5.6/6 (33 opinie)
5.5/6
Prawdopodobnie nie ma na świecie Kraju o tak zróżnicowanym społeczeństwie. Z jednej strony mieszkają tu i pracują naukowcy najwyższych lotów, a z drugiej strony w wielu wioskach indiańskich, nadal popularne są zjawiska i zwyczaje ze średniowiecza. To może martwić, ale może się i podobać. Oglądaliśmy wiele zabytków przedkolumbijskich, ale także obiekty sakralne i miasta powstałe w XV i XVI wieku budzą zaciekawienie i szacunek dla budowniczych. W większości miast, to nie Restauracje Mac Donalda czy KFC przyciągają mieszkańców. Meksykanie wolą swoje małe, nawet przydrożne kioski z tacos i niewielkie kawiarnie położone w uroczych miejscach. A przy tym jest wiele dobrych dróg i wygodnych hoteli. Prawdopodobnie barwność ulic jest nieporównywalna z żadnym innym miejscem na ziemi. W ramach tej wycieczki nie byliśmy ani nad Zatoką Meksykańską, ani nad Pacyfikiem. Nie mniej zauroczony zostałem florą meksykańską, od wielkich drzew (cypryśnik meksykański liczący sobie około 2 tysięcy lat, który zobaczyliśmy w Santa Maria del Tule) do dziesiątek gatunków najróżniejszych kaktusów rosnących na wysuszonych obszarach Gór Sierrra Madre. Muzyka mariachi, barwne stroje i pogodne usposobienie mieszkańców dopełniają pozytywnego wrażenia z podróży. Wyjeżdżając z Meksyku po 14 dniowym pobycie odczuwam jednak niedosyt. wszędzie mieliśmy za mało czasu. Gdyby nasza podróż (po trasie która przebyliśmy) mogła trwać jeszcze tylko o jeden tydzień dłużej, to z pewnością nie byłoby to za długo. Wszystko na świecie można oceniać z dwóch stron. Do negatywów zaliczyłbym głównie ograniczenia czasowe. Na ogólną ocenę wpływają także imprezy dodatkowe (tzw. "fakultety") i te nie były najwyższych lotów. Na przykład krótka przejażdżka łodziami po Kanałach Xochimilco w towarzystwie podchmielonych grajków udających, że grają muzykę mariachi, na pewno nie była warta ani pieniędzy (45 USD), ani czasu jaki tam straciliśmy. Szkoda, że na naszej trasie nie znalazło się Taxco (stolica srebra i wyrobów srebrnych), które musieliśmy ominąć będąc w Cuernavaca odległym od Taxco już tylko o ok. 70 kilometrów. Oddzielne słowa uznania należą się naszej Pilotce;- Pani Ewie. Co prawda, trzymała nas krótko, ale wynagradzała to nam swoim uśmiechem i wszechstronną wiedzą o Meksyku.
5.5/6
Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru tej wycieczki . W ciągu 2 tygodni mogliśmy tyle przeżyć - nawiedzić Sanktuarium w Guadalupe , poznać historię i kulturę Azteków , Majów i Zapoteków i zweryfikować swoje wcześniejsze wiadomości .Wreszcie podziwiać piękne krainy geograficzne, florę i faunę oraz wytwory przyrody/ kanion, jaskinie , góry , wyspy itp . Wspaniały,kompetentny i bardzo kulturalny Pilot p.Jakub tworzył miły klimat wyjazdu i profesjonalnie dawkował nam wiedzę na każdy interesujący temat , 4 x ilustrując jeszcze filmem. Objazd tak ułożony , że nie jest zbyt męczący . Zwiedzanie miast i zabytków architektury przeplata się z dniami podczas których podziwia się przyrodę i geografię Meksyku oraz odpoczywa / kąpiel , pływanie , plażowanie /. Wszystko to sprawiało pogodną i serdeczną atmosferę w naszej grupie . Jesteśmy bardzo zadowoleni , dziękujemy i polecamy innym .
5.5/6
Wycieczka spełniła moje oczekiwania i została zrealizowana zgodnie z programem (plus mały bonus w drodze na lot powrotny - dzielnica Coyoacan). Naszym przewodnikiem był Pan Jakub - człowiek opanowany, pomocny, rzetelny, punktualny, o fantastycznym głosie, idealnym do przekazywania wszechstronnej wiedzy o historii Meksyku. Wymianę pieniążków warto zrobić po przylocie, na lotnisku. W połowie pobytu Jakub wskazał miejsce do ewentualnej wymiany, ale kurs faktycznie na lotnisku był najlepszy. Autokar wygodny a kierowca Gonzalo okazał się świetnym driverem. Plan wycieczki należy do tych tzw. "tłustych", ale nie wymagał od nas codziennych, bardzo wczesnych pobudek (tylko jednego dnia musieliśmy się obudzić po 4 rano). Hotele, w których zaplanowane były noclegi nie należały do luksusowych, ale pokoje były czyste, z reguły wyposażone w suszarkę do włosów, deskę do prasowania i żelazko, zestawy kosmetyczne (szampon, mydło) i 2 małe butelki wody. Czajnik, kawa i herbata były tylko w hotelu w Mexico City. Najsłabsze były śniadania hotelowe (z wyjątkiem pierwszego hotelu w stolicy Meksyku), gdyż codziennie było to samo, czyli Królowa Jajecznica. Takie monotonne menu wynika ze stylu, jaki stosują Meksykanie, którzy na śniadania jedzą głównie owoce. Generalnie kuchnia meksykańska mnie osobiście nieco rozczarowała. Przygotowywane w PL burrito czy quasadillas są bardziej dostosowane do naszych kubków smakowych, bo w Meksyku potrawy są dużo pikantniejsze lub mega pikantne. Choć wycieczka objazdowa rządzi się swoimi prawami, wymaga dyscypliny czasowej od uczestników, nie przewiduje znacznych odstępstw od programu, nie daje możliwości na większą swobodę to jednak w kraju, w którym króluje hiszpański lepiej polegać na przewodniku. Angielski Meksykanów drażni, ignorują ten język, choć zrozumieli pytanie odpowiadają po hiszpańsku. Nie masz wyjścia, przesiadasz się na tłumacza Google i dogadujesz się, o ile rozmówca (często osoba starsza) w ogóle umie czytać i pisać. Zmierzam do tego, że samodzielne zwiedzanie Meksyku wymagałoby jednak znajomości tego pięknego, w mojej ocenie, języka. Jeden mały minusik dotyczy ostatecznego rozliczenia kwoty dopłacanej przez każdego z uczestników, o której mowa w części "Cena nie obejmuje". Otóż, będąc kilka lat temu na wycieczce z r.pl na Kubie przewodniczka zrobiła na koniec wycieczki podsumowanie i poinformowała, ile pieniążków przeznaczonych zostało na bilety wstępów, opłacenie lokalnych przewodników i inne wydatki. Okazało się, że każdy uczestnik miał do zwrotu kilkanaście dolarów, które jednogłośnie zostały przeznaczone na ustalony przez grupę cel. Niemniej wszystko odbyło się transparentnie i uważam, że jest to ukłon w stronę uczestników wycieczki i powinien być praktykowany.
5.5/6
Wycieczka na 100 %. Pilot pan Artur o ogromnej wiedzy o całym regionie Ameryki Środkowej i Meksyku wszystko miał dopięte co do pół godz .Rezerwacje w hotelach wypisane, klucze do pokoi gotowe do rozdania. Obiadokolacja umówiona w drodze do hotelu . Trasa ,parkingi wszystko znane bez błądzenia.Autokar bardzo dobry co procentowało przy 450 km przejazdach.Jeśli zaś chodzi o wyżywienie to tylko do śniadań można mieć uwagi przeważnie była serwowana jajecznica i owoce. Program wycieczki dobrze ułożony pozwolił na bardzo obszerny ogląd Meksyku.