4.9/6 (45 opinii)
Kategoria lokalna 3
4.5/6
Opóźnienia samolotu o 2 godziny w obie strony. Niemiła, arogancka, niepunktualna rezydentka. Poza tym wszystko super.
4.0/6
Hotel jak na trzy gwiazdki w porządku! Jedzonko całkiem dobre! Nie prawdą jest że pod koniec godziny śniadań lub obiadów nie uzupełniano menu,wprost przeciwnie donoszono jeszcze po godzinach posiłków (nieraz nawet po upływie 40 minut). Nie zauważyłem też by Polacy byli gorzej traktowani. Obsługa bardzo pomocna i życzliwa(przekonałem się gdy dopadła mnie biegunka) Natomiast nie życzę nikomu pobyty na pogotowiu,to było potworne przeżycie!!!!! Otoczenie hotelu nie ciekawe,ale blisko do marketu bardzo dobrze zaopatrzonego,dalej do przystanku autobusowego ok.400m. Można z niego szybko dotrzeć do Taorminy lub innych regionów wyspy.
4.0/6
Adekwatny do 3 gwiazdek. Trochę za wąskie łóżka!
4.0/6
Mam mieszane odczucia. Hotel jest położony w cichej części Gardini Naxos, zaraz obok plaży. Plaża jest kamienista, więc dobrze mieć nuty ochronne. Przy samym brzegu jest żwirek, a potem zaczynają się większe kamienie. Miejsce to jest też dobrą bazą wypadową. Niedaleko hotelu jest przystanek autobusowy, którym można dojechać m.in. do Taorminy czy Katani (autobusy kursują do późnych godzin). Hotel jest czysty, ale meble są leciwe. Byliśmy w pokoju dwuosobowym z dostawką dla dziecka - był on bardzo mały (brakowało lodowki i czajnika(. Mieliśmy mieć przedni widok na morze z balkonu a dostaliśmy boczny (ale był ok). Śniadania były ubogie, a kolacje specyficznie podawane (wybierało się na kartce dwie potrawy z 5 i były one serwowane do stolika). Powiedziano nam, że na kolacji możemy przebywać od 19.30 do 20.30, ale tak na prawdę kelnerzy serwowali posiłki od godz. 20 i nie było sensu przychodzić wcześniej. Jednego wieczoru była przerwa w dostawie prądu w okolicy, nie działało światło ani pompy, więc nie mogliśmy wziąć prysznica. Hotel na koniec zostawił złe wrażenie. Mieliśmy lot zaplanowany nad ranem i w pierwszej wersji transfer z hotelu o 2 w nocy a ostatecznie o 22 (ze względu na pożar lotniska w Katani i konieczność podróży aż do Lamezia). Rainbow poinformował nas, że otrzymamy śniadanie w formie prowiantu na drogę, ponieważ teoretycznie wakacje były 8 dniowe i śniadanie ostatniego dnia nam się należało. Gdy zgłosiliśmy zapotrzebowanie dzień wcześniej rano nie było problemu, a gdy poprosiliśmy o prowiant przed wyjazdem, to nam go odmówiono i zostaliśmy bez jedzenia (osoby dorosłe sobie poradzą bez, ale byliśmy z dzieckiem, któremu kanapka i woda by się jednak przydały).