5.6/6 (154 opinie)
Kategoria lokalna 5
6.0/6
Na początku musze przeprosić i menadżera hotelu Haggaga i naszego rezydenta Mahmouda ze tak długo nie wystawiłam opinii i hotelu chociaż obiecałam zrobic to po przyjeżdzie, ale choroba mojego męza nie pozwoliła mi na to. Teraz sytuacja jest opanowana więc mogę napisać co z mężem myślimy o wakacjach w tym hotelu...... Były to nasze chyba najlepsze wakacje (a troche podróżujemy po świecie), a w każdym razie najlepsze w Egipcie( 5 raz w Egipcie , 2 raz w Marsa Alam)!!!!! Sam hotel jak na Marsa Alam położony jest bardzo fajnie - blisko lotniska, więc transfer do hotelu to kwestia kilku minut, bardzo blisko Port Ghalib, gdzie mozna wybrać się po pamiątki i skąd odbywaja się niektore wycieczki morskie, bardzo blisko jest do zatoki żółwi, a sama plaża przy hotelu jest bardzo fajna: każdy znajdzie tu to czego pragnie. Hotel jest dosyć duży ,ale panuje tu spokój, nie ma tłoku w restauracji,panuje tu jakby rodzinna atmosfera i kazde życzenie klienta jest zaraz spełniane.... Jadąc do tego hotelu mąż miał chore kolano i chodził o dwóch kulach... bardzo baliśmy sie jak poradzi sobie w hotelu... zgłosiliśmy ten fakt przed wyjazdem w biurze podrózy, ktore dało znac do hotelu i po przylocie czekał na nas rezydent,który zaraz zajął się nami i naszymi bagażami i zaraz nas zapewnił że czeka na nas pokój na parterze jak prosiliśmy... w samym hotelu okazało sie ze mamy dwa pokoje do wyboru, na terenie hotelu sa wozki inwalidzkie dostepne dla gości, na plaży obsługa była chetna do pomocy i nawet zaproponowali nam rezerwację leżaków w miejscu dla nas najlepszym. Wszyscy pracownicy nawet ogrodnicy mili, uśmiechnięci i zawsze chętni do pomocy....nikt z pracownikow nie wyciąga ręki po napiwek - na terenie sa skrzynki w które goście moga wrzucać napiwki, ktore dzielone sa na pracowników. Animatorzy bardzo fajni - usmiechnięci , wiecznie zabawiaja gości, a do tego sa naprawde mili i sympatyczni.... Bardzo miłym akcentem podczas naszego pobytu był mecz piłki w basenie między pracownikami i gośćmi - atmosfera była niesamowita.... Hotel czysty, jedzenie dobre i bardzo duży wybór - jezeli ktoś narzeka na jedzenie w tym hotelu to nie wiem co jada w domu - jedzenie najlepsze jakie jedlismy w Egipcie... Animacje lepsze jak te które dotychczas widywaliśmy....No i plaża - dluga , szeroka z olbrzymią liczbą leżaków- moze nie wszystkie w nienagannym stanie , ale to goście często ponoszą wine za ich stan...na plazy pomost, bardzo długi z trzema zejściami do wody - pierwszym dla naprawde poczatkujących, uczących sie snurkowania, lub dla dzieci i to małych , drugim na rafę wewnętrzną w kształcie koła gdzie nawet przy wiekszej fali jest spokojnie i mozna pływać i trzecim na otwarte morze, czasem wisi tu czerwona flaga ale głownie przy większym wietrze i przypływie- wtedy mocno buja i bywa niebezpiecznie... Sama rafa bardzo ładna - pływaliśmy kilka razy na Blue Hole gdzie rafa jest śliczna , ale ta tez jest bardzo ładna i wcale nie tęskniliśmy do rafy w Dahab.... do tego tu mozna pływać z żólwiami, rekinami, napoleonem, skrzydlicami, orleniami czy diugoniem, lub zagladać w oczy murenie z 20-30 centymetrów...albo oglądać rybę krokodylową wylegującą sie na dnie.... Dwa tygodnie zleciały nam tak szybko, że żal było wyjeżdżać... Skorzystaliśmy tez z dwóch wycieczek fakultatywnych - pierwsza to rejs do Hamaty - egipskie Malediwy ; fajny rejs + snurkowanie na bardzo ładnych rafach i zejście na bezludna wysepka z bialym piaskiem - bylismy na tej wycieczce rok wcześniej i bardzo nam sie podobała.... a druga wycieczka do domu delfinów - super !!!!! plywanie z kilkunastoma delfinami i piekna rafa ..... Życie sklada sie z trudnych i miłych okresów ; dla nas pobyt w hotelu był bardzo miły , potem bardzo trudny okres choroby męża i bardzo przykra dla nas rezygnacja z nastepnej wycieczki z Rainbow Tours do Wenezueli- moze jeszcze pojedziemy.... teraz jest okres stabilizacji i mam nadzieje ze następnym bedzie wizyta w Three Corners Fayrouz Plaza - ale po wyzdrowieniu męza .... Polecam ten hotel kazdemu kto ceni sobie spokój, dla kochajacych rafy i snurkowanie... my napewno jeszcze tam pojedziemy!!!!!!
6.0/6
Hotel sprawił przyjemna niespodziankę , począwszy od przestronności pokoju, miłej obsługi po wspaniałą plażę i cudowne ciepłe , przejrzyste morze aż po gwóźdź programu - rafę koralową przy pomoście hotelowym sięgającym 100 metrów w głąb płytkiego morza do zbocza rafy , gdzie można snurkować, nurkować i nurkować z akwalungiem na 7-8 metrów i oglądać wspaniałe okazy fauny morskiej jak w tropikalnym akwarium , tyle ,że w akwarium pływać nie można. Mogą z tych bezpłatnych lekcji przyrody skorzystać i dzieci i dorośli. Jedzonko egzotyczne , ale dla chętnych dostępne również kontynentalne w wystarczającym wyborze, chociaż kucharz na kuchni francuskiej zna się niewiele, to jednak na kuchni włoskiej, tureckiej , meksykańskiej ( w zależności od wieczoru) w stopniu zadowalającym podniebienie smakosza. Rezydentem był Egipcjanin , kompetentny i konkretny uprzejmy i pomocny - i o to chodziło. Mieszka się na pustyni na której jest hotel ,ale jest to City Fayrouz - samowystarczalny kompleks z zapleczem sportowym i handlowym oraz rozrywkowym. Ofertę uzupełniają wycieczki morskie , pustynne i kulturopoznawcze oraz programy sportowe i rozrywkowe organizowane przez hotel. Wielbłądy i quady tez są.
6.0/6
Wyjątkowy, przemiły i uczynny personel. Czyste, ładne pokoje, a różnorodność jedzenia na długo zapamiętam. Plaża czysta i zadbana, z piękną rafą koralową którą każdemu polecam. W niewielkiej odległości zatoka żółwia. Atrakcji mnóstwo tylko chcieć. Pobyt oceniam w samych superlatywach, udany wyjazd, zresztą jak zawsze z biurem Rainbow. Gorąco każdemu polecam.
6.0/6
Three Corners Fayrouz to zdecydowanie najlepszy hotel w Marsa Alam. Standard europejski. Niewątpliwie jest to zasługą menagera hotelu pana El Haggag Elammari. Hotel jest dla ludzi ceniących spokój. Goście głównie z Niemiec, Holandii i Belgii. Trochę Polaków. Rosjan prawie wcale. Bardzo blisko od lotniska, wiec nie tracimy połowy dnia na transfer. Bezpieczeństwo gości jest na wysokim poziomie. Oprócz strażników, pilnują nas stałe posterunki żołnierzy sił specjalnych Egiptu. Umieszczone są w dyskretnej odległości od granic kurortu. Hotel jest bardzo czysty. Pokoje aż błyszczą. Toalety na terenie obiektu jak i na plaży pachnące i czyste. Obsługa bardzo uprzejma, uczynna i dyskretna. Nie domagają sie bakszyszu. Jedzenie zadowoli nawet wybrednych smakoszy. Kolacje tematyczne. Codziennie z innego kraju. Można spacerkiem przejść do zatoki Mubaraka, gdzie spotkasz krowę morską lub żółwie lub przejść się do Portu Ghalib na zakupy. Nie jesteście ograniczeni w ,,złotej klatce" Plaża piękna, piaszczysta z łagodnym zejściem do wody. Rafa cudowna z pomostu. Kolory opasek nie dzielą gości narodowościowo mimo, że maja różne kolory. Opaska kolorowa oznacza, że jesteś pierwszy raz w hotelu. Niebieska kolejny raz. Czarna ponad dziesięć razy odwiedziłeś hotel. Natomiast złota jesteś prawie mieszkańcem. Są też czerwone - jesteś abstynentem i żółte jesteś nieletni i również nie podawać Ci alkoholu. I to cała tajemnica opasek. Jeśli jesteś drugi raz przy wejściu usłyszysz ,,WITAJ W DOMU". Byłem w wielu hotelach w Egipcie ale ten jest najlepszy. Jako ciekawostkę dodam, że pierwszy raz widzę w Egipcie hotel świetnie przygotowany do obsługi gości niepełnosprawnych. Tak pokoje, teren jak i plaża. Brawo. Specjalne podziękowanie za dobre jedzenie i obsługę menadżerowi restauracji mr Said Sayed oraz mr Khaled A. Elrahman za wzorową czystość w pokoju. Na pewno wrócę tam jeszcze.