5.4/6 (242 opinie)
5.0/6
Afryka jest piękna, kto nie był polecamy;)
5.0/6
Wycieczka dość ciekawa , mało intensywna . Bardzo piękna przyroda . Wyspa muszelkowa i wyspa ptaków - wrażenia niesamowite . Rejs po rzece Gambii i oglądanie przyrody również. Bardzo dobry pilot , dużo praktycznych wiadomości , bardzo pomocny , czasami aż za cierpliwy . Wycieczka godna polecenia , dawali sobie radę również ludzie trochę starsi od nas .Polecam .
5.0/6
Sama wycieczka wspaniała! Pokonywane codziennie trasy nie są długie i męczące, czas głównie spędza się na obserwowaniu przyrosy w rezerwatach - dla kogoś kto chce odpocząć od cywilizacji to świetna przygoda i wypoczynek. Do tego dwa dni na pięknej plaży nad oceanem, czego chcieć więcej... Hotele w klasie ekonomicznej ale przyzwoite i czyste bez robactwa, jedzenie bardzo w porządku (obiadokolacje kurczak, ryba, wołowina - polecam ryby z oceanu, jest ich tu prawdziwe bogactwo). Oczywiście jest to wycieczka dla ludzi, którzy chcą zobaczyć kawałek czarnej Afryki, wielbiciele luksusów i all inclusive niech się na nią nie wybierają! ;-) Największy minus tego wyjazdu to podróż. Dlatego też nie daję 6 buziek. Biuro oszczędza i w związku z tym transfer nas lotnisko odbywa się na 4ipół godziny przed wylotem!!! chodzi o to, że samolot z Polski ląduje, i jednym kursem autokarów załatwiają odwiezienie grupy kończącej turnus i odebranie nowej. Niestety oznacza to czterogodzinne oczekiwanie na lotnisku, na którym jest jeden bar, w którym najlepiej płacić lokalną walutą, ja już jej nie miałem i tu niespodzianka - jeżeli płacisz w banknotach jednodolarowych, a takie miałem przygotowane na awaryjne sytuacje - kelnerzy w barze liczą je jako pół dolara, czyli za wodę trzeba zapłacić 4 dolary! jeżeli płacisz większym nominałem - nie mają wydać, tak że koło się zamyka. Następnie lot na Kanary, a tam 2 godziny czekania na tankowanie w strefie transferowej bez możliwości wyjścia na powietrze - pomiędzy 3 a 5 w nocy, mordęga. Generalnie podróż powrotna zaczyna się o 20 w hotelu, a kończy lądowaniem o 11:40 następnego dnia w Warszawie, do tego ciasny samolot i jest masakra :-(((
5.0/6
Pobyt udany dzięki gambijskiu przewodnikowi Mbaka