Opinie klientów o Symbole Egiptu - Nil i Piramidy

5.3 /6
987 
opinii
Intensywność programu
5.3
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.5
Transport
5.3
Wyżywienie
5.3
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

Beata z Ostródy 16.02.2016
Termin pobytu: marzec 2016

Bajkowy Nil

Wycieczka od 21-28 plus wypoczynek.Jestem mile zaskoczona. Statek hotel ''Esmeralda'' bardzo komfortowy, cała obsługa bardzo miła, uśmiechnieta i życzliwa. Jedzenie na statku bardzo dobre wybór potraf spory. Płyneliśmy od Asuanu do Luksoru zwiedzając starożytny Egipt - wspaniała przygoda dla każdego.Uznanie dla lokalnego przewodnika Adel i dla naszego ziomka Pana Janka to są profesjonaliści w swoim fachu, ogromna wiedza, a zwłaszcza potrafili ją nam przekazać. Gdy tak płyneliśmy statkiem podziwialiśmy piękne krajobrazy można poczuć się szczęsliwym, mimo, że nie było za ciepło, to nie przeszkadzało. Kto chciał mógł z korzystać lotu balonem, wziąć nie dużego krokodylka w rękę i być w prawdziwej szkole i nauczyć się liczyć i pisać swoje imię po arabsku. Zwiedzić bryczkami Luksor nocą, pić herbatę, palić fajkę wodną i słuchać opowieści przewodnika. Z Luksoru polecieliśmy samolotem do Kairu. Pan Adel przeprowadził nas po muzeum Kairskim ciekawie opowiadająć o eksponatach i życiu Faraonów. Nastepnie oczywiście pojechaliśmy do Gizy.Będąc w Egipcie to podstawa zobaczyć Piramidy i Sfinksa. Mój pobyt się wydłużył o wypoczynek w hotelu Sea Gull, bardzo dobry hotel , polecam go wszystkim, a zwłaszcza dla rodzin z dziećmi.

5.5/6

Piotr, Poznań 07.10.2021

Objazd Egiptu

Program dostosowany dla każdego turysty od zaliczacza po żądnego wiedzy. Program chwilami napięty i wymaga wczesnego wstawania o czasami 4 rano. Dużo można zobaczyć, program urozmaicony dorożkami, starą kawiarnia czy lot balonem ( drogi, ale wrażenia pozostały), płyniecie wzdłuż Nilu ciekawe doznanie.

5.5/6

Adam, Kraków 01.12.2021

Baaaardzo pozytywnie

Byłem na wycieczce w okresie listopada 2021. Jak na 1 tydzień objazdu zobaczyliśmy spory kawałek Egiptu. Opieka dwóch przewodników (Bassem i Abdul) super profesjonalna, jak też okraszona humorem i informacjami o Egipcie oraz jego mieszkańcach, zwyczajach , kulturze w szerokim zakresie. Przejazd pociągiem w wagonie I klasy, pozwala wrócić do naszych warunków w PKP sprzed 30 lat, ale ma to swój urok..;-)) Polecam wszystkim, którzy chcą zobaczyć cześć Egiptu w rejonie Luksoru, Asuanu i Kairu. Bassem, Abdul pozdrawiam serdecznie i chętnie wybiorę się z Wami znowu..;-)) Adam

5.5/6

Aleksandra, Mogilno 12.06.2014

Nil i piramidy

Wycieczka sprawnie zorganizowana, dobrze prowadzona. Co do programu standardowego i fakultatywnego w pierwszym tygodniu pobytu w zasadzie nie mam zastrzerzeń. Odwiedzaliśmy miejsca ciekwe, unikatowe, bez wątpienia warte odwiedzenia. Nocowaliśmy w dobrych warunkach, nasza pilot Marta to osoba bez wątpienia kompetentna, jej pomocnicy Józef i Michael bardzo sympatyczni. Przewodnik po Kairze (niestety zapomniałam imienia) także świetnie wywiązał się ze swojego zadania. Jedyna uwaga jaką mogę mieć, to fakt, że nikt nas nie zapytał, czy mamy ochotę być filmowani. Kamerzysta jednyk nie był natarczywy, co się chwali. Tygodniowy pobyt w Hurgadzie również był udany. Hotel Empire to duży budynek, może nie super luksusowy, ale pokój był przestronny, czysty, niczego nie brakowało, obsługa pomocna i sympatyczna. Basen czysty i praktycznie dla nas prywatny :) Tak, woleliśmy spędzić czas przy basenie, a nie na niezbyt czystej i niezbyt świeżo pachnącej plaży (nalezała do innego hotelu), na której co chwila ktoś nas zaczepiał odnośnie wycieczek etc. Co do oferty dodatkowej podczas pobytu w Hurgadzie... Firma obsługująca nurkowanie głębinowe bardzo dobra. Dzień spedzony na łodzi z ekipą 'Synuś Divers' należał do udanych. Polecam serecznie. Dwa nurkowania, dużo czasu na rafie na swobodne pływanie, smaczny obiad, przesympatyczna załoga. Skorzystaliśmy wraz z partnerem też z wycieczki 'Sahara Safari Park'. Niestety. W folderze i z opisu wynika, że to całkiem fajna sprawa - cały dzień na pustyni, quady, jipy, odrobina lokalnego folkloru... Nic bardziej mylącego. Szczerze odradzam tę wycieczkę. Mało tego - na miejscu Rainbow Tours rozważyłabym poważnie wycofanie jej z oferty. To wstyd dla biura, że sygnuje swoją nazwą coś takiego. Gdyby to było moje biuro podróży, nie chciałabym, żeby jego nazwę kojarzono z czymś tak żenującym. Dlaczego? Quady: jazda 'gęsiego' w sznurze dwudziestukilku pojazdów, bardzo wolno (połowa kierujących nie wiedziała dobrze jak obsługiwać pojazdy), z ciągłym zatrzymywaniem się na zdjęcia, ujęcia kamery etc. Troche szybciej i luzniej udało się pojechać tylko w dwóch momentach i to niezbyt długo. Zero frajdy. Pojazdy typu spider: Pojazdy tak zdezelowane, że strach do nich wsiadać, sama jazda mało rozrywkowa, ot kółko wokół wioski. Odstępy miedzy samochodzikami, biorąc pod uwagę ich stan techniczny, stanowczo zbyt małe (choć to nie do końca wina organizatorów, mogliby jednak na to uczulić uczestników). Jipy: To akurat najciekawszy moment samej wycieczki, udało się zobaczyć kawałek pustyni, jazda była dynamiczna, kierowca sympatyczny, zatrzymaliśmy się nawet na chwilę, by wyjść i się rozejrzeć (miraży nie było, bo nie było słońca, ale o to akurat nie można mieć pretensji do organozatorów), następnie pojechaliśmy dalej, pieszo weszliśmy pod niewielką górkę, by podziwiać panoramę pustyni. Warto było, aczkolwiek stanowczo zbyt krótko. Z checią spędziłabym więcej czasu na samej pustyni, krótka wędrówka (biorąc pod uwagę możliwości przecietnego turysty w klapkach i bez wody (sic!), choć z kilometr pieszo) pomiędzy górami byłaby świetnym urozmaiceniem! Rozumiem, że niektórzy turyści często nie grzeszą inteligencją, ale organizator mógłby im przypomnieć co oznacza wyjazd na pustynię, byłoby mniej kłopotów ze zgubionymi w piasku klapkami etc. Wioska beduińska: Klimat odpustowy - plastikowe zwierzęta, atrapy, sztuczność i żałość. Żywe zwierzęta z mini zoo trzymane w skandalicznych warunkach (na przykład krokodyl na wybiegu, na otwartym powietrzu z zaśmieconym basenikiem trzy na metr), strusie z zaropiałymi oczami, kozy niemal brodzące w odchodach etc., chyba w ogóle nie karmione, bo rzucały się na bułki (sic!) dawane im przez turystów. Terrarium: Zwierzaki trzymane w małych terrariach, za 'baseny' często służyły im poobcinane butelki plastikowe. Bardziej słabe lub leniwe gady były 'budzone' przez gospodarza chwytem za ogon, potrząśnięciem i zanurzeniem w wodzie. Skandal. Przewodnik: Kiedy za pierwszym razem przewodnik (niestety nie pamiętam imienia, ktoś lokalny, pojawił się także na lotnisku) zakrzyknął na grupę: 'hej bigos za mną' można to było uznać za niefortunny żart, ale za trzydziestym razem, było to już tylko niesmaczne i drażniące. Generalnie był miły, ale ktoś w biurze powinien był mu wytłumaczyć, że nie woła się tak do ludzi... nikt go nie nazywał 'panem falafelem'... Opowiedział trochę o obyczajach Beduinów, następnie przeciągnął nas po różnych stoiskach. Apteka nie miała nic wspólnego z apteką (nie dowiedzielismy się niczego ciekawego, natomiast oczywiście mogliśmy zakupić różne rzeczy, paczki rozmaitych liści, kolorowe mazidła i ozdobne korzenie, czy kamienie), niby etniczna biżuteria to w większości były bransoletki jak ze sklepu 'wszystko po dwa złote' - plastik i tandeta nie mająca nic wspólnego z plemiennymi ozdobami, panoramy w butelkach to była chyba jedyna rzecz, w której wytworzenie rzeczywiście robiący je pan wkładał trochę serca. Przejażdżka na wielbłądach to w sumie około pięćdziesięciu metrów stępa. Dziecko które dostało w napiwku funty zamiast dolarów, wyrzuciło je na ziemię z rozgniewaną miną. Pokaz wieczorny - tania atrakcja dla niewymagających niczego, ani śmieszno, ani straszno - tylko Derwisz dał ciekawy występ, przynajmniej jego pokaz wymagał rzeczywiście i treningu i zacięcia, było co podziwiać. Reszta wystepów to jakaś kpina (na przykład taniec brzucha w stroju zasłaniającym brzuch i polegający głównie na potrząsaniu... pośladkami). Kolacja była smaczna. Herbata też. Kamerzysta był natarczywy i często zakłócał przebieg wycieczki. Rozumiem, że biuro zarabia na filmach i zdjęciach, ale filmujący i fotografujący powinni być prawie niewidzialni! Reasumując: Dzień kompletnie stracony. Zamiast fajnej wycieczki na pustynię, dostaliśmy wycieczkę na kiepski jarmark, za 150pln od osoby, a sama pustynia została zepchnięta na kompletny margines... szkoda. Oczywiście rozumiem, że wpadki się zdarzają, nawet najlepszym, dlatego podkreślam, że dwutygodniowy wyjazd do Egiptu z Rainbow Tours uważam za udany - było ciekawie i nie żałuję czasu jaki tam spedziłam. Opisałam tę nieszczęsną wycieczkę na pustynię tak obszernie, bo może ktoś decyzyjny z biura nie do końca jest świadomy dokąd wysyła swoich klientów...
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem