4.9/6 (595 opinii)
5.0/6
Wycieczka bardzo dobrze zorganizowana, co pozwoliło w spokoju i dobrej atmosferze zobaczyć wszystkie obiekty historyczne i geograficzne objęte programem.Bardzo dobry kierowca Pan Santo oraz pilotka Pani Maria wyraźnie przyczynili się do sprawnej realizacji programu .Panie przewodniczki - dwie Heleny w Katanii i w Erice oraz Pani Emilia w Syrakuzach i Noto opowiadały bardzo interesująco , ze znawstwem o zwiedzanych obiektach. dało się odczuć, że jest to ich pasja. Podobnie było z przewodnikami włoskimi w Agrigento i w Villi del Casale, również wjazd na Etnę był dobrze zorganizowany i interesująco opowiedziany. Wymagane tam było cieple ubranie, ponieważ temperatura była poniżej zera. Poza tym pogoda bardzo piękna, słoneczna i mimo relatywnie wysokiej temperatury , to jednak trzeba było być ubranym na cebulkę. wszak to był środek zimy. Zwiedziliśmy też wiele katedr , pięknie złoconych /w Palermo, Katanii/ i wiele kościołów. Rozszerzyło to naszą wiedzę i pozwoliło dotknąć wspaniałych zabytków, nawet sprzed 3-ch tysięcy lat.2 hotele były bardzo dobre , wyżywienie też.
5.0/6
Warto odwiedzić Sycylię - czy z biurem podróży, czy samodzielnie - cudowne miasta i miasteczka, przepiękne krajobrazy, absolutnie unikatowa Etna. Niestety pogoda trafiła się wyjątkowo kapryśna, chłodna i deszczowa, jak na połowę maja, ale i tak było wspaniale. Ogromnym minusem związanym z warunkami pogodowymi było odwołanie rejsu na Wyspy Liparyjskie, który dla wielu osób był powodem wyboru właśnie tego programu. Wycieczka ogółem dobrze zorganizowana (poza zakwaterowaniem).
5.0/6
Po pierwsze warto zobaczyć Sycylię bo jest inna niż "standardowe" wyobrażenie o regionie europejskim - czyli Wyspa niezwykła jest dobrą nazwa dla tej przygody. Po drugie organizacyjnie: pilot, program, transport na miejscu - pierwsza klasa; do dopracowania hotele na "przejazdach" i jedzenie w nich powinno być odrobinę bardziej różnorodne. Polecam gorąco
5.0/6
Wyspa niezwykła, ale wycieczka zwykła, jak to w Rainbowtours. Powrót jak zawsze z uczuciem niedosytu i wrażeniem, że turysta jest tylko od tego, żeby płacił i nie marudził. A jak mu się nie podoba, to niech siedzi w domu.