Opinie o Jaz Belvedere

3.5/6

Belweder dla mało wymagających

W hotelu Jaz Belvedere byłam z mężem i 1,5 roczną córeczką w okresie od 09.09. do 20.09.2023 r. Pobyt w hotelu uważam za udany ale kilka czynników spowodowało nasze niezadowolenie i zaniżenie oceny. Hotel na pewno nie zasługuje na tak wysoką średnią jaką posiada na różnych portalach internetowych i nie jest „amazing”. Na plus dla nas był szybki dojazd z lotniska (ok. 10 minut) oraz wygodna infrastruktura terenu hotelu. Wszystko było „pod ręką”: duży basen, brodzik dla dzieci, bar i plaża, usytuowane kilka kroków od siebie. Bardzo ładny teren zielony, dużo roślin o które starannie dbano. Personel oceniam bardzo pozytywnie, zawsze uprzejmy i miły, nie wystawiali rąk po „one dolar”. Bardzo dbali o czystość w pokoju oraz w restauracji. Na terenie hotelu znajdowała się dobrze zaopatrzona apteka, nie tylko w leki ale również w produkty dla dzieci: pieluchy, kaszki, kremy oraz produkty kosmetyczne więc w przypadku pilnej potrzeby bez problemu wszystko dostaniemy. Poza hotelem, parę kroków od hotelu, znajduje się market oraz apteka gdzie ceny są dużo niższe np. w hotelowej aptece cena pieluch 4 dolary, poza hotelem 1,5 dolara, w hotelowym sklepiku karton soku 3 dolary w markecie 1 dolar. Niestety na wielki minus zasługują popielniczki, które były WSZĘDZIE. Dla nas, osób niepalących i z dzieckiem było to bardzo uciążliwe. Na każdym stoliku: przy basenie, na plaży, w barze czy tarasie stała popielniczka i zachęcała do palenia. Brak strefy dla palaczy. I najsłabsza rzecz w hotelu, a która jest istotna dla każdego podróżującego, to jedzenie. Poziom wykonania średni. Zdarzał się suchy kurczak, twardy gulasz albo niedogotowane warzywa. Obiady i kolacje składały się z tych samych dań np. biały ryż na obiad, wieczorem ryż curry, kurczak grillowany a później kurczak grillowany w sosie. Frytek w ogóle nie podawano w restauracji. Nie było żadnego „wow”. Kącik z jedzeniem dla dzieci marny, ziemniaki i nuggetsy. Na pochwałę zasługują jedynie zupy i słodycze. Śniadania były urozmaicone: omlety, naleśniki, duży wybór pieczywa. Hotel zdominowany przez rosjan, którzy wykazywali się bardzo niskim poziomem kultury osobistej. Chamskie zachowanie w restauracji czy na basenie. Zajmowanie leżaków przy basenie dla dzieci i znikanie na cały dzień. Osoby z dzieciakami, przychodzące później nie miały miejsca przy basenie dziecięcym. Ponadto Rusek przyszedł na basen dziecięcy, zajął leżak, zostawił piłkę i poszedł na basen główny. Dzieciaki widząc piłkę chciały z niej skorzystać, to rusek podleciał i schował piłkę. Hotel Jaz Belvedere oceniam dobrze ponieważ nie mieliśmy żadnych poważnych nieprzyjemności ale jest to hotel dla mało wymagających osób, które nie były jeszcze gdzieś indziej i nie wiedzą, że może być lepiej i naprawdę „amazing”.