5.1/6 (286 opinii)
5.0/6
Cudowna wycieczka i bardzo ja polecam, choć nie jest dla każdego. Byłam na niej w okresie świątecznym. Wybierając się w te podróż musisz liczyć się z tym, że komfortu nie będzie - to jest typowa Afryka. Do zobaczenia jest głównie piękna przyroda, egzotyczne zwierzęta i po prostu inne zwyczaje i kultura. Niestety wszędzie jest pełno śmieci i wrażenie ogólnego brudu. Hotele na niskim poziomie, chociaż pewnie jak na afrykańskie warunki całkiem niezłe. Na szczęście wszędzie była ciepła woda. Niestety mieliśmy słaby bus i współczułam osobom siedzącym na samym końcu bo najbardziej odczuwały podskoki podczas jazdy fatalnymi afrykańskimi drogami. Przejazdy są długie ze względu na jakość dróg, chociaż km do zrobienia wcale nie musi być dużo. Generalnie mogą być różne dyskomfortowe warunki czy sytuacje, dlatego nie jest to wycieczka dla osób pragnących wygód, "maruderów" czy "narzekaczy", a jest dla osób otwartych na przygodę i doświadczenie nieco innego "świata". Jeśli chodzi o jedzenie to najczęściej na śniadanie była bagietka i jajka w różnej postaci, a na kolację kurczak lub ryba i do tego ryż z cebulą (typowo po afrykańsku). Lunch był dla chętnych za dodatkową opłatą. Mieliśmy super przewodnika (pan Roman), który starał przekazać nam dużo wiedzy i odpowiadać na nawet najtrudniejsze pytania :) Dodatkowo do każdego uczestnika podchodził z dużą troską i pomocą. Dodatkowe info: - koniecznie weź muggę - replyment na komary - warto wziąć probiotyki, jakieś leki na zatrucia pokarmowe (to się niestety przydarzyło paru osobom czy przeziębienie (może być od klimy) - koniecznie weź jakiś środek do dezynfekcji i papier toalet lub chusteczki higieniczne bo w wielu toaletach po drodze nie tylko nie ma mydła, ale i papieru - po wylądowaniu w Gambii jest opłata na lotnisku 20 $ (można ja tez uiścić w euro, ale w $ bardziej sie opłaca) i taka sama opłata 20$ jest przy wylocie - do wymiany nadają się euro , ewentualnie dolary (ale dolary musza być z datą produkcji po 20210 roku) - wymiana w Gambii była w lokalnym punkcie-kantorze 1 euro-ok 70 Dalasi, - wymiana w Senegalu była u cinkciarza (umówiony cinkciarz wszedł do autobusu i wymieniła tym którzy chcieli i ile chcieli walutę na lokalne franki) 1 euro=650 Franków CFA - jak komuś zostały lokalne pieniądze to na koniec można je było ponownie zamienić na euro u cinkciarza - najlepsze rękodzieła, pamiątki można kupić na targu w Banjul lub na wyspie Goree w Senegalu (warto się targować) - absolutnie warto skorzystać z obu wycieczek fakultatywnych. Rewelacyjny jest zwłaszcza rejs po rzece i możliwość zobaczenia niezwykłych lasów namorzynowych, układających się do snu różnych ptaków i zachodu słońca na środku jeziora (to mój numer 1 na całej wycieczce) - po wejściu do pokoju warto sprawdzić czy działa spłuczka i woda w kranie - internet jest słaby i najlepiej działa przy recepcji hotelu - można było bez problemu kupić wodę czy inne napoje lub słodycze na stacjach benzynowych lub w drobnych sklepikach, przy których się zatrzymywaliśmy podczas podróży. Polecam zwrócić uwagę na lokalne produkty: sok z baobabu czy ciasteczka z baobabu o różnych smakach. Podsumowując: jestem bardzo zadowolona z wyjazdu, ale zachęcam Rainbow do zwrócenia uwagi na jednak lepszy bus do podróżowania (była bardzo duża ciasnota na tak długie codzienne przejazdy w gronie 20 osób).
5.0/6
barzo dobra oferta za przystępna cenę- drobne mamkamenty do poprawy i będzie wspaniała, polecam
5.0/6
Proszę o mniejsze grupy.........
5.0/6
Dla poszukiwaczy przygód, na pewno nie dla fanów spokojnych wyjazdów. Standard hoteli - trzeba liczyć się z wieloma niedogodnościami, przerwach w dostawach prądu, karaluchach w pokojach. W końcu to prawdziwa i dzika Afryka, nie all inclusive w Egipcie. Jedzenie, bez luksusów. Bardzo intensywny program. Objazd busem z bagażnikiem na dachu. Podczas wycieczki kilka naszych bagaży zaginęło. Trzeba dobrze pilnować kierowców, żeby je jakkolwiek zabezpieczyli. Miejcie to na uwadze. Wszystko rekompensują widoki.