Opinie o Mount Lavinia

5.0/6

Mount Lavigna

Koszmarny był dojazd do hotelu z Galle po objeździe Smak herbaty z cynamonem , gdyż był to ostatni hotel na trasie i trwało to ponad 5 godzin . Sam hotel trąci myszką bo ma ponad 200 lat i wentylacja czasami jest niewydolna . Pokoje różne ale systematycznie odnawiane . Hotel położony tuż nad oceanem z plaża hotelowa praktycznie pustą, za to z drugiej strony przy samych torach kolejowych. Jedynie w pierwszą noc słyszałam hałas pociągu , potem już nie .Zaletą możliwość wycieczki pociągiem z której skorzystaliśmy i była to fajna atrakcja , wróciliśmy do hotelu publiczna plażą. Generalnie bardzo bezpiecznie , wzięliśmy jedną wycieczkę z lokalnego małego biura tuż koło hotelu Rotner Tours ( na farmę żółwi i rejs po rzece Madu). Hotel w stylu kolonialnym z charakterem. Rewelacyjne w tym hotelu było jedzenie , ogromny wybór , codziennie inna kuchnia, nie do przejedzenia , nie dało się wszystkiego spróbować . Ogromny wybór owoców, deserów , dobrze że nie wzięliśmy all inlusive.I na śniadanie moje ulubione mango lassi🙂.