5.2/6 (398 opinii)
3.0/6
Własnie wróciłam z tej wycieczki. Na pewno olbrzymim minusem jest jazda nocą i zwiedzanie zaraz po przyjedzie do miescowości Alba Julia. Znużenie długim dojazdem - w moim przypadku jazda do Woszczyc czyli miejsca z którego rozpoczyna się objazd - trwała od godz.3.45 do godz.16.20 .Po czym rozpoczęła się własciwa impreza czyli kolejne godziny spędzone w autokarze od 16.20 do ok. godz.11 nastepnego dnia. Jak łatwo policzyć jest to naprawde sporo godzin i ostatnią rzeczą o jakiej się myśli w takim momencie jest zwiedzanie. Po nieprzespanej nocy, bez możliwości umycia sie czy przebrania zaczyna się zwiedzanie. Naprawdę jest to nieprzemyślane. Ja na pewno już nigdy więcej z takiej oferty nie skorzystam. Co do samej trasy, pracy pilotki p. Agnieszki B. oraz hoteli nie mam żadnych zastrzeżeń. Z kolacji dodatkowych za 20 i 30 eur.nie korzystałam więc sie nie wypowiadam.
3.0/6
Pielgrzymka po obiektach sakralnych ok. 70%. Zwiedzanie Bukaresztu -żenada ,okazuje się że w stolicy Rumunii oprócz wspólnego 30 minutowego łazikowania po starych uliczkach, warto zwiedzić tylko -Parlament,Wzgórze z Cerkwią i Pałacem Patriachalnym,oraz trzy pomniejsze Carkwie,i po obiezdzie panoramicznym wyjazd. To tak jakby Rumuna zaprosić do Warszawy,pokazać mu Pałac Kultury ,Świątynie Opatrzności Bożej ,oraz parę pomniejszych kościołów - trochę pokręcić się autokarem po centrum i wyjechać bo tak poza tym niema co zwiedzać w/g słów miejscowego przewodnika,notabene ,bardzo utalentowanego i z szeroką wiedzą.
3.0/6
na wycieczce byliśmy w dniach 07-13.08.21 . miejsca które odwiedziliśmy są naprawdę warte zobaczenia na spokojnie, bez pospiechu...warto pojechać samodzielnie jest bezpiecznie i Rumuni wydają się być przyjaznymi ludźmi. Co zaś tyczy się samej wycieczki...no to nie jest już tak różowo wszystko z zegarkiem w ręku bo pilotka ma program chyba co do minuty. Zaczynając od autokaru dla niemal 50 os. napakowany praktycznie do ostatniego miejsca...bardzo ciasny jeżeli masz ok 180 cm. wzrostu to jakimkolwiek komforcie zapomnij...nóg nie jesteś w stanie wyprostować, nie ma możliwości naładowania telefonu, a pilot i kierowcy tylko uczulają na niekorzystanie z toalety, bo nie ma gdzie sprzątać i będzie śmierdziało...a przystanki są dosyć rzadko więc dwa noclegi w autokarze to czujesz się fizycznie zmasakrowany...lub jak sardynka w ciasnej puszce. Hotele ujdą, najgorszy jest w Bukareszcie...wymaga remontu , klimatyzacja nie działała, śniadanie okropne, w okolicy żadnych restauracji żeby zjeść kolację, a pilot zupełnie nie zainteresowany osobami, które nie wykupiły kolacji z biura ( podobno były bardzo słabiutkie jak ze słabego baru) Na mieście można zjeść dużo lepiej w znacznie korzystniejszej cenie, my tak korzystaliśmy z lokalnych restauracji i opowiadanie przez pilota, że podczas 2 noclegów w górach praktycznie nie ma gdzie zjeść poza hotelem , jest nieprawdą , bo 5 min. od hotelu są fajne restauracje z dobrym świeżym lokalnym jedzeniem. Pilotem wycieczki był Pani Anna Porwich, której wiedza na temat Rumuni wydaje się żadna, cały czas nawiązywała do Turcji i ciągle myliła Rumunię z Bułgarią, na informację dotyczącą regionalnej kolacji w Viscri nie doczekaliśmy się do samego końca, Wyjazd ratowała miejscowa przewodniczka Pani Paula, naprawdę merytoryczna osoba . Pilotka natomiast ignorowała pytania wielu uczestników, o czym niejednokrotnie mówili . Biuro wysłało osobę kompletnie nie przygotowaną i niekompetentną, nie ogarniającą wycieczki. Pani nie reagowała na przekazywane uwagi nawet po kilka razy. W czasie powrotu po całym dniu i nocy w autokarze, gdzie była potrzebna interwencja pogotowia w Czechach, Pani pilotka była zainteresowana wyłącznie jak najszybszym powrotem na miejsce przesiadki autokarowej i w zasadzie w ogóle nie zainteresowała się co się dzieje po zabraniu przez pogotowie, tylko ograniczyła się do SMS, że autokar już jest Polsce i należy kontaktować się ubezpieczeniem , na szczęście bagażami się zajęli współpasażerowie wysiadający w tym samym mieście, inaczej chyba byśmy z walizkami podróżowali w karetce. Ogólnie jesteśmy traktowani jak towar, upchnięci w ciasnym autokarze, wszystko z zegarkiem w ręku, o odpoczynku i spokojnym zwiedzaniu można zapomnieć.
3.0/6
Widoki Rumunii niezapomniane, warte przyjazdu i na zawsze będą mile wspominane. Niestety Rainbow nie we wszystkim wywiązał się dobrze z umowy. Bar był płatny i przez to wydaliśmy dodatkowe pieniądze. W czasie jazdy było mało przerw na siku.