4.9/6 (595 opinii)
3.5/6
1. kemping nie jest taki zły jak piszą poprzednicy. samodzielne domki, z klima, na dachu jest eternit ale nie ten rakotworczy. pokoje małe, ale jak na standardy objazdów typowe. 2. drugi nocleg w typowym hotelu 3gwiazdki. ogólnie lepsze warunki i lepsza lokalizacja 3. jedzenie: kamping - rzucamy się na jedzeniem pierwszego dnia jeden półmisek pasty na całą grupę, w kolejnych już więcej jedzenia, ale trzeba o nie walczyć. w drugim hotelu jedzenie serwowane, ale mniej smaczne, bezpłciowe, nie doprawione. też pasty i mięso 4. dwa razy śniadanie jest w formie ma wynos:jedna bułka, dżemik, babeczka, jabłko woda. raz też nie ma obiadokolacji, ewentualnie więczor sycylijski w kwocie 60% jedzenia jednej osoby przez całą wycieczkę 5. przewodnik p. Roman - wiedza niesamowita, zdolność mówięnia i opowiadania przez długi czas również. niestety też widać zmęczenie długim sezonem w ciężkich, ciepłych warunkach 6. widoki przepiękne 7. zbyt dużo czasu wolnego w każdej miejscowości: na prawo kościół, na lewo katedra, tu macie to, tu tamto, za dwie godziny w autokarze. tak praktycznie codziennie. na innych wycieczkach czas bardziej zorganizowany. to dla mnie duży minus 7. program mało intensywny, mało wymagający fizycznie, raczej relaksacyjny z dużą liczbą wolnego czasu, możliwości opalania, basenowania itp. zwiedzanie trwa max 1.5h potem czas wolny 8. autokar standardowy, na taki gorąc to może za słabo klima bywała ustawiona, niektórzy narzekali na połamane krzesła, bolące plecy 9.
3.5/6
Sycylia - wyspa niezwykła. Faktycznie spodziewałam się dużo zobaczyć i zwiedzić i tak też było. Najbardziej jednak jestem zadowolona z Wysp Liparyjskich oraz Etny. Były to wspaniałe dni, kiedy nie trzeba było galopować za grupą, która przemieszczała sie w zastraszająco szybkim tempie, podążając za pilotem i przewodnikiem. Uwielbiam robić zdjęcia - wprost nie było na to czasu, chcąc nadążyć za wycieczką. Moim zdaniem grupa 50-osobowa jest zbyt duża. Poza tym transport autobusem, który miał nie do końca sprawną klimatyzację w upalne dni był raczej upiorny. Uważam też, iż jedzenie nie było nadzwyczajne. Bułeczki z mrożonego ciasta- porażka, makaron - w Polsce uważam za smaczniejszy, a owoce - trzeba było dzielić na czworo jabłko aby starczyło dla osób siedzących przy stole. No i na koniec, nie rozumiem, dlaczego biuro Rainbow nie gwarantuje dokooptowania drugiej osoby jeżeli z wycieczki chce skorzystać osoba samotna. Płacenie za puste miejsce w pokoju dwuosobowym - to nie dla mnie.
3.5/6
Wycieczka udana . Program nie był przeładowany, choć jego konstrukcja pozostawiała nieco do życzenia. Grupa nieduża, zdyscyplinowana.
3.5/6
Sycylia przywitała nas dymiącą Etną, którą widać było z kołującego nad Catanią, naszego samolotu. Początkowo mieszkaliśmy w hotelu w Nicolosi położonym przy trasie na Etnę, z widokiem na wulkan. Obserwowaliśmy dymy unoszące się nad Etną, a w nocy widać było nawet języki ognia. Przez piersze dwa, trzy dni naszego pobytu na Sycylii dały się słyszeć także pomruki Etny podobne do grzmotów. Program wycieczki objazdowej po Sycylii był bardzo bogaty. Najbardziej jednak spodobała mi się Taormina pachnąca cytryną. Miasto obfitowało w starożytne zabytki, oraz wąskie urokliwe zaułki. W pamięci na długo zostanie starożytny teatr ze wspaniałym widokiem na miasto rozłożone na okolicznych skałach oraz Etnę. Program wycieczki był bardzo interesukący i myślę, że zobaczyliśmy i zwiedziliśmy maksymalnie dużo, w tak krótkim czasie, Dla mnie jednak Sycylia zostanie w pamięci jako wyspa z górującym wulkanem Etna. Tym bardziej, że schodząc z krateru 2001 nagle jak spod ziemi wyrósł pies. Duży pies czarny jak wulkaniczna lawa. Przez chwilę nam towarzyszył, a później wyprzedził i zszedł z krateru przed nami. Tak więc moja przygoda z Sycylią rozpoczeła się od Etny i na Etnie się zakończyła.