5.1/6 (105 opinii)
Kategoria lokalna 4
5.0/6
Witam. Ogólna ocena wypada całkiem dobrze.Jest kilka rzeczy,które niestety mogły zachwiać tą oceną ale ogólnie nie jest źle.
5.0/6
Spędziliśmy rodzinnie tydzień w Acacia Resort na Sycylii. Ogólnie oceniam pobyt bardzo dobrze. Pokój nie był zbyt duży jak dla 4 osób, ale codziennie sprzątany i z tarasem. Restauracja duża i z miłą obsługą, zdarzają się drobne nieporozumienia, nie wszyscy znają j. angielski. Polecam wyżywienie w formie all inclusive, bez niego napoje są płatne w restauracji i pubie. Każdy znajdzie dla siebie coś co lubi, ale brakowało owoców morza. Basen duży i czysty. Goście często rzucają od rana ręczniki na leżaki przy basenie, ale widziałem jak ratownicy pozbierali ręczniki z pustych leżaków i zdeponowali u siebie do odbioru. Zejście na plażę prosto z ogrodu hotelowego, dużo leżaków z parasolami. Widoki na plaży cudowne z górami w tle, natomiast samo wejście do wody w butach ochronnych ze względu na kamienie. Po ok. 10 metrach od brzegu kamieni już nie ma i jest czyste piaszczyste dno. Organizowane były wieczorki z muzyką na żywo, a dla dzieci animacje. Na terenie hotelu boisko do gry w tenisa, mini golf, tenis stołowy, piłkarzyki, siatkówka, piłka nożna na trawie. Po rezerwacji w recepcji można zarezerwować busa do Chefalu 6 €/os. lub Palermo 8 €/os. w obie strony. W pobliżu hotelu (400 m) bar ze sklepem. Na terenie hotelu dostępny jest bankomat sieci Euronet. Minusem jest długi transfer z lotniska w Katanii - 2 godziny. Przez to i siatkę połączeń lotniczych z 8 dni wakacji zrobiło się 6,5 dnia. Kontakt z rezydentką Moniką bardzo dobry, a wycieczki fakultatywne polecam - warto zobaczyć atrakcje Sycylii.
5.0/6
Byliśmy w hotelu Acacia w maju na last minute. Po wyjściu z samolotu czekał na nas autobus z p.Agnieszką - rezydentem, która jest bardzo miłą i pomocną osobą. Przejazd z lotniska zajął ok, 1,5 h, co było trochę męczące dla naszej 3-latki. Na szczęście autobus klimatyzowany, a i widoki ładne, bo jedzie się obok Etny. Po dotarciu do hotelu załapaliśmy się na kolację i okazało się, że mamy pokój w domku przy basenie. Pokój miał jedno duże łóżko małżeńskie i mniejsze dla dziecka. Generalnie wygodnie, z łazienką i klimatyzacją. Przy domku jest jeszcze niewielki taras ze stolikiem i krzesłami, odgrodzony wysokim żywopłotem, więc można sobie wieczorami posiedzieć i pogadać. Na zewnątrz jest basen z leżakami. Basen jest tak zrobiony, że jego część jest bardzo płytka, więc mogą się w nim kąpać dzieci. Na basenie nad bezpieczeństwem czuwa ratownik. Do morza jest niedaleko, ale plaża trochę kamienna - trzeba mieć ze sobą coś na nogi. My w morzu się nie kąpaliśmy, bo było tak wietrznie, że codziennie była czerwona flaga wywieszona. Jedzenie w hotelu jest bardzo dobre. Śniadania i obiadokolacje w formie bufetu, ale codziennie inne potrawy - można spróbować dobrej włoskiej kuchni. Na lunche chodziliśmy do pobliskiego Caffè Solaire Di Lo Porto Rosaria, które znajduje się 5 minut piechotą od bramy hotelu. Mają tam codziennie inną ofert lunchową. Oferta wycieczkowa jest bardzo atrakcyjna, ale my z małym dzieckiem nie skorzystaliśmy. Za to p.Agnieszka pomogła nam wynająć samochód (opłata tylko za wynajem, bez dodatkowych kaucji) i pojeździliśmy sobie sami po okolicy - było rewelacyjnie! Naprawdę polecamy taki sposób zwiedzania. Kilka razy dziennie z hotelu jeżdżą busy do najbliższych miejscowości - trzeba wcześniej zarezerwować miejsce w recepcji hotelu. My byliśmy w ten sposób w Cefalu - śliczne miasto, naprawdę warto je zobaczyć.
5.0/6
Przesiadka na lotnisku w Katanii z autokaru trasy objazdowej do autokaru dowożącego do hotelu na wypoczynek przerastała kompetencje rezydentów. Po opuszczeniu autokaru wycieczkowego pozostaliśmy sami sobie w hali lotniska na wyznaczony przez pilotkę czas oczekiwania około 1,5 godziny do czasu przyjazdu autokaru, który miał nas zabrać do hotelu. Lecz ten nie pojawił się o określonej godzinie. Spóźnił się co najmniej godzinę. A my biegaliśmy z bagażami w upale po parkingu szukając właściwego autokaru. Widocznie nikmu z rezedentów nie przyszło do głowy żeby nas w jakikolwiek sposób zawiadomić, że autokar się spóźnia. Jak autokar wreszczie dotarł pojawiła się też pani Agnieszka Krupińska (przedstwiła się jako szefowa rezydentów na Sycylii)oznajmiając, że przecież problemu nie ma bo autokar już jest, a spóźnił się bo nie mógł wiechac na parking. Faktycznie wtedy problemu już nie było - było nasze zmęczenie, niezadowolenie i stracone nerwy - widocznie to taki "sycylijski" standard pracy rezydentury. Ocena hotelu w poszczególnych kategoriach poniżej.