4.5/6
Sardynia nas oczarowała- wyspa zielona, o różnorodnym krajobrazie, piękne widoki , czyste i ciepłe szmaragdowe morze . Grota Neptuna, uczta u pasterzy z pysznym jedzeniem, rejs po archipelagu La Maddalena na długo zostaną w pamięci. Dodanie w nazwie wycieczki Korsyki wydaje się przesadą. Kilkugodzinny pobyt pozwala pospacerować chwilę po Bonifacio, za to rejs wokół pozwala obejrzeć otoczenie miasta od strony morza i to robi wrażenie. Hotele czyste, wystarczające ,ale położone w miejscach , które nie dawały możliwości wieczornego poznania Sardynii. Zresztą nie dostawaliśmy żadnych informacji od Pilotki, co jest ciekawego w okolicy ani gdzie jest najbliższy sklep. Wyżywienie jak na Włochy monotonne, bardzo mało warzyw i owoców, co jest dziwne o tej porze roku. Nieporozumieniem było wykupienie dodatkowych kolacji - praktycznie w każdym hotelu taki sam zestaw (makaron z sosem jako zupa, dwa plasterki mięsa i pieczone ziemniaki i deser) tylko w jednym hotelu była świetna pizza w dużej ilości. Korzystniejsze byłoby zamawianie kolacji na własną rękę.Niestety wrażenia z wycieczki popsuła nam osoba pilotki P. Doroty. Była to jej ostatnia grupa przed powrotem do kraju i dało to się wyraźnie odczuć. Jej stwierdzenie pierwszego dnia "jesteście na mnie skazani przez najbliższy tydzień" , "tu nie ma demokracji , ja tu rządzę" czy" będę zbierała pieniądze, bo chcę jak najszybciej mieć czas wolny" dużo mówi o podejściu do obsługi grupy. Byliśmy podobno uprzywilejowaną grupą, bo mieliśmy 2 pilotów, dodatkowo szkolącego się P. Michała, który nota bene ani razu nie pochwalił się swoją wiedzą o Sardynii. Pani Dorota również chyba nie miała o wyspie za dużej wiedzy, bo w casie 1,5 godzinnym przejazdów autokarem siedzieliśmy w ciszy, na próżno licząc na jakieś ciekawostki o wyspie. Na plus mogę dodać ,że dobrze sprawdzała się w organizacji zbiórek i codziennych wyjazdów,ale mogłaby zwracać większą uwagę na tempo zwiedzania - grupa była przeważnie 60+ a używane TGS miały słabą jakość i w związku z tym wiele informacji było niezrozumiałych. Świetna natomiast była lokalna przewodniczka P.Ania, która przez 3 godziny przybliżała nam historię Cagliarii i o dziwo nie było kłopotów z jakością przekazu. Uwaga do biura - warto zainwestować w nowe TGS i przeorganizować pierwszy dzień pobytu, w którym po przylocie nic się nie dzieje a hotel jest usytuowany w dzielnicy przemysłowej Tempio Pausania, z dala od centrum. Ogólnie wycieczkę polecam, ale z innym pilotem a o Sardynii doczytałam sobie z przewodników.
Monika i Jan - 07.10.2024
1/2 uznało opinię za pomocną