4.7/6 (124 opinie)
Kategoria lokalna 4
3.5/6
Sympatycznie i nic poza tym. Standard taki jak cena/niewysoka/.
3.0/6
Zaznaczę że nie jesteśmy wymagającymi , oczekującymi luksusów klientami, ale to naprawdę już dawno nie zasługuję na 4 gwiazdki. Pierwsze wrażenie po przekroczeniu hotelu , czyli recepcja i restauracja główna pozostawia w miarę pozytywne odczucia , to potem już jest coraz gorzej . Najsłabiej wypadają pokoje i łazienki , tu ma się wrażenie że pamiętają ( czasy Faraona ) wszystko stare i nie remontowane . Dwa duże i 1 mały basen z czego basen główny z sztuczną falą napełniany dopiero wodą w połowie lipca !!! też mocno nadgryzione czasem , poniszczone leżaki i materace . Oferta All inclusive to bardziej przypomina 3 posiłki + napoje , wszystkie w malutkich ( chyba 75ml ) plastikowych kubeczkach , zero przekąsek , lodów , ciast . Na plaży to nawet te napoje podają z wielką łaską i od niechcenia i jeszcze nie działający w czasie obiadu . Jedzenie słabe , mały wybór i wydzielane dosłownie po sztuce np. małą kość z kurczaka czy dziennie ten sam rodzaj ryby . Na restauracji głównej 1 ekspres do kawy ( kolejki min. 30 minut ) Animacje nastawione pod gości z Ukrainy ( chyba 90 % obłożenia )
3.0/6
Hotel: bardzo zaniedbany i brudny, a łazienki aż się proszą o remont! Obsługa hotelowa: jak wszędzie w Egipcie - za dolara zrobią dla Ciebie wszystko Plaża: piękna, rafa kolarowa chyba jedna z najlepszych w okolicy Rezydent: jest bo jest, ale szału nie ma Wyżywienie: duże kolejki podczas obiadu a kucharze żeby było szybciej wydają niedopieczone mięso, reszta bez zastrzeżeń. Woda z dystrybutorów dostęona na terenie całego obiektu, ale robią problem jak chcesz nabrać do butelki - w opcji all inclusiv. Barmanów trzeba uczyć jak się robi drinki PODSUMOWUJĄC: zdecydowanie odradzam, lepiej poszukać hotelu 5-gwiazdkowego w tym rejonie. Mnie osobiście skusił fakt, że rafa bardzo blisko i świetna knajpa z sziszą ale dodatkowo płatne - rewelacyjny klimat szczególnie nocą!
3.0/6
Na początku powiem, że na przestrzeni ostatnich 12 lat to nasz trzeci pobyt w tym regionie - mamy więc wraz z żoną możliwość porównania. Nie wypada ono najlepiej niestety. Ogólnie jakość usług nie tylko się nie poprawiła - a wręcz jest coraz gorsza. Ciepłe morze, słońce, egzotyka - to zmarnowany potencjał Synaju. Hotel położony w dobrym miejscu, zajmuje dość spory teren - jednak widać na każdym krogu, że okres świetności ma już za sobą. Część sypiących się budynków, pokoje ze śladami zużycia i powszechnie znana egipska "czystość" (nie rozumiem dlaczego na ten brud znaczna część rodaków przymyka w opiniach oko) psują wizerunek. Także oferta różni się od tej podanej (i de facto zapłaconej) od rzeczywistości: brak przekąsek pomiędzy posiłkami, bardzo słaby wybór napoi bezalkoholowych i alkoholi (nawiasem mowiąc te lokalne tak marnej jakości, że szkoda zdrowia). Brak możliwości zjedzenia lunchu (za wyjątkiem niedzieli kiedy to serwowano jej w restaruracji głównej) w innym miejscu niż grill-bar przy plaży - owszem, ładnie położone miejsce, ale tragiczne zaplecze kuchenne, stado ptaków srających po stołach i krzesłach oraz wyjadającyh gościom z tależy nie wszystkim może się podobać. Same posiłki monotonne, przygotowane bez smaku, nieciekawe. Nie żebyśmy chodzili głodni, ale umiejętności tych kucharzy nie oceniam wysoko. Generalnie bardzo dziwi mnie dość duża ilość pozytywnych opinii o tym hotelu. Odnośnie plaży i rafy: fajnie polożone miejsce. Pamiętamy tę rafę sprzed 12 oraz 7 lat i niestety widać wyraźnie jej biodegradację. Nie widzi się już tylu gatunków oraz ilości ryb, kolorowych ukwiałów, bogactwa podwodnego życia które w tym miejscu jeszcze niedawno funkcjonowało. Przy samej plaży brakuje natomiast prysznicy i łazienek - tak duży hotel reklamujący się jako oferujący poziom 4+ nie wybudował przy miejscu które jest jego główną atrakcją zwykłej toalety i chociażby ze 2 prysznicy ze słodką wodą do opłuczenia się. Parę metrów wyżej (więc trzeba z tej plaży się tam wspiąć) istnieje przy grill barze coś czego stan w zasadzie uniemożliwia nazwanie tego miejsca toaletą. Kto potrzebuje musi wrócić do pokoju, wspiąć się na klif i potem wrócić na plażę. No i jeszcze kwestia stateczków przywożących turystów na tę rafę z portu: przypływa ich tam codziennie kilkanaście - jesli nie więcej. Cumują na przeciw plaży hotelowej i setki osób lądują z nich w wodzie. Na statkach i na samej plaży ryczą (bo cicho nie można, to nie w egipskim stylu) głośniki z muzyką. Popołudniu na stateczkach podają turystom lunch, a resztki posiłków (i może nie tylko one) na zakończenie lodują w wodzie. Część zjadają rybki, a część fala znosi do brzegu. Personel hotelowy bardzo różny. Były bardzo sympatyczne i starające się być pomocnymi osoby (np. barman przy plaży, pan od leżaków czy pan sprzątający pokój), ale byli też panowie którzy pracowali tam chyba za karę. W okresie naszego pobytu dodatkowo w naszym (ale jak się dowiedzieliśmy także w innych hotelach w których przebywali turyści z Rainbow) przebywało bardzo dużo osób z krajów muzułmańskich. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy byli to egipcjanie, czy osoby z krajów sąsiadująch. Głośni, zwracający na siebie uwagę, zostawiający po sobie w każdym miejscu bałagan, rzucający śmieci i odpadki tam gdzie akurat stali. Część osób z personelu obslugującego wyraźnie ich faworyzowała. Nie jest miło, gdy musisz zwracać uwagę kucharzowi aby dał ci inny kawalek mięsa czy ryby niż to coć co usiłuje ci położyć na tależu lub kolejny raz wkurzać się na barmana który z uporem nalewa ci piwo do malenkiego plastikowego kubeczka w sposób powodujący, że masz go tam jeden łyk i mnóstwo piany. Także: wśród gości hotelowych oraz osób które nimi nie byli, a zostali wpuszczeni na teren plazy i do hotelowych basenow (miejscowi) znajdowali się mężczyźni w grupach po 3-4 osoby w sposób nachalny przygladający się turystkom oraz robiący im zdjęcia - mówię tu nie o europejczykach, tylko o muzułmanach. Personel hotelowy nawet po zwroceniu uwagi nie reagował skutecznie. Jeżeli egipcjanie wolą rodaków, którzy im niszczą hotel, biorą do stolików kilogramy niezjedzonego potem pożywienia które trzeba wyrzucić i śmiecą gdzie popadnie - to OK, innych miejsc/krajów umożliwiających wypoczynek jest sporo.