5.3/6 (186 opinii)
6.0/6
Jeśli ktoś się zastanawia, czy wybrać się do Portugalii na wycieczkę objazdową to moja podpowiedź brzmi - TAK!!! Długo się zastanawiałam, myślałam i kalkulowałam, ale nie żałuję ani jednej minuty spędzonej na tym objeździe. Już w pierwszej chwili, kiedy okazało się, że naszym pilotem jest Edyta , pomyślałam: "BĘDZIE SUPER" i miałam rację. Program wycieczki, ze względu na położenie hoteli, nieco uległ zmianie, ale wszystkie punkty zostały zrealizowane. Wycieczka rozpoczęła się od zwiedzania stolicy, czyli Lizbony. Do tej pory na wszystkich objazdach byłam rozczarowana stolicami, ale Lizbona obaliła moje przekonanie. Miasto pełne żółtych tramwajów, wąskich uliczek i charakterystycznych wind, które ułatwiają mieszkańcom życie w mieście położonym na wzgórzach. Całości dopełnia monumentalny pomnik Chrystusa Króla oraz dwa mosty - 25 kwietnia i Vasco da Gamy. Kolejnym punktem programu był przylądek Cabo da Roca - jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie w życiu widziałam. Wspaniały widok na ocean i klify w miejscu, gdzie kończy się Europa. Następny punkt programu to Sintra z fascynującymi ogrodami Quinta da Regaleira, czyli miejscem, gdzie odbywały się procesy inicjacyjne masonerii. Obowiązkowo trzeba wejść do krętej studni i w ciemności, dążąc w stronę światła doświadczyć rytuału odrodzenia. Szkoda tylko, że w programie nie znalazło się miejsce na Pałac Narodowy Pena w Sintrze, który w przewodniku wygląda na atrakcyjny. Z Sintry udaliśmy się do miejscowości Alcobaca, gdzie wysłuchaliśmy romantycznej i tragicznej zarazem historii Ines de Castro i księcia Piotra I oraz odwiedziliśmy ich groby. Po zwiedzaniu udaliśmy się na nocleg do samego centrum Fatimy, gdzie warto pójść do sanktuarium po zmroku. Niesamowity klimat i zapach palonych świec, pozwala na refleksję i skupienie na modlitwie. Kolejny dzień to był dzień wyboru spędzenia czasu. Dla chętnych wycieczka fakultatywna do Tomaru, gdzie można podziwiać Klasztor Chrystusa Pana ze słynnym oknem manuelińskim, a także obejrzeć tabuleiro, czyli specyficzne kosze udekorowane chlebem, kwiatami i kłosami zbóż, które są noszone przez młode dziewczyny podczas miejskiego święta. Gdyby ktoś nie chciał skorzystać z wycieczki może spędzić dopołudnie w Fatimie - jednego z najważniejszych miejsc na katolickiej mapie świata. Niestety główna bazylika jest w tej chwili w remoncie i można oglądać tylko groby pastuszków, którym w 1917 roku ukazywała się Matka Boska. Warto poprosić przewodnika, żeby dowiedział się czy w tym dniu jest msza po polsku, bo takowe się tam odbywają. Kolejny punkt programu to miasto wina, czyli Porto i wizyta w winiarni Calem. Obowiązkowo należy spróbować i zakupić wyborne alkohole, które tam serwują. Potem rejs statkiem po rzece Douro, pod sławnymi mostami. Następny dzień to kontynuacja zwiedzania Porto - dworzec Sao Bento, Pałac Giełdy Papierów Wartościowych oraz ulica nadbrzeżna - Ribeira. Z Porto wyruszyliśmy do Bragi, żeby obejrzeć Sanktuarium Bom Jesus do Monte z imponującymi Schodami Pięciu Zmysłów, którymi na szczęście, przyszło nam schodzić w dół, a nie do góry, ponieważ liczą sobie 575 stopni. Kolejny dzień to aż trzy miasta - Coimbra, Batalha i Obidos. Coimbra jest często nazywana "miastem, które się uczy". Nic dziwnego ponieważ znajduje się tam stary uniwersytet z imponującą Biblioteką, w której niestety nie można robić zdjęć. Batalha to głównie klasztor Santa Maria da Vitoria z przepięknymi Niedokończonymi kaplicami. Obidos to miasteczko, które urzekło mnie najbardziej. Piękne, klimatyczne, z niezliczoną ilością sklepików i galeryjek, w których każdy znajdzie coś ładnego dla siebie. Oczywiście nie można być w Obidos i nie spróbować tamtejszego rarytasu, czyli likieru wiśniowego ginja de Obidos, podawanego w czekoladowym kubeczku, który potem trzeba zjeść. Ostatni dzień zwiedzania poświęcony jest mieście Evora. Jego największą atrakcją jest niewątpliwie świątynia rzymska, poświęcona bogini Dianie oraz Kaplica Czaszek w Kościele Sao Francisco. Warto zwiedzić także ogród miejski, gdzie rosną drzewa pieprzowe. Podsumowując - Portugalia to miejsce na niezapomniane wakacje. Pyszne jedzenie, urokliwe miasteczka, wyborne alkohole i piękne wyroby z korka, które koniecznie trzeba przywieźć jako pamiątkę.
6.0/6
Organizacja - bez zarzutu (awaria autokaru na trasie - NIEZAUWAŻALNA wymiana BRAWO!) PILOT baaaadzo asertywna osoba (ale skuteczna!) o ogromnej wiedzy! Noclegi - na plus! Akceptowalne odległości pomiędzy poszczególnymi punktami zwiedzania. Ogólnie - polecam
6.0/6
Piękna wycieczka objazdowa. Wspaniale przygotowana przewodnik, duża wiedza
6.0/6
Nie zawiodłem się na tym kraju, może nie widziałem wszystkiego, bo wybrałem wczasy w Hiszpanii i minęło mnie Algarve, ale zobaczyłem Lizbonę i Porto. Wycieczka była bardzo udana. Doskonale wykonała swą pracę nasza Pani przewodnik.