5.3/6 (126 opinii)
4.0/6
To nie był mój pierwszy kontakt z Bałkanami,wróciłam po wielu latach Nie jestem zawiedziona,polecam wycieczkę wszystkim którzy kochają przyrodę i lubią historię.
4.0/6
Program zrealizowano.Dobry przewodnik.Zbyt późne dojazdy do hotelu i wczesne wyjazdy powodowały nadmierne zmęczenie.Noc spędzona w autokarze zatarła dobre wspomnienia.Organizacja przesiadek fatalna.Godzina postoju w czasie dojazdu z Kielc ,półtora oczekiwania na miejscu i horror przy samym przesiadaniu.Koło 1000 ludzi kłębiących się pomiędzy autobusami stojącymi w odległości ok metra.To ze ktoś nie doznał tam poważnego uszczerbku na zdrowiu to tylko przypadek który nie będzie trwał wiecznie.
4.0/6
Wycieczka godna polecenia
4.0/6
Wycieczka odbyła się w terminie 11.08-20.08.2018r. Niezapomniane, zapierające dech w piersiach widoki były największym plusem wycieczki i niestety wynagradzały całą resztę, która pozostawiała wiele do życzenia. Regularnie wyjeżdżam wraz z rodziną na wycieczki objazdowe od kilkunastu lat, stąd mam duże porównanie tej wycieczki do poprzednich wakacji. Naszym zdaniem najlepsze punkty programu, to Monastyr Rylski - architektoniczna perełka, kanion Uvac, Sofia i Jezioro Ochrydzkie. Ogromne plusy dla hotelu nad Jeziorem Ochrydzkim w miejscowości Kalisha - hotel Bisher, i hotelu w Mokrej Gorze. Również świetne miejsce na noclegu tranzytowym w miejscowości Palić. Komepletna tragedia na noclegach w hotelach w miejscowości Negotin - hotel Inex oraz w Leskovcu - hotel Hajat. Hotel Inex - stary, komunistyczny, niesamowicie brudny, w pokoju okna zaklejone taśmą klejącą, ponieważ nie zamykały się na klamki, bruda pościel, brak krzeseł i stolika, tylko 3 łóżla i tyle i niesamowicie brudna łazienka, wystające kable z pourywanych gniazdek w pokoju, WC gorsze niż w miejscu publicznym. Ku zakoczeniu wszystkich, w hotelu i pokojach można było palić papierosy do woli, więc jak ktoś nie pali, niestety jest skazany na przebywanie w "papierosowej chmurze". Na 10 piętrze hotelu dla niewtajmniczonych mieści się "ptaszarnia" tzn. składowisko wszelkich śmieci niepotrzebnych w hotelu wśród których przez dziurę w dachu wpadają i mieszkają dzikie gołębie. Druga "perełka" hotel Hajat następna porażka w bazie turystycznej Rainbowa. Niekończąca się ilość schodów prowadząca nawet do recepcji od samego wejścia. Pokój ogólnie ok, ale brak klimatyzacji w upale 40 stopni w pokoju grubo powyżej 30, malutkie okienko więc i również brak możliwości wywietrzenia tego zaduchu. Obsługa hotelowa fatalna- arognacka, niemiła. Jedzenie straszne! - śniadanie - 1 jajko i 2 parówki z najniższej półki. I tle na cały dzień aż do kolacji. Obiadokolacja następna tragedia - krem z kury z rozbełtanej mąki z kostką rosołową, do tego marketowe frytki i hamburger, również z supermarketu. Jak poprosiliśmy o pilot do klimatyzacji, Pani na recepcji zawołała od nas 5 euro, gdzie w hotelu byliśmy może 7 godzin łącznie. Sytacja tym bardziej dla mnie niezrozumiała, gdyż biuro pobiera opłatę również za usługi hotelowe i turysta zmęczony po całym dniu, również upałem powinien mieć możliwość dostępu w tak gorących krajach do klimatyzatora. Dla osób mająych problem z dźwiganiem ogromnym problemem jest brak wind praktycznie we wszystkich hotelach. Jedną windę posiadał hotel nad Jeziorem Ochrydzkim i hotel w Negotinie. Czasem trzeba było wyjść dużo wcześniej przed odjazdem aby ustawić się w kolejce do windy. Większość hoteli kilkupiętrowych, do pokonania wiele schodów, a wind niestety brak. Ci, którzy nastawili się na zobaczenie zamku w Golubcu nia mają na co liczyć. Nasz pilot, o którym wspomnę później dał nam 10 minut na zobaczenie zamku z daleka i zrobienie zdjęć. Osoby, które się ociągały zostały upomniane przez trąbienie autokaru na polecenie opiekuna grupy. Dla mnie był to ważny punkt wycieczki i bardzo chciałam zwiedzić te miejsce, gdyż raczej ponownie nie wybiorę tego kierunku podróży. Niestety biuro Rainbow nie ma informacji na stronie, że zamek jest w remoncie i nie ma możliwości jego zwiedzenia. Zachęca natomiast turystów pięknymi zdjęciami z Golubca i Żelaznych Wrót, które nijak się mają do rzeczywistości. Niestety bardzo długie czasy przejazdu, a 7 dzień (Manion Matka) i 8 dzień (Kanion Uvac) - praktycznie cały dzień w autobusie z przerwą na zwiedzanie. Pilot wycieczki podczas zwiedzania i przejazdów praktycznie nie przekazywał żadnych informacji tzn. nie opowiadał nic o zwiedzanych miejscach, krajach (religii, kulturze). Przekazywał tylko podstawowe informacje tzn. o której godzinie śniadanie, kolacja, wyjazd i ewentualnie gdzie jedziemy. Większość pilotów to ludzie z pasją, natomiast Pan Pilot sprawiał wrażenie, jakby pobyt z kolejną grupą na wycieczce był dla niego ciężarem i koniecznością. Niestety nie umiał w nas zaszczepić "bałkańskiej" atmosfery. Biuro Rainbow powinno rozliczyć się z kosztów wycieczki tzn. euro które w autokarze przekazane zostalo pilotowi, tak jak robią to inne biura podróży. Ogólna ocena wycieczki na plus, pomijając wyżej opisane niedogodności i kompletny brak organizacji. Jeżeli ktoś ma ochotę zobaczyć kraje, które w programie "Po Bałkańsku" oferuje biuro Rainbow to jest to podróż godna polecenia. Jak pisałam wcześniej odwiedzane miejsca są cudowne, urokliwe, inne niż w naszej kulturze, czy krajobrazie. Widoki na zawsze zapadają w pamięć.