choć od razu zaznaczę, że nie powinny być zbyt niskie (mówiono nam, że wystarczy po dolarze, góra dwa - lepiej jest dawać więcej). Pokoje codziennie sprzątane, z darmową wodą do picia. Mini bar dodatkowo płatny, cena piwa ok. 2$. Ogromny minus - targowanie się. Nigdzie nie ma podanych cen, dlatego dobrze wypytać znajomych o ceny poszczególnych produktów i usług. Będąc w Marsa Alam nie da się uniknąć naciągaczy potrafiących nękać kilka razy na dzień. Czy to kąpiąc się w basenie, czy spacerując ścieżkami ogrodu wszędzie się ich spotyka. Jest to bardzo uciążliwe, dają spokój dopiero, gdy zgodzimy się na daną usługę po odpowiednio wynegocjonowanej cenie. My zgodziliśmy się na masaże ciała wraz z kojącym balsamem po oparzeniach za 25$ za osobę. Proponowano ok 40. Byliśmy zadowoleni, jednak wolelibyśmy nie być aż tak naciskani na poszczególne usługi jak masaże, quady, peelingi, itp. Jeśli chodzi o restaurację - wszyscy goście wychwalają serwis i dania. Będąc w sezonie w większej grupie Polaków muszę przyznać, że mieliśmy już dość tamtejszej kuchni. Oczywiście wybór szeroki, produkty świeże, pachnące, jednak dzień w dzień, czy to śniadanie, czy kolacja, dominuje ten sam zestaw rzeczy, czasem tylko w innych odmianach, jak ryż, cukinia, kurczak. Każdego dnia jest jakiś wieczór tematyczny - kuchnia orientalna, chińska, itp. Jest to dość uciążliwe dla naszych europejskich żołądków. Potrawy średnio doprawiane. Największy problem mieliśmy ze śniadaniami, gdzie często nie wiedziliśmy, co położyć na tamtejsze pieczywo. Ciasta piękne, niemniej jednak wszystko bazuje na tych samych składnikach, bardzo często mdłych i bez wyrazu. Podobnie jest z zupami. Kelnerzy nieustannie biegają po sali zabierając naczynia od gości, co również bywa irytujące - jesteśmy w trakcie posiłku, a kelner zabiera nam szklankę lub próbuje zagadnąć nas z pełną buzią. Alkohole bardzo słabe, mieliśmy wrażenie że są rozwadniane. Bardzo popularne jest lokalne piwo, białe i czerwone wino wytrawne oraz drinki (dobrze zobaczyć sobie listę drinków na liście w hallu bezpośrednio przy ladzie, ponieważ kelnerzy nie umieją zbyt dobrze angielskiego i ciężko się dogadać, zwłaszcza w sprawie drinków). Wszystko to jednak wynagradza niesamowita atmosfera miejsca, piękne wschody i zachody słońca, bardzo wysoka temperatura, kolorowy ogród, tematyczne wieczory w barze z widokiem na morze, czyste, duże baseny, plaża i oczywiście wybrzeże. Morze cieplutkie, spokojne, trzeba jednak pamiętać o butach do wody. Animatorzy codziennie rozmawiają z gośćmi, proponując różnego rodzaju rozrywki. Dominuje język angielski, ciekawe jest jednak to, że obsługa potrafi rozmawiać po polsku, podobnie jak animatorzy. Ogromnie popularny jest również język niemiecki, ze względu na dominację bardzo specyficznych niemieckich sąsiadów, jak również język arabski:) Podsumowując, wakacje na pewno do polecenia, dostarczyły nam niezapomnianych wrażeń, natomiast zdecydowanie należy pamiętać o kilku szczegółach przed wyjazdem, jak wysokość napiwków, umiejętność targowania się, rozmawiania z naciągaczami. Na pewno warto podkreślić fakt, że biuro Rainbow genialnie zorganizowało wycieczkę, ani przez chwilę o nic nie musieliśmy się martwić i na pewno skorzystamy z wyjazdów RT jeszcze nie raz.