5.4/6 (12 opinii)
Kategoria lokalna 4
6.0/6
Pięknie położony hotel o wysokim standardzie, z własną plażą, wieloma basenami, licznymi tarasami. Warto dopłacić za widok na morze. Czysto, sprawnie działająca klimatyzacja, miła obsługa. Blisko do centrum turystycznego, jest co robić wieczorami. Śniadania nie powalają, ale jak na warunki włoskie jest nieźle. Warto wybrać się 8km dalej do Porto Cervo, bajkowej miejscowości milionerów, bilet autobusem tylko 2 EURO, przystanek obok kościoła. Leżaki i parasole na plaży hotelowej gratis. Codziennie wieczorem muzyka na żywo w hotelu. Wykupienie obiadokolacji nie ma sensu, jest tyle możliwości dookoła, a jak już bardzo ktoś chce, może to zrobić w danym dniu.
6.0/6
Bardzo dobry wypoczynek w sercu Costa Smeralda. Doskonale zlokalizowany, elegancki hotel. Jego największe zalety to bliskość morza (plaża strzeżona + dodatkowo dzika zatoczka), bezpieczeństwo, elegancja i wysoka jakość usług. Hotel czyściutki, obsługa kompetentna. Z tego miejsca nie trzeba się ruszać na zewnątrz, żeby wypocząć, nie można się tam nudzić. Jeśli chodzi o dodatkowe atrakcje, to również w pobliżu są bardzo ciekawe miejsca - na przykład Porto Cervo (w sam raz na półgodzinną wycieczkę). Dobrze oceniam również przelot samolotem oraz transfer autobusem (komfortowe warunki i bezproblemowość - a na Sardynii nie jest to regułą).
6.0/6
Hotel położony jest w lekkim oddaleniu (ok. 500 m) od centrum Baja Sardinia (mała i cicha miejscowość). To sprawia, że w hotelu jest wyjątkowo cicho i spokojnie. Budynki hotelowe położone są na skale schodzącej do morza. Hotel ma prywatne dwie plaże - małą, do której schodzi się po skałkach oraz dużą, szeroką i piaszczystą z leżakami. Woda jest krystalicznie czysta, pozbawiona skałek, kamieni czy jeżowców. Oprócz plaży, w kompleksie hotelowym jest sześć basenów różnej wielkości. W okresie kiedy byłem w hotelu (pierwsza połowa czerwca 2017 r.) leżaków było więcej niż chętnych. Leżaki mają daszki słoneczne a dodatkowo są też parasolki i stoliki. Zdarzało się, że na basenie byłem sam. Dopiero w ostatnim dniu pobytu (kiedy to zaczynał się "wysoki sezon") zdarzyło się, że nowi, liczni goście "rezerwowali" sobie leżaki, kładąc na nich ręczniki. Interwencja u menadżera hotelu szybko dorowadziła do ucywilizowania sytuacji. W strefie plażowo-basenowej jest też beach-bar, za zakupy w którym płacimy bezgotówkowo, używając karty hotelowej. Warto dodać, że tuż przy wyjściu z terenu hotelu jest pizzeria, która oferuje obłędną pizzę. W nieodległej Baja Sardini jest kilka świetnych restauracji i lodziarni. Pokoje w hotelu są zlokalizowane od strony parkingu albo z widokiem na morze. W mojej ocenie w widok jest ważny ale ważniejsze jest to, że pokoje od parkingu są narażone na dodatkowe parujące ciepło nagrzanego asfaltu. Warto zdecydować się na pokój od morza. Oprócz wspaniałego widoku, lekka, wieczorna bryza wiejąca od morza umożliwia spanie przy otwartym balkonie ale przy wyłączonej klimatyzacji. Każdy, kto ma problem ze spaniem przy włączonym klimatyzatorze wie, jak ważne jest naturalne chłodzenie/wietrzenie w nocy. Codziennie wysypiałem się jak w domu. Sam pokój jest urządzony w tradycyjnym sardyńskim stylu, ma dwie obszerne garderoby i wygodną łazienkę. Brak kart magnetycznych do drzwi, która po wyjęciu odcina zasilanie w pokoju, umożliwia pozostawienie włączonej ładowarki telefony czy laptopa. Największą zaletą hotelu był dla mnie fakt, że nie było w nim dzieci i adresowanych do nich hałaśliwych atrakcji. Średnia wieku gości to 55-60 lat. Całość ruchu gości po obiekcie odbywała się więc nieśpiesznie, w pogodnej atmosferze pełnej serdecznych pozdrowień i ciepłych uśmiechów. W zakresie wyżywienia należy uznać, że śniadania nie wykraczały poza włoski standard jakościowy i ilościowy. Obiadokolacja była (jak dla mnie) dość późno (tj. od godz.19:30-22:00), za to przebiegała, w ułatwiającej trawienie spokojnej atmosferze. Codziennie oferowany był 4-daniowy posiłek do wyboru spośród czterech możliwości. Z osobnej karty win można była wybrać kilka klasycznych pozycji oraz wina lokalne. Oferowano je wyłącznie na butelki (20-50 eur) ale świetnym rozwiązaniem było to, że nie skonsumowane wino trafiało na noc do lodówki i czekało na nas przy następnej kolacji. Obsługa kelnerska na najwyższym poziomie. Zarówno szef sali (czarna marynarka), szefowie sektorów/sommelierzy (białe marynarki) jak i zwykli kelnerzy (turkusowe marynarki) odnosili się do gości w serdeczny sposób, który daleko wykraczał poza wyuczoną grzeczność, a który zarazem nie był nachalny. Przyjęło się, że po kolacji goście udawali się na taras przy basenie, by przy dźwiękach pianina (codziennie grano na żywo) spożyć jeszcze drinki i czerpać przyjemność w ciepłego wieczoru. Rozmawiano wyłącznie przyciszonymi głosami. Z jednej strony komplementowano wzajemnie uzyskaną opaleniznę, z drugiej zaś, można był usłyszeć kila argumentów podkreślających przewagę dorobku Szkoły Frankfurckiej nad twórczością Ciorana. Pobyt w hotelu uważam za jeden z lepszych w ostatnich latach i szczerze polecam go wszystkim, którzy chcą odpocząć w atmosferze niezmąconego relaksu.
6.0/6
Hotel wspaniałe położony z prywatną plażą, jedzenie monotonne