5.5/6 (357 opinii)
5.0/6
Po intensywnym objazdowym tygodniu nie wracajcie od razu do Polski, zostańcie jeszcze na wypoczynek, choćby krótki, żeby odpocząć i poukładać sobie w głowie, to zobaczyliście, poczuliście, czego zasmakowaliście. Piaszczysta plaża z leżakami i palmami zamiast parasoli to dla mnie idealny zestaw razem z turkusowa wodą Morza Karaibskiego. Wybaczam nieraz szorstkie i lekko kamieniste dno morza - korona nam z głowy nie spadnie, jak założymy buty do pływania, a warto nie wychodzić z tak przejrzystej i ciepłej wody, gdzie można spotkać ryby, płaszczki, może nawet rozgwiazdy? Do tego drinki na bazie tequili, nie wypada inaczej, fenomenalne jedzenie w barach przy plaży, i tylko czasem problem rano, żeby znaleźć wolny leżak przy samej wodzie. Aby zapobiec frustracji, podpowiem: porównywalny relaks daje gapienie się w palmy nad głową, morze nie ucieknie, ciągle je słychać. Tak, jak czasem muzykę ze strefy basenowej. Oby tylko trafić na dobrego DJ-a! Ale, ale - myślicie, że w hotelu nie dosięgnie Was meksykański folklor i kultura? W ogromnych teatrach (z barami, a jakże!) są codziennie wspaniałe przedstawienia, pełne muzyki, świateł, koloru, scenografii. Jestem pełna uznania dla wszystkich występujących artystów śpiewających i tańczących, jak swietnie radza sobie w tak różnorodnych repertuarach. Szczególnie przedstawienia dotyczące kultury Meksyku są niezłą powtórką z tego, co zobaczyliście na objeździe. Hotel jest ogromny...tak jak 3 inne obok, w ramach jednego kompleksu. Krokomierz będzie miał co robić: codziennie inną trasą można dojść na sniadanie, do ulubionego baru, centrum handlowego (tak!) czy do delfinarium, żeby podejrzeć trenujące delfiny albo zapisac się na pływanie z nimi. Niby jest bardzo dużo ludzi, ale jest cicho (choć ściany w pokojach mogłyby byc nieco grubsze) i zielono, można czasem spotkać aguti albo iguane - w końcu strefy hotelowe na Jukatanie zostały dosłownie wycięte w lasach namorzynowych. Warto czasem wyjść ze strefy hotelowej do 'normalności', przejśc przez autostradę i podjechać do pobliskiego Tulum lub Playa del Carmen miejscowym tranportem colectivo, tanio, sprawnie i bezpiecznie. A późnym wieczorem, po kolacji, warto przyściąść na plaży, delektowac się ciszą (tak, o dziwo nie dolatują do niej dzwięki wieczorynych atrakcji) i niebywałą widocznościa gwiazd, a morze dalej szumi... głowa odpoczywa, a to najważniejsze!
5.0/6
Wyjazd rodzinny w okresie świąteczno-noworocznym 2023/2024 ogólnie udany. Na szczególną pochwałę zasługuje oprawa i menu kolacji wigilijnej i Sylwestra. Bardzo dobrze zorganizowane show sylwestrowe, obsługa stanęła na wysokości zadania. Super! Niestety ogromny minus za brak serwisu plażowego co powodowało,że po śniadaniu wszystkie leżaki, zarówno przy basenach jak i na plaży były zarezerwowane lub zajęte. Z obserwacji wynikało, że nawet przez cały dzień nikt się nie pojawił. Co odważniejsi zrzucali czyjeś ręczniki i zajmowali leżaki. Jedynym wyjściem było bardzo wcześnie rano rezerwować leżaki by móc plażować całą 5 osobową rodziną. Przez dwa tygodnie nie było zmiany pościeli mimo zgłoszonej prośby w recepcji. Pani sprzątająca tylko odwróciła pościel na drugą stronę.
5.0/6
Piękna plaża. Dużo wolnych leżaków. Jedzenie bardzo dobre. Fajne miejsce wypadowe do wycieczek. Mieliśmy pokoje w części Colonial, która była bardzo zazieleniona. Jedyny minus to niewygodny materac i brak zmiany pościeli oraz szlafroka przy pobycie 2-tygodniowym. Czekaliśmy też długo na nasz pokój przy rejestracji ponieważ był nieposprzątany.
5.0/6
Duże pokoje, dużo atrakcji , bardzo zadbany teren, trochę byłam rozczarowana jedzeniem i delfinarium (bardzo mały basen )