Opinie o Santa Lucia e le Sabbie d’Oro

6.0/6

Wypoczynek wrzesień 2023

Lokalizacja hotelu bardzo dobra, blisko miasta oraz wspaniała kawiarnia. Przebiegająca obok linia kolejowa nie jest uciążliwa. Śniadania dość monotonne, ale zawsze coś jest do zjedzenia. Kolacja w miarę w porządku, czasem dużo ludzi w godzinie otwarcia restauracji.

6.0/6

Cudowny wypoczynek

Świetna lokalizacja hotelu,u podnóża deptak spacerowy do historycznego centrum Cefalu , z mnóstwem kafejek i restauracji ,bliskość morza -to główne zalety.Szeroki ,zróżnicowany wybór menu w restauracji hotelowej.Bardzo miła i pomocna obsługa. A pływanie w basenie to dopełnienie tego urlopowego szczęscia . Wyjazd bardzo udany !!

6.0/6

Hotel Santa Lucia e le Sabbie d'Oro (Święta Łucja i Złote Piaski) leży na skarpie nad lazurowymi wodami Morza Tyrreńskiego. Tworzą go dwa połączone ze sobą budynki, pomiędzy którymi znajduje się niezbyt duży basen zewnętrzny, a nad nim rozciąga się rozległy taras widokowy, należący do hotelowego baru i cukierni. Można tu spokojnie wypić pyszne cappuccino, mocne espresso czy delektować się latte macchiato – oczywiście nie zapominając o spróbowaniu sycylijskich słodkości. O to akurat nie będzie trudno. Hotelowa cukiernia uchodzi za najlepszą w okolicy i oferuje szeroki wybór ciast i ciasteczek. Od ich różnorodności aż mieni się w oczach i chyba nie sposób wszystkiego spróbować. Czas spędzony bez skosztowania cannoli siciliani (chrupiących rurek z kremem z sera ricotta), cassata siciliana (bardzo słodkiego tradycyjnego tortu z ricottą i kandyzowanymi owocami) i brioche con gelato (lodów w bułce maślanej) jest czasem straconym. Nie warto też gardzić różnymi rodzajami croissantów (np. nadziewanych czekoladą czy ricottą). Jeśli mamy ochotę na coś wytrawnego, to czeka na nas arancini (smażone ryżowe kulki lub stożki w panierce z bułki tartej ze smakowitym nadzieniem) i sprzedawana na kawałki pizza. Moim zdaniem Santa Lucia e le Sabbie d'Oro ma dwa atuty – gastronomię (bar i cukiernia/dodatkowo płatne) oraz bliskość magicznego Cefalù. Warto pokusić się o pokój z widokiem na morze i widniejące w oddali miasteczko, słuchać szumu fal i podziwiać Cefalù, mieniące się w promieniach słońca. Przejeżdżające blisko hotelu pociągi nie są uciążliwe i można je uznać za dodatkową atrakcję. Do Cefalù prowadzi nadmorska promenada. Aby się na niej znaleźć, trzeba pokonać sporą ilość schodów (nie liczyłam stopni, gdyż schodząc po nich wolałam podziwiać wspaniały krajobraz, roztaczający się przede mną; w drugą stronę motywowało mnie cannoli, czekające w hotelowej cukierni). Dałam radę, chociaż nie mam dobrej kondycji i do super sprawności mi daleko. Podczas spaceru promenadą można odpocząć, siadając na jednej z ustawionych na trasie ławeczek, powygrzewać się na słońcu czy zrobić piękne zdjęcia, uwieczniając pocztówkowe widoki. Cefalù… Bardzo trudno pisać o tym mieście – trzeba je po prostu zobaczyć, pobyć w nim, doświadczyć szczególnego klimatu tego miejsca. Jedno jest pewne – warto pokonać tysiące schodów, aby do niego dotrzeć. Dwa lata temu po raz pierwszy byłam na Sycylii (wycieczka „Sycylia - Wyspa Niezwykła”). Odwiedziłam wtedy wiele ciekawych i pięknych miejsc, m.in. Taorminę, Katanię, Syrakuzy, Noto. Podczas części pobytowej pojechałam do Cefalù i … stało się. Byłam i wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem Sycylii i jej różnorodności, ale Cefalù od razu mnie urzekło i wiedziałam, że do niego wrócę. Dlatego wybrałam Santa Lucia e le Sabbie d'Oro, bo w ten sposób zyskałam pewność, że dzięki świetnemu położeniu hotelu będę w magicznym miasteczku codziennie. Ciągle wspominam wąskie, kręte uliczki, którymi można spacerować bez końca, uważając na wszechobecne skutery i z trudem przeciskające się samochody. Widzę pranie rozwieszone na balkonach, kolorowe sklepy i niezliczone małe restauracje, które kuszą swoim menu. Przy Piazza del Duomo - głównym placu Starego Miasta stoi monumentalna katedra, wokół niej rosną piękne palmy, a w środku świątyni znajduje się Chrystus Pantokrator, którego oczy „widzą wszystko i wszystkich”. Kiedy wyjdziemy z katedry, skręcimy w prawo i udamy się do końca Corso Ruggero, by następnie skręcić w lewo, to dotrzemy na Piazza Marina. Zobaczymy przed sobą morze i zanurzone w nim kamieniczki – wrażenia niezapomniane. Wędrując uliczkami Cefalù warto się zatrzymać w Muzeum Mandralisca, które słynie przede wszystkim z „Portretu nieznajomego” autorstwa Antonello da Messina (z obrazu patrzy na nas mężczyzna o zagadkowym uśmiechu, kojarzącym się z Giocondą). Jeśli zaś chcemy popatrzeć na miasto z góry, możemy wspiąć się na wiszącą nad Cefalù skałę La Rocca. Miasteczko zdecydowanie lepiej prezentuje się poza sezonem (byłam na początku maja), kiedy nie jest jeszcze tłumnie oblegane przez turystów.