Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystko zgodnie z programem,pani przewodnik z bardzo dużą wiedzą historyczną jak i organizacyjną.Jest OK.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Udana wycieczka . Mili ludzie, niesamowity pilot. Warto udać się w te strony
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Była to jedna z gorszych wycieczek, na których byłam, jednak nie była zła. Organizacja, pilot, warunki: wszystko było jak najbardziej ok. Minusem wycieczki była sama Rumunia. Nie bardzo było co oglądać. Jassy, Braszów, Konstanca - bardzo przyjemne i ładne, ale jak wiele innych ładnych europejskich miast. Coś dla czego warto było pojechać to piwnice Milestii Mici w Mołdawii i rejs po delcie Dunaju. Reszta wycieczki przyjemna, ale bez szału. Ja chciałam zobaczyć Rumunię, bez względu na to, co mnie tam czeka i ta wycieczka mi to zapewniła, dlatego jestem zadowolona.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Warto zobaczyć i porównać jak inni żyją.Godna polecenia jest strefa wolnocłowa na granicy Mołdawii i Rumuni-warto zrobić zakupy tak jak 25lat temu w Polsce/na lotnisku 1l wódki 4$ papierosy 200 szt od 5$ itd/
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rewrlacyjna Przewodnik. Ciekawy program wyjazdu. Stare zaniedbane hotele poza może dwoma. Miejscowi przewodnicy mało obiektywni i mocno gloryfikujacy swoje tegiony.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zwiedzanie Rumunii i Mołdawii fantastyczna przygoda. Inny świat. Jestem zauroczona Kiszyniowem. Przenosi w epoce. Możliwość zwiedzenia piwnic winnych jest mocnym punktem wycieczki. Także Rumunia zachwyca!
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Interesująca wycieczka, w drodze ładne krajobrazy górskie. Delta Dunaju - rewelacja. Architektura miast intersujaca, jest co zwiedzać i miło odpocząc w urokliwych kawiarenkach przygotowanych dla turystów. Kiszyniów i winiarnia - bardzo dobry pomysł.Hotele dobre i bradzo dobre . Troche długie trasy do pokonania ale nie może być inaczej w tym programie. Jest jeden duży minus - pierwszy dzień w Bułgarii na obrzeżach Warny daleko do miasta i morza- powinien być hotel w Złotych Piaskach nad morzem żeby turyści czekajacy cały dzień na wyjazd do Bukaresztu mogli skorzystać z kapieli morskich albo nalezało wyladować w Bukareszcie! Pozdrawiam Beata
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystkie trzy kraje są piękne, ale Rumunia najpiękniejsza i oferuje najwięcej - przynajmniej na zaplanowanej trasie wycieczki. Hotele trzygwiazdkowe, ale w standardzie Bałkanów/Europy Wschodniej, więc często nie ma czajników w pokojach i nie są one zbyt czyste. Niestety, atrakcje są oddalone od siebie, stąd dosyć sporo czasu trzeba było jednak spędzić w autokarze. Duży niedosyt po wizycie w Mołdawii - Milesti Mici jest super, natomiast Kiszyniów oglądałem jedynie z okien autokaru, a czasu wolnego w mieście było tylko 40 minut. Jedzenie w hotelach na umiarkowanym poziomie (kolacje można brać tylko dla wygody, nie oferują one nic specjalnego, na miejscu natomiast trzeba się czasem sporo obszukać żeby znaleźć fajny lokal). W niektórych miastach niestety ciężko o lokalne jedzenie co było sporym zaskoczeniem.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mołdawia i Rumunia to na pewno kraje warte zobaczenia. Mamy na ich temat wiele błędnych przekonań, warto na własne oczy zobaczyć jaka transformacja się tam zadziała w ostatnich latach. Rumunia - piękna natura, którą można podziwiać z okien autokaru. Warto wybrać się na wycieczkę do delty Dunaju. W wieku miejscach jest możliwość płacenia kartą lub w euro. Mołdawia - zwiedzanie winnicy jest super atrakcją, świetnie zorganizowane przez samą winnicę, robi to wrażenie. Do tego pyszny posiłek i degustacja wina bez ograniczeń. Bułgaria - właściwie ten kraj jest na liście tylko przez lądowanie na ich lotnisku, w samej Warnie nie ma nic ciekawego oprócz Soboru. Plusy wycieczki - można zmierzyć się ze stereotypami na temat tych krajów, zwiedzanie mołdawskiej winnicy, ceny na miejscu przystępne. Minusy - niestety jest ich więcej: - bardzo długie przejazdy, czasem trwające cały dzień gdzie na zwiedzanie mieliśmy tego dnia godzinę. - posiłki w zdecydowanej większości serwowane do stolika, nie w formie bufetu. Ogólnie było smacznie, ale bez wyboru. - pilotka p. Ania. Bardzo sympatyczna, ale chaotyczna, słabo zorganizowana, chyba mało znająca Rumunię i Mołdawię. Bardzo dużo czytała z książek co było nienaturalne i utrudniało zrozumienie. - zwiedzanie biegiem, bo gdzieś już czeka kierowca, przerwa "obiadowa" pół godziny bo musimy jechać dalej, wiecznie w biegu, pośpiechu, ale wyjazd z hotelu dopiero o 9. - jeden kierowca, właściwie wycieczka była organizowana pod godziny pracy kierowcy, późniejszy wyjazd, przerwy o dziwnych godzinach. Hitem było, że czegoś nie zrobimy bo pana kierowcę boli ząb.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka daje możliwość poznania najciekawszych miejsc w Rumunii i Mołdawii oraz poznania historii i obyczajów tych państw. Niestety trzeba się przygotować na długie przejazdy (ok 300-350 km dziennie). Na plus: Zdecydowanie polecam rejs po Delcie Dunaju. Można poczuć „wiatr we włosach”, gdyż motorówka rozpędza się do bardzo wysokiej prędkości, a potem daje możliwość wytchnienia i podziwiania uroków Dunaju. Raj dla miłośników fotografowania – wychodzą przepiękne zdjęcia ptactwa i roślinności. Polecam również Wieczór Mołdawski – duży wybór tradycyjnych potraw przy akompaniamencie zespołu na żywo. Przejazd przez przełęcz Bicaz – niesamowite widoki. Wizyta w winnicy w Milestii Mici połączona z degustacją wina - ciekawa atrakcja a potem możliwośc zakupu wina. Lokalna przewodnik pani Dorota – bardzo duża wiedza przekazywana w ciekawy sposób Pilotka pani Monika – dużo opowiadała i czytała podczas długich przejazdów autobusem. Sprawne transfery z/na lotnisko oraz do hoteli a pobyt. Bezpłatne wifi w każdym hotelu. Na minus: Organizacja czasu w Konstancy. Dostaliśmy 30 minut czasu wolnego na posilenie się w knajpach na promenadzie nad morzem. Niestety ceny były nawet dwukrotnie wyższe niż w restauracjach w centrum miasta. Ja rozumiem, że widoki, ale sugeruję jednak lekką reorganizację. Jeżeli już jesteśmy w zamku znanym jako zamek Drakuli to sugeruję zwiedzanie miejscowości Sighișoara gdzie mieszkał prawdziwy Vlad Palownik – pierwowzór hrabiego Drakuli. Najsłabsze punkty programu to klasztor Agapia – nie ma tam nic ciekawego do zobaczenia, a jest to swoisty „wypełniacz” programu oraz miejscowość Babadag (jest tam tylko meczet, nic poza tym). Śniadanie w hotelu w Mołdawii