5.3/6 (638 opinii)
3.5/6
Za mało ważnych rzeczy nie zobaczyliśmy w Porto i Lizbonie, więcej fokusu na te dwa duże wymienione miasta
3.5/6
Pani pilot była średnio uprzejma i wyniosła.
3.5/6
Problem bierze się stąd ,że ostatnio Rainbow stawia na ilość kosztem jakości. Od końca maja oprócz Warszawy rozpoczęły się wyloty z Katowic i Poznania . W związku z tym były 2 pełnoautobusowe grupy na trasie .My byliśmy grupą nr 2 czyli tą gorszą-gorszy autobus i gorsze niektóre hotele. Najgorsza sprawa to autobus 15-letni staruszek popsuł się 5 razy - 3razy elektryka i 2 razy klimatyzacja co przy upale powodowało niepotrzebne zdenerwowanie i doszło do tego że część grupy stwierdziła , że bez klimy dalej nie pojedzie. Kolejna sprawa to spotykanie wielu grup w hotelach , co powodowało kłopoty przy śniadaniach , gdzie była stara zasada „ kto pierwszy …” , często brakowało miejsc , najlepszego asortymentu potrafiło zabraknąć dla ostatnich. Wycieczka , była intensywna . Rano wyjazd ok. 8.00 a do hotelu przyjeżdżaliśmy ok. 19-20.00. Program został do takich warunków przygotowany i OK , ale każda zmiana powodowała już spore perturbacje . Mieliśmy 2 takie sytuacje .Pierwszy dzień to przyloty i przejazd do hotelu Wrszawa przylot 11.15 – pół dnia na plażowanie, Katowice przylot 18.00 – kolacja i spać , Poznań przylot 21.05 tylko spać ,a odloty odwrotnie w południe Poznań , Katowice wieczorem Warszawa w nocy i co? Warszawa 2 dni plażowania więcej .Następnego dnia po przylocie wyjazd przed 8.00 , długi przejazd do Lizbony i do wieczora zwiedzanie miasta .W hotelu po 20.00 . W tym dniu dołożono nam Fado z dnia6. Zbiórka o 20.30. Więc na prysznic i kolację 30min, efekt spóźniliśmy się na występy. Potem Lizbona nocą i powrót do hotelu około 24.00.Tak napięty program spowodował , że kilka osób na drugi dzień zrezygnowała z części programu.Największa bzdura nastąpiła w dniu 6 , gdzie nocleg zamiast w okolicy Lizbony ,ktoś zza biurka skierował nas w okolice Obidos . Więc program wyglądał tak : po wyjeździe z Fatimy zwiedzanie Obidos , potem Sintra i powrót o Obidos . Dodatkowe kilometry i godziny spędzone w autobusie ,bo na drugi dzień znów przejazd tą sama droga na Cabo da Roca przez Sintrę .Ktoś podejmując taką decyzję zapomniał że to wszystko dzieje się kosztem ludzi. Ze względu na bogatą ofertę przed wyjazdem do Portugali trzeba podjąć decyzję jaką trasę wybrać.Zdecydowałem się na „ Od deski do deski{„ bo tam główny nacisk jest położony na północną częśc kraju , a piękną Evore i całe ALgrave zobaczyłem podczas pobytu na południu korzystając z wycieczki fakultatywnej i wynajmując auto. Jak już wspomniałem wycieczka dość intensywna , sporo do zobaczenia .Atrakcje dość zróżnicowane : klasztory , kościoły, pałace ,twierdze, klify ,plaże… Codziennie był czas wolny 1-2 godz na obiad , odpoczynek , lub samodzielne zwiedzanie. Początkowo miałem wątpliwości co do przewodniczki pani Moniki , która w zeszłym roku miała złą opinie. Jednak tym razem zasługuje na pochwały . Sprawnie dyrygowała prawie 50 osobowa grupą , dość znacznie dzieliła się z nami swoją bogatą wiedzą o kraju , raczyła nas również muzyką w czasie przejazdów. Sprawnie też przebiegały spotkania z lokalnymi przewodnikami , wstępy do obiektów i zbiórki. Jedyny błąd to zwiedzanie Bon Jesus z rana .Mozna to było zrobić o każdej porze bo nocowaliśmy obok przez 2 noce , a efekt na załączonym zdjęciu.
3.5/6
WARTO WYBRAC SIE I ZWIEDZIĆ PORTUGALIĘ